„Znajdujemy ich, gdy są już martwi” tom 1: „Poszukiwacz” - recenzja

Autor: Miłosz Koziński Redaktor: Motyl

Dodane: 10-01-2022 21:32 ()


Znajdujemy ich, gdy są już martwi... Kogo? Pytania, a w zasadzie dające do myślenia stwierdzenie stawia już na samym wstępie najnowsze dzieło duetu Al Ewing (scenariusz) i Simone De Meo (rysunki). Czy czytelnicy znajdą na nie odpowiedź? Sprawdźmy.

Kogo takiego znajdują bohaterowie, dowiadujemy się już z pierwszych plansz komiksu. W nieokreślonej przyszłości rodzaj ludzki natrafia w pustce kosmosu na dryfujące i nieodmiennie martwe ciała istot. Może nie byłoby to aż tak zaskakujące, gdyby nie to, że rzeczone truchła są iście tytanicznych rozmiarów i wyglądają jak ludzie. Wokół istot ochrzczonych mianem „bogów” szybko rozwija się zupełnie nowa gałąź przemysłu związana z eksploatacją szczątków tychże. Recenzowany komiks opowiada o losach załogi statku autopsyjnego zajmującego się rozbieraniem ciał „bogów” na czynniki pierwsze celem późniejszego przetworzenia. Pomysł intrygujący, a i sam świat stworzony przez Ewinga jest na tyle ciekawy, by przykuć uwagę czytelnika. Problem tkwi w czymś zgoła innym. Pomimo intrygującej koncepcji i w miarę ciekawego świata jakoś trudno mi było wczuć się w historię, która wydaje się stosunkowo nudna pomimo bardzo solidnych podwalin i przesłanek pozwalających na stworzenie o wiele bardziej wciągającej opowieści. Niby wszystkie składniki są na miejscu, ale ogół się nie klei, brakuje czegoś, co spajałoby bardzo dobre w oderwaniu od siebie elementy w solidną i godną uznania całość. Czytając recenzowany komiks, miałem wrażenie, że zachodzi zjawisko odwrotnej synergii – suma poszczególnych elementów była mniejsza niż ich indywidualna wartość. Nie pomógł również fakt, że postaci do najciekawszych nie należą, ot, tacy tam kosmiczni robole bez jakichś szczególnie interesujących bądź oryginalnych cech lub życiowych celów. Nie chciałbym jednak, żebyście zrozumieli mnie źle – Znajdujemy ich, gdy są już martwi, to nie jest zły komiks – w warstwie fabularnej jest jak ciastka „pieguski” - ma sporo smakowitych kąsków rozsianych w dużej ilości zjadliwego zapychacza.

O ile jestem w stanie przymknąć oka na fabularne niedociągnięcia, to w kwestii oprawy nie będę już tak pobłażliwy. Powiem krótko, nie podoba mi się, i to bardzo. Nigdy nie byłem fanem dość pospolitego, cyfrowego stylu malowania, jakim przesiąknięte są współczesne komiksy, ale jest on do przełknięcia. Pod warunkiem, że plansze i kadry zostaną dobrze skomponowane i pokolorowane. Niestety, zarówno na polu kompozycji, jak i kolorystyki dzieło Simone De Meo, mówiąc pospolicie, leży i kwiczy. Kadry o dziwacznych proporcjach rozrzucone są po planszach chaotycznie, a niesamowicie pstrokata kolorystyka tylko potęguje wrażenie nieporządku. Liczne zbliżenia na detale oraz cyfrowe efekty jak np. rozmycia sprawiają, że komiks balansuje na krawędzi bycia zupełnie nieczytelnym – akcję jest tutaj naprawdę trudno o śledzić i nie raz gapiłem się na strony, jak ciele w namalowane wrota, zastanawiając się, co ja w ogóle widzę. Wszechobecna na planszach pstrokacizna, chaotyczna kompozycja, przeciętność kreski i ogólny nieład to główne cechy, które charakteryzują ten komiks. Oprawa to zdecydowanie najsłabsza strona recenzowane pozycji i mam nadzieję, że w przyszłości autor wyciągnie odpowiednie wnioski i uczyni swoje szkice mniej awangardowymi, a za to bardziej przystępnymi i czytelnymi.

Mam pełną świadomość tego, że trudno wystartować z zupełnie nową komiksową marką, ale szczerze mówiąc – nie jest najlepiej. Pomimo oryginalnego motywu przewodniego historia nie wywołuje większych emocji, a oprawa graficzna po prostu męczy. Wiem, że na pewno sięgnę po kolejny tom, bo jestem ciekaw, w jakim kierunku rozwinie się ta - na razie - niezbyt porywająca historia. Trzymam kciuki za autorów i życzę im, żeby na solidnym fundamencie, jaki stworzyli, zbudowali coś lepszego niż do tej pory.

 

Tytuł: Znajdujemy ich, gdy są już martwi tom 1: Poszukiwacz

  • Scenariusz: Al Ewing
  • Rysunki: Simone Di Meo
  • Tłumaczenie: Paweł Bulski
  • Wydawnictwo: Non Stop Comics
  • Premiera: 13.10.2021 r.
  • ISBN: 978-83-8230-149-6
  • Oprawa: miękka
  • Ilość stron: 136
  • Format: 170x260
  • Cena: 48,00 zł

Komiks możecie kupić w sklepie wydawnictwa Non Stop Comics.


comments powered by Disqus