„Sandman” tom 3: „Kraina Snów” - recenzja

Autor: Dawid Śmigielski Redaktor: Motyl

Dodane: 05-03-2022 22:41 ()


Trzeci tom „Sandmana” to kolejna intymna podróż po ludzkich lękach i pragnieniach. Tym jednak razem człowiek odgrywa ważniejszą rolę niż w poprzednich rozdziałach sagi pisanej przez Neila Gaimana. I choć Władca Śnienia usuwa się w cień, to jego obecność jest tu stale wyczuwalna. W końcu nie możemy istnieć bez Snu i snów ani gdzieś obok odwiecznych praw rządzących światem. Morfeusz nas obserwuje i wystawia na próby. Przemierza czas i przestań, zbierając doświadczenia, pilnując zasad i wymierza sprawiedliwość.

„Kraina Snów” to zgrabny przerywnik wielowątkowej historii, dający czytelnikom nieco wytchnienia przed nadciągającymi dramatycznymi wydarzeniami. Gaiman snuje na łamach omawianego tomu cztery skrajnie odmienne nowele, ale tak, jak napisałem wcześniej oparte przede wszystkim na pragnieniu. Czego więc pragną ludzie? Sławy, wolności, władzy, nieśmiertelności, śmierci… Brytyjczyk stara się dotknąć sensu istnienia najważniejszych aktorów i aktorek swojej sztuki. W indywidualny sposób podchodzi do każdego z osobna. Dla jednych jest delikatny, dobry i wyrozumiały, dla innych brutalny i szorstki.

Przedstawione wydarzenia nie są zupełnie oderwane od głównej opowieści. Gaiman nawiązuje do przeszłości tytułowego bohatera („Kaliope”, „Sen nocy letniej”), a także ponownie sięga do archiwów DC, tworząc mój ulubiony epizod, wchodzący w skład omawianego tomu – „Fasadę”, którego główną bohaterką jest zapomniana heroina powołana do życia w 1967 roku w dziesiątym numerze „Metamorpho” – Element Girl. Następuje tu bezlitosne rozliczenie się z mitem superbohaterki z wiekiem wyrzuconej na śmietnik historii. Istoty odizolowanej od świata, psychicznie wycieńczonej, zamkniętej we własnym niezniszczalnym ciele, niemającej drogi ucieczki przed samą sobą, ani perspektyw na zmianę sytuacji. Dołujący body horror zyskuje drugie dno, kiedy na scenę wkracza stara dobra Śmierć, ale wbrew pozorom, nie odgrywa tu roli, jakiej moglibyśmy się po niej spodziewać.

Rysująca „Fasadę” Colleen Doran skupiła się na wartości kobiecego ciała w kulturze. Na jego postrzeganiu i wiecznym wymaganiu od płci pięknej, aby wyglądały młodo, słodko i nieskazitelnie niczym bukiet świeżych kwiatów na tle pomalowanej na różowo ściany. Doran lawiruje między bezkresną brzydotą – widokami zamkniętymi za drzwiami sztucznej codzienności – a wyobrażonym i zdefiniowanym pięknem. Jej kadry tuszowane przez Malcolma Jonesa III i kolorowane przez Steve’a Oliffa oddają całą grozę bezkresnej alienacji i samotności istoty, której gorącym pragnieniem jest rozmowa z kimś, kto zechciałby jej wysłuchać.

Feministyczny wydźwięk mają też historie „Kaliope” i „Sen tysiąca kotów” ubrane w obrazy za pomocą charakterystycznej kreski Jonesa znakomicie operującego plamami czerni, stawiającego na tajemniczość. Za pomocą krzykliwych kadrów potrafi on także w pełni oddać agresywność świata przedstawionego, lecz również uderzyć w subtelniejsze tony, wydobywając na światło dzienne delikatne piękno, kiełkujące wśród ludzkich żądz. Jonesowi i Doran partneruje Charles Vess odpowiadający za „Sen nocy letniej”, czyli chyba najsłynniejszy zeszyt „Sandmana” wpływający na wyobraźnie czytelników niekoniecznie związanych z komiksowym medium. Vess jest mistrzem w tworzeniu baśniowej atmosfery i światów fantastycznych, więc jak nikt inny nadawał się do pracy nad tą szekspirowską wariacją.

Cztery sny zmieniające się w koszmary i koszmary ustępujące pragnieniom. Muzy, koty, elfy, maski. Kobiety, sztuka, piękno. Horror, zło, krew. Samotność i twórcza nieśmiertelność. Samouwielbienie i nienawiść do siebie. Mężczyźni, gwałty, egoizm. Bogowie, Przedwieczni i ludzie. Wybaczenie, zrozumienie, dobre słowa i słowa raniące ciało i duszę. Kalejdoskop uczuć i postaci. Kraina Snów w pełnym wymiarze zaprasza. Być może spełni się tu to, czego pragniesz. Tylko, czy jesteś gotowy zapłacić za to odpowiednio wysoką cenę śniący podróżniku?

 

Tytuł: Sandman tom 3: Kraina Snów

  • Scenariusz: Neil Gaiman
  • Rysunki: Kelley Jones, Malcolm Jones III, Charles Vess, Colleen Doran
  • Przekład: Paulina Braiter
  • Wydawca: Egmont
  • Data publikacji: 19.01.2022 r.
  • Wydanie: III
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kreda
  • Objętość: 160 stron
  • Druk: kolor
  • Format: 170x260
  • ISBN: 978-83-281-5025-6
  • Cena: 69,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus