Marcin Mortka „Nie ma tego Złego” - recenzja

Autor: Agnieszka Krzyżewska Redaktor: Motyl

Dodane: 17-05-2021 20:20 ()


Marcin Mortka to bardzo doświadczony pisarz, autor między innymi Trylogii Nordyckiej, Karaibskiej krucjaty czy cyklu Miecz i kwiaty. Jego najnowsza powieść „Nie ma tego Złego” rozgrywa się w dość standardowym świecie fantasy, gdzie poszczególnymi krainami rządzą skłócone ze sobą dzieci króla, a w wyniku ich kłótni cierpią zwykli ludzie. Główny bohater powieści - Kociołek – to kucharz i weteran jednej z takich wojen, który obecnie prowadzi karczmę Pod Kaprawym Gryfem razem z żoną, dziećmi, teściową oraz kompanami z wojska. Poznajemy go w momencie, gdy podejmuje się zadania odbicia księżniczki z rąk porywaczy i nie bardzo wie, jak się do tego zabrać. „Drużynę” ma dość standardową – elf, krasnolud, goblin oraz rycerz i w roli maga - guślarz. Cała ta wesoła gromadka stanowi grupę do zadań specjalnych, właśnie takich jak to obecne. Nasi dzielni mężowie nawet nie przypuszczają, jakie będą konsekwencje tej z pozoru niezbyt skomplikowanej akcji...  

Przyjrzyjmy się bohaterom, którzy nie odbiegają od konwencji – elf jest wyniosły i skryty, krasnolud – rubaszny i niezmordowany w walce, guślarz - tajemniczy, goblin – sprytny, rycerz – pełen ideałów i tak dalej. Najważniejszy z nich - Kociołek – ma więcej szczęścia niż rozumu i - prawdę mówiąc - nie mam pojęcia, dlaczego pozostali za nim podążają i go słuchają – podejrzewam, że chyba tylko ze względu na jego umiejętności kucharskie. Pakuje się w intrygi, których nie rozumie i które go zdecydowanie przerastają, z nastawieniem „jakoś to będzie”. Teoretycznie niby jest skazany na porażkę, ale albo ktoś go uratuje, albo stanie się coś takiego, że nasz kucharz odniesie sukces i już wszyscy uważają go za superbohatera. Jego wierni towarzysze zawsze mu pomogą i w ten sposób to wszystko się kręci. Oczywiście, czasami ma „przebłyski” i jest w stanie wymyślić bardzo przebiegły plan, ale niestety nie mogłam zapałać sympatią do tego bohatera.

Nasza drużyna, jaka by nie była, staje do walki ze Złem (przy okazji warto zwrócić uwagę na wieloznaczny tytuł „Nie ma tego ZŁEGO”). Zło objawia się przez głównych antagonistów (nie zdradzę kogo, bo Kociołek i spółka odkrywają to gdzieś w połowie powieści), którzy też popełniają głupie błędy (przykładowo, zamiast ubić wroga od razu, wygłaszamy mowę i wdajemy się w potyczki słowne tak, aby odsiecz nadeszła na czas), co z kolei sprawia, że nasi bohaterowie wychodzą z opresji. Fabuła jest pełna takich zwrotów akcji i może czytelnika zaskoczyć. Jednak najbardziej brakowało mi silnych pierwszoplanowych postaci kobiecych. Na okładce książki mamy obiecane „błyskotliwe połączenie Sapkowskiego i Pilipiuka”, gdzie mieliśmy wspaniałe i dobrze skonstruowane postacie kobiece – Yennefer, Ciri, Milvę, kuzynki Stanisławę i Katarzynę Kruszczewskie oraz księżniczkę Monikę Stiepankovic. U Mortki księżniczki są głównie rozhisteryzowane, niezbyt zrównoważone i trzeba je ratować, a pozostałe kobiety siedzą w domu z dziećmi. Innych żeńskich postaci po prostu nie ma, co czyni ten świat dość topornym i prostym, żeby nie powiedzieć prostackim.

Na plus trzeba zaliczyć język – książka jest bardzo dobrze napisana, widać tu spore doświadczenie autora i nie ma się absolutnie do czego przyczepić. Humor jest – mi osobiście nie przypasował akurat ten typ humoru, ale myślę, że innym czytelnikom złośliwe docinki w dialogach czy śmieszne sytuacje (na przykład – idziemy bić naszego niepokonanego wroga, bo mamy na niego świetną broń, ale – o cholera – zapomnieliśmy jej ze sobą zabrać) mogą rozbawić do łez.

Rzadko mi się zdarza, by czytanie szło mi tak opornie, jak w przypadku nowej książki Marcina Mortki „Nie ma tego Złego”. Niestety nie spodobał mi się ani główny bohater, ani świat, ani humor. Jednak jest to moje subiektywne zdanie i nie wykluczam, że być może dla kogoś innego będzie to wspaniała i lekka rozrywka na nadchodzące wakacje.

 

Tytuł: Nie ma tego Złego

  • Autor: Marcin Mortka
  • Wydawnictwo: SQN
  • Liczba stron:400
  • Format: 140x205 mm
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami 
  • Wydanie: I
  • Data wydania: 24.02.2021 r. 
  • ISBN: 9788382101782
  • Cena: 38,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Sine Qua Non za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus