„Lucky Luke” tom 3: „Arizona” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 08-04-2022 23:43 ()


Przemierzając odległe rubieże Dzikiego Zachodu, rewolwerowiec szybszy od swojego cienia spotyka na swojej drodze różnych typków spod ciemnej gwiazdy. Pomaga potrzebującym, zmaga się z szulerami czy złodziejami.

W pobliżu Nugget City dochodzi do kolejnego napadu na dyliżans przewożący złoto. Pracujący w pobliskiej kopalni górnicy tracą dorobek swojego życia w wyniku zuchwałych rabunków. Sytuacja się powtarza, toteż jest to idealna sprawa dla Luke’a, który rusza tropem grasujących w okolicy bandytów. Przeprawa z nimi nie będzie łatwa, gdyż samotny rewolwerowiec trafił na równych sobie przeciwników. Jednak doświadczenie i spryt są po jego stronie, a czasem i łut szczęścia.

W drugiej opowieści zebranej w niniejszym albumie Lucky Luke rusza w pościg za przebiegłym bandziorem. Niejaki Papierosowy Cezar uciekł z więzienia i przekroczył granicę z Meksykiem w nadziei, że tam nie dosięgnie go karząca ręka sprawiedliwości. Jednak dla Luke’a nie ma rzeczy niemożliwych. Rozpoczyna się bezpardonowa rozgrywka o sprowadzenie zagorzałego kryminalisty i amatora tytoniu na amerykańską ziemię.

Arizona to trzeci album serii, którą przez pierwsze dziesięć odsłon tworzył samodzielnie Morris. Dopiero później przez trzydzieści sześć tomów mogliśmy podziwiać najbardziej płodny okres cyklu, gdy za scenariusze przygód najszybszego rewolwerowca na Dzikim Zachodzie odpowiadał niezrównany Rene Goscinny. Na razie jednak to swoiste badanie terenu przez Morrisa. Jego styl wciąż ewoluuje, Lucky Luke jeszcze nie przypomina znanego z późniejszych albumów kowboja. Często układ plansz autor dostosowuje do dynamiki wydarzeń w kadrach. Przy czym cały czas widoczna jest inspiracja wczesnymi animacjami Disneya, a często humor opiera się na dynamicznych ujęciach mających imitować obraz filmowy. Widać w tym konkretny zamysł, ale też próbę wyrwania się poza schemat w kolejnych opowieściach. Druga historia z kolei może się pochwalić już bardziej regularnym kadrowaniem i większą szczegółowością. Mimo że Morris wciąż eksperymentuje, to powoli zaczyna się wykształcać jego styl, który będziemy podziwiać w kolejnych tomach.

Początki bywają trudne, ale w przypadku Morrisa możemy mówić o krystalizowaniu się jego twórczości, szlifowaniu stylu rysunkowego i odchodzeniu od prostackiego humoru. Ewolucja jest dostrzegalna, toteż trzeci album serii należy potraktować jako poligon doświadczalny ze wskazaniem na coraz to sprawniejsze opowiadanie obrazem. Pozostaje tylko czekać, aż Luke’a nabierze swoich najbardziej rozpoznawalnych „kształtów”.  

 

Tytuł: Lucky Luke tom 3: Arizona

  • Scenariusz: Morris
  • Rysunek: Morris
  • Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data wydania: 19.01.2022 r.
  • Wydawca oryginalny: Dargaud
  • Rok wydania oryginału: 1949
  • Liczba stron: 48
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: miękka
  • Druk: kolor
  • ISBN: 978-83-281-5034-8
  • Cena: 29,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus