„Usagi Yojimbo” księga 8 - recenzja
Dodane: 12-07-2021 22:43 ()
Stana Sakai lubi bawić się gatunkami i ósmy tom przygód Usagiego Yojimbo jest tego najlepszym przykładem. Ów wolumin otwiera kryminalna nowela, której głównym bohaterem, co nie może dziwić, jest oczywiście inspektor Ishida („Morderstwo w gospodzie”). Dalej natrafimy na historię zemsty („Jednoręki szermierz”), miłosną tragedię („Panna młoda”) czy opowieści rozgrywające się na granicy światów realnego i mistycznego („Kyuri”, „Historia piekielnego malowidła”), ale najwięcej znajdziemy tu scenariuszy obyczajowych. W końcu Sakai z wielką estymą traktuje nie tylko wspaniałych szermierzy, wybitnych artystów i pobożnych mnichów, lecz również biedaków, wyrzutków, karczmarzy i wszystkich tych pokrzywdzonych przez niesprawiedliwy los.
Omawiany tom to przede wszystkim wielki powrót do twórczej formy tego wybitnego artysty. Wiele przedstawionych tu nowelek porusza i wzrusza. Sakai oferuje prawdziwą bombę emocjonalną, uderzając w najczulsze punkty czytelnika. To wspaniały pisarz charakteryzujący się ogromnym humanizmem. Dlatego niezmiernie cieszy mnie fakt, że Usagi tym razem z rzadka używa swojego miecza, a tym samym nie jest skazany na ciągłą walkę z hordami pijanych zbirów. A jeżeli już do pojedynków dochodzi, to nie ma on za przeciwników jedynie amatorów sake, tylko godnych siebie rywali, jak chociażby okrutnego wysłannika portugalskiego króla, pragnącego ujrzeć na własne oczy rytuał Harakiri („Śmierć mistrza herbaty”)! Ze starcia długouchego ronina z bezczelnym Rodriguezem walczącym szpadą uczynił Sakai zgrabną metaforę zachodniej kultury coraz śmielej dobijającej się do świata wschodu. Tym razem tradycja jeszcze jest w stanie obronić się przed wpływami obcych obyczajów, ale koszty tego kulturowego zderzenia są zdecydowanie zbyt wysokie.
Na równie wielką uwagę zasługują także dwie perełki – „Los starców” i „Artysta” opowiadające o ludziach słabych fizyczne, lecz silnych duchowo, gotowych poświęcić dla drugiego człowieka wszystko, co posiadają, czyli własne życie. Obie przejmujące, pełne bólu, ale także poczucia absolutnego spełnienia, które w ostatnich chwilach przynosi tę dziwną radość i błogi spokój. Te w gruncie rzeczy anonimowe postaci (starsza kobieta i malarz) spotkane przez Usagiego na swojej drodze są dla niego wzorem wszelkich cnót, choć przeciecz to ofiary tradycji i biedy.
Z biegiem czasu długouchy ronin zaczyna krytyczniej spoglądać na otaczającą go świat. To nadal człowiek wielkiego oddania i poczucia honoru, honoru będącego przez wielu ludzi stanu wyższego usprawiedliwieniem dla niecnych uczynków. Dużo w tym tomie nieszczęść i tragicznych wydarzeń. Przykrych zgonów i podstępnych działań. Głupoty i pychy. Dlatego Usagi robi wszystko, co w jego mocy, by ocalić zasługujące na to istnienie, chociażby we własnej pamięci. Z każdym kolejnym krokiem swojej długoletniej wędrówki dojrzewa mentalnie. Od początku starał się przeciwstawiać wszelkim przejawom niesprawiedliwości, teraz jest gotowy czynić to nawet wtedy, kiedy musi złamać oficjalny kodeks. Czy warto postąpić wbrew zasadom, by obnażyć idiotyzm Panów skazujących poddanych na niepotrzebną śmierć, aby tylko móc podziwiać piękno kamienia będącego jednym w tysiąca podobnych leżących odłogiem wzdłuż brzegów rzek („Odległa góra”)?
Warto. Sakai na przestrzeni lat zadbał o wiarygodny rozwój najwybitniejszego ucznia mistrza Katsuichiego. Liczne przygody i spotkania z ludźmi wszelkiego stanu o różnych poglądach wpłynęły na postrzeganie otaczającego go świata. Narysowanego w czerni i bieli, ale pełnego szarości. Nic tu bowiem nie jest jednoznaczne, a pewne są tylko śmierć i bieda. Sakai maluje za sprawą swojej prostej kreski na twarzach postaci setki emocji, przy okazji widać, że wściekłość coraz mocniej przemawia przez niektórych bohaterów. W poprzednim tomie dotknęła ona Usagiego. Tutaj niewidzianą od dawna Kashirę Chizu, byłą przywódczynię klanu ninja Neko, która w niczym nie przypomina opanowanej i pięknej wojowniczki, jaką znaliśmy. Być może przyczyną takiego zachowania jest kobieca zazdrość, a może po prostu zwyczajna bezradność wynikająca ze zmęczenia w funkcjonowaniu w codzienności pełnej intryg, spisków, zamachów na czyjeś życie i niekończącej się walki o władzę. Władzę, która nie przynosi niczego dobrego. Czas pokaże. Najpewniej przy najbliższym rozstaju dróg lub w taniej karczmie.
Tytuł: „Usagi Yojimbo” księga 8
- Scenariusz: Stan Sakai
- Rysunki: Stan Sakai
- Tłumaczenie: Jarosław Grzędowicz
- Wydawca: Egmont
- Data publikacji: 02.06.2021 r.
- Druk: czaro-biały
- Oprawa: miękka
- Format: 145 x 205 mm
- Stron: 576
- ISBN: 978-83-281-4904-5
- Cena: 89,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksów do recenzji.
comments powered by Disqus