„Fins de siècle: Falangi Czarnego Porządku, Polowanie” - recenzja

Autor: Piotr Dymmel Redaktor: Motyl

Dodane: 06-09-2021 22:27 ()


Egmont wznowił „Fins de siècle”, tom zawierający dwa najlepsze komiksy Enki Bilala „Falangi czarnego porządku” i „Polowanie”, napisane przez europejskiego klasyka o serbskich korzeniach wspólnie z Pierre Christinem, weteranem sztuki scenopisarskiej – który ostatnio przypomniał się polskim fanom komiksów albumem biograficznym poświęconym George’owi Orwellowi.  Sens wznowienia był o tyle zasadny, że nareszcie „Fins de siècle” otrzymało powiększony format pasujący rozmiarami do pozostałych tytułów Bilala wydawanych przez Egmont, takich jak „Trylogia Nikopola” czy „Potwór”. Co prawda, z niezrozumiałych powodów grzbiet „Fins de siècle” różni się kolorem od grzbietów dwóch wspomnianych komiksów, ale nie czepiam się, po prostu odnotowuję tę drobną niekonsekwencję.
 
Jeśli zaś chodzi o omawiane tytuły to poza oczywistym stwierdzeniem, że są uznanymi klasykami europejskiego komiksu, warto skorzystać z okazji i pokrótce wytłumaczyć, dlaczego na takie miano sobie zasłużyły, mając na względzie czytelników, którzy jakimś cudem „Falang” i „Polowania” nie znają.

Po pierwsze, oba komiksy pomieszczone w jednym albumie kapitalnie pokazują ewolucję artystyczną Enki Bilala. W „Falangach czarnego porządku” mamy do czynienia z wczesnym etapem jego twórczości, Bilalem starającym się realistycznie przekładać na język obrazów precyzyjny scenariusz Pierre’a Christina. W powiększonym formacie „Falangi” jeszcze bardziej zachwycają pięknem kolorów, szczegółowością świata przedstawionego, kreśleniem wiarygodnych scenerii. A że fabuła komiksu rzuca bohaterów po różnych, europejskich destynacjach, praca nad „Falangami” była dla Bilala ogromnym wysiłkiem, gdyż wymagała dużej dyscypliny warsztatowej i rezygnację z naturalnych predyspozycji, czyli rysowania opartego w dużej mierze na swobodnym locie wyobraźni.

Inaczej rzecz ma się w przypadku „Polowania”, nad którym prace zostały podjęte po tym, jak Bilal zdążył przygotować i wydać swój w pełni autorski projekt, czyli głośną „Trylogię Nikopola”, komiks wizyjny, artystycznie dużo swobodniejszy niż „Falangi”. Echa tego doświadczenia odnajdziemy właśnie w „Polowaniu”, dziele godzącym obie ścieżki artystyczne, gdzie obok partii realistycznych pojawiają się fragmenty ilustrujące sny i wspomnienia bohaterów, zapowiadające coraz bardziej konsekwentne odchodzenie Bilala od realizmu. Rzecz jasna, nie jest też tak, że w „Falangach” nie ma zapowiedzi owych późniejszych preferencji stylistycznych, bo rysunek twarzy postaci czy ich fantazyjnych ubiorów już na tym etapie wyraźnie sygnalizuje przyszłą ścieżkę artystyczną twórcy „Potwora”.

Po drugie, zarówno „Falangi”, jak i „Polowanie” to kapitalne komiksy rozliczeniowe, których wymowa w dużej mierze wybrzmiewa w zbiorczym tytule „Fins de siècle” („Koniec stulecia”). Przybywający z różnych światów, obarczeni odmiennym doświadczeniem historycznym, politycznym i różnicą wieku, autorzy żegnają w nich toksyczne ideologie XX wieku, czyli faszyzm i komunizm. „Falangi czarnego porządku” w tym zestawie są komiksem o wiele bardziej bezkompromisowym, gorzkim w wymowie, kompromitującym totalizmy i przy okazji… zabawnym. Scenariusz Christina inspirujący się hiszpańską wojną domową opisaną piórem Orwella w „W sprawie Katalonii”, opowiada o śmiertelnych zmaganiach dwóch grup politycznych oponentów, frankistów pod wodzą porucznika Miguela Valiño, spiritus movens tytułowych Falang Czarnego Porządku i byłych komunistów/socjalistów/marksistów z Międzynarodowych Brygad Republikańskich, których działania śledzimy w relacji dziennikarza Jeffersona B. Pritcharda. Do ostatecznego starcia między śmiertelnymi wrogami dochodzi po tym, jak Falangiści mordują mieszkańców hiszpańskiego miasteczka Nieves w Aragonii. To tam, w 1938 roku miała miejsce pierwsza potyczka zwaśnionych grup. Mord po niemal czterdziestu latach budzi demony i chęć zemsty. Grupa odwetowa formuje się na nowo, chociaż siły już nie te, a i zdrowie nie rozpieszcza. Wielkość scenariusza Pierre Christina zasadza się na fatalizmie losu bohaterów, przeżartych ideologią, nieumiejących odnaleźć w życiu sensu w niczym poza walką zbrojną. Nawet widmo śmierci, prawdopodobnej wobec wysiłku, na jaki zdecydowali się porwać w starczej zapalczywości lewicowi bojownicy, nie zawraca ich z drogi ku zemście. Są w tej swojej prywatnej wojnie zarazem żałośni, śmieszni, ale i trochę wzruszający, bo czyn zbrojny to jedyne co nadaje sens ich życiu. Zresztą, sami o sobie mówią z przekąsem, że są „starymi terrorystami, których przerosła rzeczywistość", a bój, który toczą, nikogo poza nimi nie interesuje. Scenariusz „Falang czarnego porządku” napisany jest kapitalnym, zwięzłym, niepozbawionym ironii językiem, w którym przejawia się maestria warsztatu pisarskiego Christina. O walorach wizualnych komiksu już wspomniałem.

Główną myślą, która wybrzmiewa w „Falangach”, jest niewiara Christina w zmiany społeczne przeprowadzane drogą zbrojnych ruchawek rewolucyjnych niemających racji bytu w państwach opartych na demokratycznych założeniach. Scenariusz komiksu powstawał w czasie, gdy w Europie szalał skrajnie lewicowy terroryzm spod znaku włoskich Czerwonych Brygad czy niemieckiego RAF-u. I to właśnie w te grupy wymierzone jest krytyczne ostrze Christina w „Falangach”, ośmieszające i pokazujące jednocześnie całą grozę przemocy usprawiedliwionej pobudkami politycznymi.
 
W porównaniu z „Falangami”, które można nawet określić mianem komiksu sensacyjnego, gdyż fabułę w dużej mierze napędzają w nim pościgi i zamachy itd., „Polowanie” to komiks skupiony na budowaniu gęstej, onirycznej atmosfery. I o ile we wcześniejszym projekcie Bilal z Christinem zdają się pokazywać, do jak skrajnie destrukcyjnych form może prowadzić polityczne zaangażowanie, o tyle w „Polowaniu” próbują dotknąć istoty systemu komunistycznego, który symbolizują wybrani, prominentni przedstawiciele aparatu władzy. Owa grupa barwnych, ale jednocześnie odpychających postaci, z których każda symbolizuje jakiś wycinek historii powojennego (ale wątek biograficzny głównego bohatera komiksu Wasilija Aleksandrowicza Szewczenki zahacza nawet o czasy rewolucji październikowej) komunizmu, spotyka się w śnieżnych ostępach komunistycznej Polski, by w swoim gronie oddawać się zabawom klasy próżniaczej, czyli piciu, jedzeniu i polowaniu. Uwaga wszystkich skierowana jest na wspomnianego Szewczenkę, milczącego bohatera wojennego i członka Komitetu Centralnego. To opowieść o jego losach i relacje z Szewczenką pozostałych doproszonych do towarzystwa towarzyszy stanowią główną treść „Polowania”. A że pośledni bohaterowie pochodzą ze wszystkich znaczących krajów „bratnich” – Polski, Węgier, Wschodnich Niemiec, Czechosłowacji, rzecz jasna Związku Radzieckiego i Rumunii – Pierre Christin może dzięki temu nakreślić przekonujący rys historyczny, w którym zostały zasygnalizowane dramatyczne i donośne wydarzenia czasów komunistycznej dominacji w krajach okupowanych, jak inwazja bratnich wojsk na Czechosłowację w 1968 roku, antysemickie nagonki w Polsce tego samego roku, czy czystki stalinowskie.

Jednak główna oś fabuły zasadza się na pojedynku emerytowanego Szewczenki, zwolennika reform ustrojowych z jego następcą w biurze politycznym KC, twardogłowym Sergiejem Szawanidze. Ale bynajmniej nie jest to pojedynek w stylu preferowanym przez bohaterów „Falang”, gdzie argumentem w sporze była seria z karabinu maszynowego i materiał wybuchowy. W „Polowaniu” śmiertelna rozgrywka to powolna partia szachów, której swoją drogą oddają się w wolnych chwilach Szewczenko i Szawanidze. Ten drugi zawsze przegrywa, przegra też i w życiu, gdy wpadnie w misterną pułapkę zastawioną przez politycznego oponenta. Zwycięstwo Szewczenki to zapowiedź odwilży i upadku Związku Radzieckiego, o czym opowiada „Epitafium”, napisany w 1990 roku przez Christina ciąg dalszy losów bohaterów „Polowania”, ilustrowany malarskimi, pojedynczymi kadrami Bilala. To stricte literackie dziełko dołączone zostało do „Fins de siècle”, jak również pomieszczony we wcześniejszym wydaniu komiksu, świetny wywiad z obydwoma twórcami, rzucający światło na wiele aspektów ich wspólnej pracy. Lektura obowiązkowa.

 

Tytuł: Fins de siècle: Falangi Czarnego Porządku, Polowanie

  • Scenariusz: Pierre Christin
  • Rysunek: Enki Bilal
  • Tłumaczenie:  Bartek Chaciński, Marek Puszczewicz
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data wydania: 14.07.2021 r. 
  • Liczba stron: 200
  • Format: 234x312
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • ISBN: 978-83-281-6038-5
  • Cena: 99,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji


comments powered by Disqus