„Kaczogród”: „Skarb Pizarra i inne historie z lat 1958–1959” - recenzja
Dodane: 28-03-2022 23:15 ()
Kiedy konkwistadorzy pustoszyli południowoamerykański kontynent, pewnie nawet przez chwilę nie przewinęła się w ich zachłannych umysłach (i łapskach) myśl, o tym, że kilka wieków później na świecie pojawi się ktoś chciwszy od nich. Ktoś, kto w przeciwieństwie do najpotężniejszych ówczesnych europejskich władców będzie mógł, dosłownie kąpać się w złocie. To ono sprowadza nieszczęścia na ludzkość, ale nie tylko, w końcu równie silnie oddziałuje na mieszkańców Kaczogrodu, na czele ze starym wygą Sknerusem McKwaczem. A gdy ten przypadkiem znajduje list rannego kapitana armii Francisca Pizarra adresowany do pewnego handlarza złotem z Kadyksu, w którym została zdradzona tajemnica o położeniu ukrytych kopalni inkaskich królów… Nie trudno przewidzieć dalszego rozwoju wypadków, prawda?
Najbogatszy kaczor świata rusza w wielką wyprawę zabierając do pomocy Donalda, Hyzia, Zyzia i Dyzia. Śmiertelnie niebezpieczna misja staje się okazją dla Carla Barksa do kolejnego podkreślenia skąpstwa, ale także naiwności Sknerusa skonfrontowanych z pesymizmem jego siostrzeńca i entuzjazmem trzech młodych kaczorków. Amerykański autor w swoich stylu tworzy zwariowaną przygodę z historycznymi przypisami, skąpaną w specyficznym nie zawsze charakterystycznym dla Disneya humorze. Ta komedia omyłek nie pierwszy i nie ostatni raz zawiedzie bohaterów zarówno przed oblicze niewyobrażalnej fortuny, jak i na manowce. I choć pieniądze szczęścia nie dają, to trudno nie ulec ich pokusie. Zatem z tytułową opowieścią korespondują inne nowelki, a mianowicie przewrotne „Złoto dla zuchwałych skautów” i nieco fatalistyczna „Piramida finansowa”.
Jednak najbardziej w omawianym tomie urzekła mnie westernowa historyjka „Na dzikim szlaku”, której głównymi aktorami są Babcia Kaczka i Wujek Sknerus podróżujący (w zasadzie nie wiadomo gdzie) w karawanie pionierów przez terytoria Indian. Sary centuś próbuje tu udowodnić, że za pieniądze można zdobyć każdą rzecz, dlatego zamiast prowiantu zabiera na wóz mały pancerny skarbiec, w którym znajduje się „dość gotówki, żeby kupić wszystko na zachód od Gór Skalistych… Włącznie z samymi górami”. W opozycji do niego staje świadoma i życiowo „bogata” Babcia Kaczka przewidująca ogrom czekających ich problemów w wyniku zaistniałej sytuacji. Barks znów zderza ze sobą dwie postawy, tworząc jeden z najcieplejszych i sympatyczniejszych w wymowie komiksów.
Zresztą uwielbia on budować historie na klasycznym konflikcie charakterów i interesów. Z chęcią łączy w pary przeciwieństwa (Donald-Goguś, Diodak-Gęgul, Diodak-Sknerus czy oczywiście Donald-Sknerus), wydobywając z nich pokłady humoru słownego i wizualnego, często zaskakując czytelnika puentą poszczególnych historii. I owszem, część znajdujących się w omawianym tomie bywa do przewidzenia, ponieważ Barks bazuje na powtarzalności rozwiązać przypisanych po prostu do osobowości jego bohaterów. Mimo tego naturalność, z jaką kreuje kolejne żartobliwe opowieści na każdy temat – prozaiczny (przeprowadzka, łowienie ryb, udział w konkursie, puszczanie latawców, piknik) i niezwykły (pieczenie indyka w stratosferze, szukanie skarbów, miasteczko duchów) – pozwala bez reszty zatopić się w tym bajkowym, bezpretensjonalnym świecie narysowanym z ogromnym rozmachem zawsze elegancką i precyzyjną kreską przekazującą szereg emocji nie tylko kaczych bohaterów.
Wspaniale móc być w Kaczogrodzie i obcować z wyobraźnią Carla Barksa niezależnie od tego, ile ma się lat na karku.
Tytuł: Kaczogród: Skarb Pizarra i inne historie z lat 1958–1959
- Scenariusz: Carl Barks
- Rysunki: Carl Barks
- Przekład: Jacek Drewnowski, Marcin Mortka
- Wydawca: Egmont
- Data wydania: 09.02.2022 r.
- Oprawa: twarda
- Stron: 232
- Format: 170x260
- ISBN: 9788328155060
- Cena: 69,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji
comments powered by Disqus