„Stwory nocy i inne historie” - recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 07-05-2020 23:48 ()


Neil Gaiman umie opowiadać historie jak mało kto. Obojętne czy chodzi o powieść, opowiadanie czy komiks, zawsze dostajemy od niego historię, która wciąga od pierwszych zdań. Podobnie jest w przypadku tomu „Stwory nocy i inne historie”. Jest to zbiór adaptacji kilku opowiadań autora „Amerykańskich bogów”. Tytuł może być jednak trochę mylący, bo inaczej niż w przypadku albumów „Noce nieskończone” czy „Dni pośród nocy” żadne z nich nie rozgrywa się w uniwersum Sandmana.

W tomie znajdziemy sześć komiksowych wersji opowiadań Gaimana: „Arlekin i walentynki”, „Morderstwa i tajemnice”, „Cena”, „Córka sów”, „Fakty w sprawie odejścia panny Finch” oraz „Zakazane narzeczone niewolników bez twarzy w sekretnym domu nocy straszliwych żądz”. Pierwsze i ostatnie z opowiadań znajdziemy w zbiorze „Rzeczy ulotne”, natomiast pozostałe zostały opublikowane w antologii „Dym i lustra”. „Fakty w sprawie odejścia panny Finch” to pewnie jeden z ulubionych utworów Gaimana, bo został umieszczony w obu tych książkach. W zasadzie każde z tych opowiadań powstało na zamówienie – albo dla któregoś z przyjaciół Gaimana, albo do jakiejś konkretnej antologii.

Otwierająca album historia „Arlekin i walentynki” została napisana do książki „Strange Attractions” będącej hołdem dla twórczości rzeźbiarki Lisy Snellings. Jak twierdzi Gaiman, wymyślił tylko pierwsze zdanie, a reszta przyszła sama. Jego praca ograniczyła się do spisywania tekstu ukazującego kolejne psoty Arlekina. Zakochany hultaj podąża za swoją Kolombiną, a Gaiman relacjonuje jego poczynania, zaczynając od… przybicia serca do drzwi ukochanej. Niezwykła detektywistyczna opowieść „Morderstwa i tajemnice” została napisana dla Jessie Horsting do antologii „Midnight Graffiti”. Śledztwo prowadzone przez anioła Raguela w Srebrnym Mieście w zadziwiający sposób splata się z losami pewnego dwudziestolatka zagubionego w Los Angeles. Czy morderstwo popełnione w mieście zamieszkiwanym przez anioły, może mieć wpływ na to, co dzieje się naszym świecie?

Komiksowe adaptacje dwóch kolejnych opowieści – „Cena” i „Córka sów” – ukazały się już wcześniej w albumie „Stwory nocy” opublikowanym przez Egmont w roku 2007. Pierwsze z nich zrodziło się z pomysłu Merrilee Heifetz. Amerykańska agentka Gaimana zasugerowała mu napisanie opowiadania o kocie będącym aniołem. Czarny kot, główny bohater tej opowieści, bez wątpienia zasługuje na to miano. „Córka sów” to z kolei mroczna historia napisana w stylu Johna Aubreya, siedemnastowiecznego historyka i – jak mówi sam Gaiman – kolekcjonera legend. Bez wątpienia udało mu się uzyskać efekt mrocznej, wstrząsającej opowieści, w której zło przybiera przerażająco ludzką postać.

„Fakty w sprawie odejścia panny Finch” to efekt pewnej prośby. Otóż pokazano kiedyś Gaimanowi obraz Franka Frazetty przedstawiający piękną kobietę w towarzystwie dwóch tygrysów. Na prośbę napisania towarzyszącego mu opowiadania pisarz zareagował w dość przewrotny sposób, snując opowieść o tym, co przytrafiło się pannie Finch. No i wreszcie opowiadanie o niemożliwym do zapamiętania tytule – „Zakazane narzeczone niewolników bez twarzy w sekretnym domu nocy straszliwych żądz” (na marginesie odnotujmy, że w antologii „Rzeczy ulotne” znajduje się inna, mniej zgodna z oryginałem, ale równie trudna do zapamiętania wersja tytułu: „Zbłąkane oblubienice złowieszczych oprawców w bezimiennym domu nocy potwornego pożądania”). Nie tylko tytuł jest ciekawy, ale i historia powstania tego dzieła przynosi interesujące wnioski. Gaiman zaczął je pisać, mając około dwudziestu lat, ale z uwagi na dość chłodne reakcje znajomych zarzucił pomysł, a później o nim zapomniał. Dopiero po latach postanowił wrócić do schowanego gdzieś na strychu opowiadania i wykorzystać w antologii „Gothic! Ten Original Dark Tales”. Gdy przeczytał tę historię po latach, stwierdził, że jest całkiem niezła. Jak się okazało, nie był odosobniony – opowiadanie zdobyło w roku 2005 Nagrodę Locusa w kategorii krótka forma. Trzeba przyznać, że ta zmyślna zabawa formą gotyckiego horroru i przewrotne podejście do relacji pomiędzy realizmem i fantastyką wyszły bardzo ciekawie.

Każda z tych opowieści przedstawiona została w niezwykłej oprawie graficznej. Rysownicy wnieśli do twórczości Gaimana swoją niepowtarzalną stylistykę. John Bolton w „Arlekinie i walentynkach” bazował na zdjęciach. Nadał im wygląd impresyjnych obrazów utrzymanych w przygaszonych szarościach i błękitach, na których tle wyróżniają się jaskrawe czerwienie i żółcie stroju Arlekina. Rysunki Craiga Russella w „Morderstwach i tajemnicach” są w całym tomie najbardziej klasyczne. Wyrazista kreska, tusz i komputerowo nałożone kolory nadają opowieści realistyczny, detektywistyczny charakter. Zupełnie inaczej do swojej pracy podszedł Michael Zulli, tworząc oprawę graficzną do trzech opowiadań: „Cena”, „Córka sów” i „Fakty w sprawie odejścia panny Finch”. Swobodna, szkicowa kreska, lekkie, rozlewające się po kadrach akwarelowe kolory sprawiają, że te historie prezentują się bardzo elegancko. Tom zamykają szalone rysunki Shane'a Oakleya w „Zakazanych narzeczonych…”. Przywołujące pewne skojarzenia ze stylistyką Mike’a Mignoli prace pełne są arabeskowych motywów i zwariowanych wzorów. Artysta, operując dużym kontrastem, stworzył surrealistyczne kompozycje czerni i bieli, którymi przyozdobił dynamicznie wykadrowane sceny. Do sekwencji przedstawiających pisarza przy pracy wprowadził również kolor (dominują tu czerwienie i żółcie), ale gdy śledzimy już efekt jego pracy w postaci kolejnych wersji pisanego w mozole opowiadania, wszelkie barwy znikają – zostaje czerń, biel i szarość. Na końcu albumu znalazł się również szkicownik tego artysty, dzięki czemu można przyjrzeć się szkicom postaci oraz projektom plansz i okładek.

„Stwory nocy i inne historie” to album adresowany przede wszystkim do miłośników literackiej twórczości Neila Gaimana. Czytelnicy jego powieści i opowiadań zapewne z zainteresowaniem poznają ich komiksowe adaptacje i nie zawiodą się. W tej obrazkowej wersji twórczość brytyjskiego pisarza nie traci nic ze swej głębi i wieloznaczności, a jednocześnie pozwala cieszyć się wartką narracją i niepowtarzalną atmosferą. Współpracujący z Gaimanem rysownicy zadbali o to, żeby każde opowiadanie miało swój odrębny klimat i rytm. Autor „Amerykańskich bogów” i „Sandmana” potwierdza natomiast, że dobra opowieść sprawdza się w każdej formie. Liczy się przede wszystkim pasjonująca narracja, która pochłania czytelnika i nie pozwala mu się wydostać z wykreowanego świata przed końcem opowieści.

 

Tytuł: „Stwory nocy i inne historie”

  • Scenariusz: Neil Gaiman, P. Craig Russell
  • Rysunki: John Bolton, P. Craig Russell, Michael Zulli, Shane Oakley
  • Tłumaczenie: Paulina Braiter
  • Wydawca: Egmont
  • Data polskiego wydania: 29.04.2020 r.
  • Wydawca oryginału: Dark Horse Comics
  • Objętość: 256 stron
  • Format 170x260 mm
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolorowy
  • Cena okładkowa: 89,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji

Galeria


comments powered by Disqus