„Porcelana” tom 1: „Dziewczynka” - recenzja

Autor: Wojciech Wilk Redaktor: Motyl

Dodane: 27-04-2020 23:54 ()


„Porcelana” zaczyna się na tyle sztampowo, że gotów byłem w pewnym momencie stwierdzić, że nic szczególnie mnie w nim nie zaskoczy, bo przecież ja to wszystko skądś znam. Oto umorusana dziewczynka z ulicy przechodzi przez mur rezydencji bogacza, żeby ukraść coś drogocennego. Jednak nie robi tego z własnej, nieprzymuszonej woli, co zostaje autentycznie postawiona pod ścianą przez wstrętną kobietę, która wydaje polecenia bandzie małoletnich rzezimieszków. Ów bogacz to podobno groźny mag, więc ryzyko zdaje się tym większe, no i faktycznie takie jest... Tyle tylko, że tajemniczy jegomość okazuje się dość miłym gentlemanem, który oferuje małej obdartusce drugie życie... Wszystko jednak ma swoją cenę. Podobnie jak czas poświęcony na „Porcelanę”. Po lekturze mogę stwierdzić, że nie był on stracony.

Jak sugeruje tytuł, kluczową rolę w komiksie dwóch brytyjskich autorów odgrywa ceramiczna masa, którą parający się alchemią człowiek wykorzystuje do konstruowania ożywionych postaci: ludzkich i zwierzęcych. Wszystko pięknie, ale oczywiście nie wszystko złoto, co się świeci, także i tutaj gdzieś za rogiem, a raczej za zamkniętymi drzwiami, za które małej dziewczynce wchodzić nie wolno, kryje się jakaś tajemnica. I tutaj dochodzimy to tego, co Benjaminowi Readowi, scenarzyście tego dzieła, wyszło całkiem nieźle, a konkretnie stopniowanie napięcia. Bo niby groźnie jest na początku, ale w zasadzie to groźniej robi się dużo później. Wobec tego z historii z dreszczykiem przechodzimy do horroru i właśnie to zaskoczyło mnie tutaj najbardziej, na plus oczywiście.

Duże znaczenie w tej opowieści ma obrana stylistyka graficzna. Kreska Chrisa Wildgoose'a jest bardzo przejrzysta, rysownik starannie oddaje scenografię, pozostawiając sporo oddechu w kadrach, a także szczegółowo, choć bez zbędnych ozdobników, rysuje bohaterów. Wszystko to pasuje do dość chłodnego charakteru całości – w której z kolei obdarzona temperamentem dziewczynka fajnie odstaje od charakteru jej nowego domu, ale to już zasługa dialogów. Również kolorystyka zdaje się tutaj dobrze dopasowana, aczkolwiek ja zmieniłem nieco zdanie, gdy zobaczyłem szkice na końcu albumu. Chyba można było położyć barwy, nieco mniej ingerując w kreskę...

„Porcelana” to produkt pochodzący z rynku brytyjskiego, który trafił do nas przez francuską oficynę Delcourt w ramach linii wydawniczej Contrebande. To o tyle istotna informacja dla tych, którzy chcieliby zaszufladkować serię jako „frankofona”, bo w takim standardzie wydało go Non Stop Comics.

Benjamin Read przedmowę do komiksu napisał w Stratford-upon-Avon. Do mistrza opowieści, który rozsławił to angielskie miasto, trochę mu brakuje, ale mniejsza o to. „Porcelana”, na którą pomysł przyszedł mu rzekomo we śnie, to przyjemna lektura z dreszczykiem. Choć mamy do czynienia z pierwszym tomem, całość jest spójna i mogłaby nie mieć kontynuacji. Także tym bardziej warto spróbować, podchodząc do tego komiksu jak do zamkniętego dzieła. A później ewentualnie wyglądać kontynuacji – seria zamyka się w trzech tomach.

 

Tytuł: Porcelana tom 1: Dziewczynka

  • Scenariusz: Benjamin Read
  • Rysunki: Chris Wildgoose
  • Tłumaczenie: Paulina Braiter
  • Wydawca: Non Stop Comics
  • Data wydania: 04.03.2020 r.
  • ISBN: 978-83-8110-932-1
  • Oprawa: twarda
  • Ilość stron: 112
  • Format: 215x280
  • Cena: 55,00 zł

Komiks możecie kupić w sklepie wydawnictwa Non Stop Comics.

Galeria


comments powered by Disqus