Płatności w grach online

Autor: Paweł "Kessell" Jarosz Redaktor: kessell

Dodane: 30-07-2007 21:51 ()


Podczas pisania recenzji ogame’u, rozpocząłem pewne dywagacje na temat coraz większej ilości płatnych opcji oferowanych nam, przez administratorów gier online. Podkreśliłem, że część z nich jest przeznaczana na utrzymanie drogich serwerów, czy też prac przy samej grze. Coraz większy wachlarz płatnych opcji powoduje, iż konkurencja pomiędzy posiadaczami zwykłych i „plusowych” kont staje się bardzo nierówna. Prowadzi to do sytuacji, podczas której spora liczba osób zaczyna odwracać się od gier online. Przytoczyłem kiedyś słowa, iż główną zaletą gier internetowych jest ich masowość. Poprzez wprowadzanie opłat zjawisko to może stracić drastycznie na sile. Nie wszystkich przecież stać na wydanie chociażby tych dwudziestu złotych miesięcznie. Wiele osób mówi, "nie pójdziesz na jedną imprezę i opłacisz te bonusowe surowce". Jednak nie wszyscy chcą w ten sposób dostawać bardziej udoskonalony produkt i dodatkowe opcje o których mowa będzie poniżej.

 

    Istnieje wiele rodzajów kont (nazwijmy je na potrzeby artykułu "plusowymi") i możliwości dodatkowych opłat za kolejne gratisy, typu zwiększenie produkcji, siły, ataku itp. O ile jeszcze same konta „plus” oferują nam tylko udoskonalone wersje podstawowej gry, powiększonej o różnego rodzaju statystyki i dodatki jedynie ułatwiające nam rozgrywkę, o tyle jednak granty przy produkcji czy ataku mogą już w znaczącym stopniu wpływać na samą rozgrywkę. W przeliczeniu na późniejsze duże wydobycie przykładowy wzrost możliwości produkcyjnych o 10% w przypadku jednego gracza może sprawić, że jego konkurent, mimo szczerych chęci stopniowo będzie tracić pozycję. W całej tej sytuacji najsmutniejsze jednak jest to, że osoba ta, stale spadająca w statystykach nic nie może w zaistniałej sytuacji poradzić, a brakujących surowców nie może w żaden sposób nadrobić. Jeżeli nie wyłoży z kieszeni odpowiedniej gotówki to szansa na dogonienie czołówki może już być włożona między bajki

 

    Znam wiele osób płacących stale kilkanaście złotych aby otrzymać konto plus na travianie czy supportera na hattricku. Daje im to takie bonusy jak dodatkowy budynek w kolejce konstrukcyjnej czy też możliwość wydawania klubowych ogłoszeń. W przypadku tego typu produktów, opowiadam się zdecydowanie za. W niczym nie różnicując graczy posiadających i nie posiadających je, mogą spajać zarazem społeczność fanów, dzięki opcjom dającym większą możliwość interakcji pomiędzy nimi dla przykładu managerami na hattricku. Zgoła inaczej sytuacja ta wygląda w sprawie „bonusów przy produkcji”. Jest to problem, który spędza sen z powiek wielu osobom nie mającym stałych dochodów pochodzących z własnej lub rodzicielskiej pracy. Przez pewien okres niektóre gry oferowały nawet możliwość zdobywania punktów potrzebnych przy kupnie bonusów, w zamian za zaproszenie do gry nowych użytkowników. Następowało to poprzez rejestrację z indywidualnego adresu gracza, który jak gdyby „przyciągał” kogoś do gry. System taki był ciekawym rozwiązaniem, jednak poprzez „fake maile” ludzie nabijali punkty wręcz tysiącami i administratorzy w końcu poszli po rozum do głowy. Możliwości takie w wielu grach ograniczono i teraz pozostaje niekiedy jedynie droga kupna poprzez smsy czy tez zwykły przelew....

 

    Czyli stoimy w martwym punkcie. Jeżeli nie znajdziesz w skarbonce kilkudziesięciu złotych miesięcznie na zakup odpowiednich usprawnień, możesz się pożegnać z topowymi miejscami i zadowolić jedynie okupowaniem pozycji w kolejnych z rzędu setkach. Jak dla mnie sytuacja ta mija się z celem propagowania równości między poszczególnymi graczami. Szczególnie wydawać się to może denerwującym, jeżeli płatne opcje wejdą w użycie w trakcie trwania rozgrywki. W takiej sytuacji można w przeciągu kilku dni stracić swoją z dawna wypracowaną pozycję i wszystko to możesz „zawdzięczać” tylko administratorom gry. Czyli co o tym wszystkim myśleć, czy warto w ogóle interesować się grami, w ofercie których znajdują się płatne opcje?

 

Sytuacja tutaj jest bardzo klarowna. Jeżeli posiadasz fundusze, które pozwalają ci na wielomiesięczne opłacanie konta, to chyba masz tutaj otwartą drogę i w gruncie rzeczy nie masz się nad czym zastanawiać. Jeżeli natomiast gotówki ci brakuje, możesz powiedzieć „pass”. Zawsze jednak można liczyć na łut szczęścia oraz to, że w trakcie gry uda nam się spotkać tzw. „sponsora”. Gracz ten będąc podobnie jak ty, jedynie szarym użytkownikiem, dzięki przesyłanym mu surowcom, bądź też trzymaną w jego posiadłościach obroną może wspomóc twoje mocarstwowe dążenia poprzez kilka smsów. Zawsze warto zaryzykować, chociażby z racji tego, że w tej chwili większość ciekawszych tytułów oferowanych na rynku gier online zawiera opcje płatne i ciężkim orzechem do zgryzienie byłoby więc znalezienie gry, która stałaby się dla nas zarówno ideałem jak i zarazem byłaby całkowicie wolna od opłat. Utrzymanie serwerów dla gry posiadającej dobrą grafikę i mająca rozbudowany system kosztuje i to nawet sporo. Jeżeli natomiast nadal nie chcesz bawić się w gry przeznaczone dla szerszego grona ludzi przy jednoczesnym posiadaniu przez nie płatnych opcji, zawsze możesz próbować sił w produkcjach mniej znanych, które dopiero wchodzą na rynek gier online bądź tez zdobyły jedynie ugruntowaną pozycję w pewnych segmencie graczy.

 

Podsumowując. Piłka w tej chwili jest po stronie administratorów i miejmy nadzieję, że uda im się wypracować jakikolwiek sposób na zażegnanie opisywanego tutaj problemu. Liczę na to ja, jak i tysiące innych graczy pochodzących z middle middle class. Między innymi opisywany w tym artykule sposób zdobywania punktów potrzebnych do zakupu „bonusowych atrakcji” mimo, że wstrzymany przez niektóre gry, przy uprzednim dopracowaniu może poprawić sytuację i sprawić, iż dla biedniejszych posiadaczy internetu będzie wyglądała przynajmniej odrobinę lepiej.

 

Korekta: Ivan aka Immortal


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...