Ćwierć wieku temu ukazał się „Knightfall”

Autor: Jan Lorek Redaktor: Motyl

Dodane: 07-08-2020 09:35 ()


W sierpniu 1995 roku w Polsce rozpoczęła się saga „Knightfall – Upadek Rycerza”. Była to historia o tym, jak złoczyńca znany jako Bane pokonał Batmana. W tym celu postanowił pomóc w ucieczce z Arkham bardzo niebezpiecznym pacjentom, za którymi pościg poważnie osłabił Obrońcę Gotham, a wówczas stał się przeciwnikiem łatwym do pokonania.

Sierpniowy numer miesięcznika „Batman” (wyd. TM-Semic) był oficjalnym początkiem tej sagi, choć już wcześniej ukazały się komiksy wprowadzające czytelnika w temat, np. w numerze z lutego 1995 roku poznajemy wspomnianego Bane'a, a jeszcze wcześniej w „Wydaniu Specjalnym” z końca roku 1994 znajdujemy komiks poświęcony narkotykowi, który owemu złoczyńcy daje niezwykłą siłę. A co znajdujemy w numerze 8/95? Dwie historie oryginalnie wydane w Stanach w 1993 r., obie narysowane przez śp. Norma Breyfogle'a (1960-2018): „Zaproszenie na herbatkę” z Szalonym Kapelusznikiem napisaną przez Douga Moencha oraz „Kukiełki” do scenariusza Chucka Dixona. To komiks, w którym Batman toczy walkę z niejakim Amygdalą, któremu towarzyszy Brzuchomówca.

„Knightfall” trwał do czerwca 1996 roku, jednak nie oznaczało to powrotu do publikacji krótkich historii tak szybko. Pojawienie się Bane'a wywołało wiele konsekwencji, z których chyba największą była zmiana osoby noszącej kostium Nietoperza, a także zmiana samego kostiumu. Stary Człowiek Nietoperz musiał wrócić do formy i wrócić do swojej roli. Co prawda, zrobiono dwie przerwy na prezentację krótszych, niezwiązanych z „Upadkiem Rycerza” historii w 1997 roku, które zmieszczono w numerach 75. i 78., ale dopiero od stycznia 1998 roku Batmanem znowu na stałe był dobrze znany miliarder Bruce Wayne, który miał Bane'a z głowy, a na łamach miesięcznika znowu redakcja prezentowała historie niewykraczające objętością poza dwa numery. Głównie tworzone były przez zespół: wspominany wcześniej scenarzysta Doug Moench, Kelley Jones – rysownik i John Beatty jako inker. O czym warto wspomnieć, to właśnie Jones był autorem większości okładek do „Upadku Rycerza”.

Galeria


comments powered by Disqus