Andrzej Ziemiański „Ucieczka z Festung Breslau” - recenzja

Autor: Damian Podoba Redaktor: Motyl

Dodane: 06-04-2022 23:52 ()


Jakże dawno miałem okazję czytać coś Andrzej Ziemiańskiego. I powiem wprost, było niezwykle miło odświeżyć sobie znajomość stylu tego Pana. „Ucieczka z Festung Breslau” jest znakomitą powieścią kryminalno-szpiegowską osadzoną w realiach ostatnich dni II wojny światowej. Czy jest w tym fantastyka? Chyba tylko tyle, że część tej historii to spekulacja, a wydarzenia i postaci mają często luźne powiązanie z tymi rzeczywistymi. Zgadza się za to jedno – obraz upadającej twierdzy Breslau w obliczu nacierających sowietów i poczucie uciekającego czasu, które towarzyszy bohaterom od pewnego momentu fabuły.

No właśnie, fabuła „Ucieczki z Festung Breslau” jest dość prosta. Oficer do usunięcia dostaje niemożliwe do zrealizowania zadanie, ale wykorzystując swoją bystrość, brnie do przodu, w dodatku pozbywając się tych, którzy po nim ryli. Historię tak zakrojoną można by wręcz nazwać prostacką, gdyby nie bardzo ciekawa charakterystyka owego oficera, który jest pacyfistą w szlifach porucznika niemieckiej Abwehry. No i jeszcze jeden szczegół, ów porucznik dzięki swej dedukcji załatwił sobie naprawdę niezłego pomocnika w osobie niezwykle sprytnego szpiega. I w tym momencie zaczyna się prawdziwa zabawa, która stawia tę powieść naprawdę wysoko wśród czytanych ostatnio książek. Nie ma śladu prostackiej historyjki, jest za to znakomita intryga podszyta ironicznym poczuciem humoru i bardzo ciekawie nakreślonymi bohaterami.

Przyznam szczerze, że byłem bardzo ciekaw, jak książka Andrzeja Ziemiańskiego wypadnie w moich oczach, bo jestem ogromnym sympatykiem Adama Przechrzty, a on osadził jedną ze swoich powieści dosłownie w tym samym czasie co akcja „Ucieczki z Festung Breslau”. No i chociaż przyznaję, że korona nie zmieniła właściciela, to Ziemiański stanął bardzo blisko tronu. Co zdecydowało? Odniosłem wrażenie, że jak na powieść urbanistyczną za mało było konkretnych kierunków topograficznych, które pozwoliłyby czytelnikowi znającemu plany miasta wczuć się w kroki bohaterów. Co więcej, chociaż główny bohaterowie u Ziemiańskiego są bardzo interesujący, to żaden nie ma takiej uniwersalności, jaką czuć u postaci stworzonej przez Przechrztę. No i wreszcie dość mocny zarzut – zakończenie, a dokładniej rozdział 9. „Ucieczki…” wyjaśnia dużo, jednak według mnie zbyt szybko. Nie twierdzę, że należało cokolwiek ciągnąć jeszcze kilkadziesiąt stron, ale dużo tu chaosu, przeskoków czasoprzestrzennych i prób domknięcia dosłownie wszystkiego. Wyszło to trochę sztucznie.

Na wielki plus trzeba zaliczyć rzecz podstawową, bardzo przyjemny język, jakim napisana jest powieść. Kilka scen jest napisanych z takim polotem, że czytając, miałem chęć ryknąć śmiechem, ale totalnie mi nie wypadało, bo akurat pilnowałem młodzieży piszącej egzamin. Jest to rozrywka w czystej postaci, w dodatku dobrze zredagowana i elegancko wydana. Przyczepię się jednak jednej bardzo ważnej dla mnie rzeczy. Nie wiem, czy zaszła jakaś zmiana w zastosowanym kleju, czy być może jakość tektury użytej do druku okładki jest słabsza, ale zdarzyło mi się coś, z czym od wielu lak nie miałem problemu – na grzbiecie pojawiło się leciutkie załamanie. Ma ono ledwie dwa centymetry, ale sprawiło, że dalsza lektura była ekstremalną przeprawą, żeby nie pogłębić kontuzji. Szczęśliwie dobrnąłem do końca bez większego uszczerbku na zdrowiu książki i własnym, ale Fabryko, jeśli cokolwiek zmienialiście, to cofnijcie tę zmianę. Wcześniej nawet grubsze pozycje nie sprawiały mi tego problemu.

Jeśli przy technikaliach jesteśmy, to nie można przemilczeć znakomitej okładki, która wyszła spod ręki Dark Crayona. To jest klasa sama w sobie. Na ilustracji umieszczona została osoba niemieckiego oficera, która może pochwalić się tyloma szczegółami, że dopiero jak dobrniecie do końca lektury, to docenicie kunszt autora grafiki. 

Generalnie „Ucieczka z Festung Breslau” stanowi znakomitą i kompletną historię, która ma w sobie niewiele fantastyki jako takiej, więc może po nią sięgnąć praktycznie każdy, nawet ktoś, kto nie przepada za literaturą fantastyczną. Powieść Andrzeja Ziemiańskiego jest to naprawdę kawał godnej polecenia literatury. 

 

Tytuł: Ucieczka z Festung Breslau

  • Autor: Andrzej Ziemiański
  • Wydawnictwo: Fabryka Słów
  • Miejsce wydania: Lublin
  • Liczba stron: 592
  • Format: 125x195 mm
  • Oprawa: zintegrowana
  • Data wydania: 11.03.2022 r.
  • ISBN: 9788379647972
  • Cena: 57,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus