„Sybir. Moja historia - Na podstawie relacji Danuty Pietrzak” - recenzja
Dodane: 07-03-2022 18:47 ()
Trudno w ostatnich dniach skupić myśli na tym, żeby napisać coś konstruktywnego. Tym bardziej trudno jest opisywać komiks taki jak „Sybir. Moja historia” Pawła Piechnika. Komiksu stworzonego na podstawie relacji Danuty Pietrzak, kobiety, która na własnej skórze przekonała się, na czym polega rosyjskie „wyzwalanie”. Obserwując to, co obecnie dzieje się za naszą granicą z Ukrainą, człowieka ogarnia złość, że Rosjanie nie zmienili się ni krzty, w dalszym ciągu będąc krajem bandyckim, napadającym słabszych i niemającym skrupułów, aby nawet ludność cywilną eksterminować… Przekonują się o tym obecnie Ukraińcy, przekonaliśmy się i my, i to nie jeden raz, jak są oni bezwzględni. Data 17.09.1939 r. mówi wszystko, a to, co się działo jeszcze wiele lat po wojnie, do dzisiaj się nie zabliźniło. Jednym z takich elementów jest wywózka naszych rodaków na Sybir, o czym właśnie opowiada Danuta Pietrzak rękoma Pawła Piechnika.
Rzeczony komiks składa się z dwóch tomów, a w każdym z nich czytelnik znajdzie kilkanaście rozdziałów opowiadających wpierw o przesiedleniu, a następnie życiu na nieprzyjaznych ziemiach. Autor, tworząc scenariusz poszczególnych rozdziałów, ale i siłą rzeczy całego komiksu, opierał się na relacjach wspomnianej już wcześniej Danuty Pietrzak, która syberyjskie piekło przeżyła. Już na wstępie więc komiks ten zyskuje niesamowitą wymowę, kto bowiem jak nie świadek i uczestnik wydarzeń może najlepiej przedstawić, z czym musieli mierzyć się Polacy skazani przez Rosjan na wywózkę? Poczynając od przemierzania trasy przewozu w bydlęcym wagonie bez możliwości załatwiania podstawowych potrzeb, poprzez życie na mroźnym krańcu świata, a kończąc na permanentnych kłopotach ze zdobyciem pożywienia. Każda ta relacja jest wstrząsająca, łamiąca serce i ukazująca bezwzględność oprawcy. Piechnikowi udało się przenieść te uczucia i emocje na język komiksu, efektem czego jest bardzo mocny w swojej wymowie album, który nie tylko jest tak prawdziwy, ale też nie sposób się od niego oderwać. Losy Polaków ukazane są w sposób prawdziwy, jednocześnie też autor nie przekracza tej cienkiej linii oddzielającej ukazanie dramatycznej historii od bezsensownego szokowania i epatowania śmiercią.
Każdy rozdział jest tak samo mocny, tak samo oddziałuje na każdego – nie tylko wrażliwego – czytelnika swoim realizmem, ale też bardzo poprawną konstrukcją fabularną. Co prawda autor np. nie wiedzieć czemu rzadko kiedy stosuje dymki dialogowe, natomiast poza takimi naprawdę niewielkimi szczegółami nie ma się do czego w albumach przyczepić. Czytelnicy znają z pewnością autora recenzowanej dylogii z „Chleba powszedniego” i już wówczas dał się on poznać jako naprawdę dobry autor komiksów historycznych. „Sybirem” opinię tę tylko potwierdził. Co ważne – szczególnie przecież w sztuce komiksowej – Piechnik jest tak samo dobrym scenarzystą, jak i rysownikiem, a kadry znajdujące się w albumach są prawdziwą ozdobą komiksu. Realizm historii objawia się nie tylko w warstwie fabularnej, ale i graficznej, a to z uwagi na charakterystyczny styl rysunku autora. Swoje robią też bardzo dobrze do historii dobrane kolory, może nie tak stonowane, jak przy pracach Krzysztofa Wyrzykowskiego, ale równie mocno oddziałujące swoją naturalnością.
Opisując ten komiks, nie sposób też poruszyć jednego z wątków, który wydać się mógł niebezpieczny i ryzykowny, ale w konsekwencji zdecydowanie się obronił. Wątkiem tym jest połączenie albumu realistycznego, historycznego z motywami wielkich… robotów. Piechnik w historię o Sybirze wplótł wielkie mechy będące odwzorowaniem zarówno najeźdźców, jak i sojuszników. Zrobił to jednak w tak przemyślany sposób, że odbiór jest doprawdy bezproblemowy. Wydaje się najnormalniejsze w świecie, że te roboty tu są. Tym samym album z pewnością nabrał nie tylko na dynamice, ale też przystępności dla dzisiejszej młodzieży tak przecież otoczonej tego typu elementami.
„Sybir. Moja historia” bez wątpienia jest komiksem godnym polecenia. Wstrząsająca relacja świadka wywózki na „koniec świata” łączy się tu zarówno z realizmem, jak i z ciekawymi wątkami, pełnymi dynamiki i emocji, a całość podlana została chwytającymi za serce rysunkami stojącymi na doprawdy wysokim poziomie. Jeśli dodać do tego jeszcze fakt, że i wydawca spisał się na medal, gdyż obydwa albumu zostały wydane w niesamowitej oprawie, to razem otrzymamy jedną z ciekawszych historycznych pozycji na krajowym rynku.
Tytuł: Sybir. Moja historia - Na podstawie relacji Danuty Pietrzak tom 1
- Scenariusz: Paweł Piechnik
- Rysunki: Paweł Piechnik
- Tusz: Paweł Piechnik, Lena Maćków
- Kolor: Paweł Piechnik, Lena Maćków, Katarzyna Klas, Kamil Mickiewicz
- Okładka: Paweł Piechnik, Izabela Tomasiewicz
- Publicystyka: Marcin Zwolski, Piotr Popławski, Paweł Kalisz
- Wydawnictwo: Muzeum Pamięci Sybiru
- Data wydania: 13.04.2021 r.
- Druk: kolor
- Oprawa: twarda
- Format: 210x297 mm
- Stron: 80
- ISBN: 978-83-95373-2-2
- Cena: 51,45 zł
Tytuł: Sybir. Moja historia - Na podstawie relacji Danuty Pietrzak tom 2
- Scenariusz: Paweł Piechnik
- Rysunki: Paweł Piechnik
- Tusz: Paweł Piechnik, Lena Maćków
- Wydawnictwo: Muzeum Pamięci Sybiru
- Data wydania: 29.10.2021 r.
- Druk: kolor
- Oprawa: twarda
- Format: 210x297 mm
- Stron: 80
- ISBN: 9788395942570
- Cena: 51,45 zł
Dziękujemy Muzeum Pamięci Sybiru za udostępnienie egzemplarzy do recenzji.
comments powered by Disqus