„Zemsta hrabiego Skarbka” - recenzja

Autor: Dawid Śmigielski Redaktor: Motyl

Dodane: 27-06-2020 23:37 ()


Czy jest coś bardziej szlachetnego na świecie od sztuki? Zapewne chcielibyśmy widzieć w niej tylko doskonałe piękno niosące ważkie idee poruszające ludzkie serca, ale sztuka to również, a może przede wszystkim, cierpienie, chciwość, przypadek, nieposkromione żądze, słabość, nędza… Na bazie tych wszystkich składowych powstają nieśmiertelne dzieła, często pochłaniające żywoty swoich twórców. Dzieła, na które kolekcjonerzy i inwestorzy nie szczędzą środków i nie cofną się przed niczym, aby tylko móc je zdobyć. Czynią z nich mroczny przedmiot pożądania chełpiący nieposkromione ego. W pewnym momencie artysta (jeżeli ma szczęście bądź pecha) zostaje sprowadzony do roli dochodowego narzędzia. Czy może się temu przeciwstawić i czy w ogóle powinien to robić? Czy wiara w wyższe wartości, jakie reprezentuje sobą sztuka, jest jedynie naiwnym idealizmem? Te i inne pytania stawiają przed czytelnikiem Yves Sente i Grzegorz Rosiński w „Zemście hrabiego Skarbka”.

Louis Paulus to młody obiecujący malarz, którego kobiece akty przedstawiające Magdalenę – „Wenus świata paryskich artystów” – budzą zainteresowanie sławnego marszanda, Daniela Northbrooka. Wydaje się, że kariera Paulusa nabierze tempa, a jego życie ulegnie zmianie. I w rzeczy samej tak się dzieje, choć los bywa przewrotny… Namiętność i zazdrość potrafią zniweczyć wszystkie plany. Oślepiają, przysłaniają zdrowy rozsądek, ranią śmiertelnie. Główny bohater odkrywa bolesną prawdę o pozbawionej skrupułów rzeczywistości, w której wielka sztuka jest synonimem bogactwa i władzy nad drugim człowiekiem. Nie ma w niej miejsca na prawdziwą bezinteresowną miłość. Rozczarowany kochanek zostaje ofiarą paryskich elit. Oskarżony o morderstwo musi uciekać z Francji, ale jego zemsta będzie okrutna, choć jej zrealizowanie zajmie mu kilkanaście lat.

Yves Sente i Grzegorz Rosiński stworzyli fenomenalne dzieło, prawdopodobnie najlepsze w ich karierach, zręcznie lawirując między łotrzykowską opowieścią, dramatem sądowym, kryminałem a erotykiem. Oddali temu projektowi całe serce, co widać na każdej planszy. Żadne słowo i żadne kadry nie są tu zbędne. Misternie utkana intryga nawiązująca do „Hrabiego Monte Christo” Aleksandra Dumasa i w ogóle do XIX wiecznej literatury zaskakuje nie raz, nie dwa. Sente ze wspaniałym kunsztem, z idealnym wyczuciem chwili wywraca fabułę do góry nogami, potęgując i tak ogromne już napięcie. Utrzymuje nas w ciągłej niepewności, aż do samego zakończenia.

Patrząc na plansze stworzone przez Grzegorza Rosińskiego, można tylko żałować, że „Zemsta hrabiego Skarbka” to ostatni niezwiązany z Thorgalem komiks, który wyszedł spod jego ręki. Maestria, z jaką maluje nasz rodak, olśniewa. Kadry tętnią życiem. Zachwycają przestrzenią i kompozycją. Drobiazgowością i precyzją. Głębią koloru i mistrzowskim operowaniem światłocieniem. Wspaniale oddaje Rosiński mroczne ulice Paryża, pełne przepychu arystokratyczne salony, bajeczne piękno wyspy Mont Cristobald, brutalne bitwy morskie i romantycznie wzburzone oceany. Krajobrazy i architektura nie mają przed nim tajemnic. A także kobiece piękno, które potrafi malować z subtelnością godną najwrażliwszego artysty, by za chwilę to samo piękno uchwycić w wulgarnym zacięciem. W albumie zostały także zamieszczone (w pierwotnie do tego przeznaczonych w scenariuszu miejscach) szkice przedstawiające osiem dwustronicowych erotycznych/pornograficznych scen świadczących o jego wielkich wyczuciu i swobodzie w kreśleniu tej intymnej sfery ludzkiego życia. Szkoda, że nie mamy okazji podziwiać owych plansz w pełnej okazałości, ale z drugiej strony, w takiej surowej formie dają czytelnikowi pole do wyobraźni, co jest wartością samą w sobie.

„Zemsta hrabiego Skarbka” to historia niosąca swoiste katharsis. Podążamy za Louisem Paulusem, którego los nie oszczędza, a mimo to bohater odnajduje w sobie siłę do zrealizowania świętego prawa zemsty. W pełni uzasadnionej, bezlitosnej i perfidnej. I kiedy poznajemy już całą prawdę ani przez chwilę nie mamy wątpliwości w zasadność takiego postępowania. W tym brutalnym, pozbawionym skrupułów świecie czasem po prostu nie da się postąpić inaczej, aby obronić swoje dobre imię i honor.

Piękna to i gorzka zarazem opowieść stworzona przez wielkich i dojrzałych artystów umiejących przekuć idee w emocjonalne, niezapomniane obrazy. Prawdziwe dzieło sztuki. Ze wszech miar warte poznania.

 

Tytuł: Zemsta hrabiego Skarbka”   

  • Scenariusz: Yves Sante 
  • Ilustracje: Grzegorz Rosiński
  • Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
  • Wydawca: Egmont Polska
  • Wydanie: III
  • Data publikacji: 03.06.2020
  • Stron: 148
  • Format: 23,4 x 31,2 cm
  • Okładka: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolorowy
  • Cena: 89,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus