„Śledztwa Enoli Holmes” tom 1: „Sprawa dwóch zaginięć” - recenzja

Autor: Dawid Śmigielski Redaktor: Motyl

Dodane: 02-03-2020 23:31 ()


Poznajcie Enolę Holmes, 14-letnią młodszą siostrę Mycrofta Holmesa i Sherlocka Holmesa (tak, tego słynnego detektywa). Młoda Panna w dniu urodzin zostaje opuszczona przez samotnie wychowującą ją matkę. Co mogło się stać i dlaczego jej rodzicielka przepadła akurat w tym szczególnym dniu? Enola nie ma zamiaru czekać z założonymi rękami, aż sprawę wyjaśni jej genialny brat i postanawia działać. Przecież nie jest bezbronnym i głupiutkim dzieckiem. Wręcz przeciwnie. Wszystko jednak wskazuje na to, że starsza pani ma co do córki większe zamiary i bynajmniej nie jest to zniknięcie przypadkowe. Tym bardziej że dziewczyna dostała od niej w prezencie dwie książki – „Zaszyfrowane wiadomości” i „Język kwiatów”. Czas zacząć własne śledztwo.

Adaptacji na język komiksu serii powieści Nancy Springer o przygodach Enoli Holmes podjęła się Serena Blasco. Mimo iż czuć tutaj szereg fabularnych skrótów, to z albumem obcuje się dość przyjemnie, a historia pozbawiona jest logicznych dziur. Od razu jednak trzeba zaznaczyć, że nie jest to opowieść porywająca i skomplikowana. Tworzona dla młodszego czytelników, a raczej czytelniczek spokojnie prowadzi nas z punktu a do punktu b bez większych zwrotów akcji. Choć wyemancypowana Enola stara się iść za przykładem matki, odrzucając wszelkie zakazy i nakazy wiążące płeć piękną przez patriarchalny majestat, to jednak sama opowieść jest stanowczo za grzeczna. Oczywiście można to zrzucić na karb niedoświadczonej jeszcze życiowo Enoli, która dopiero uczy się samodzielnego funkcjonować w cywilizacji zdominowanej przez uprzedzenia do płci pięknej, ale czy na pewno, to jest główną przyczyną? Wątpię.

Na pierwszy plan w „Sprawie dwóch zaginięć” wysuwają się wspaniałe barwne akwarelowe plansze Blasco, które przenoszą nas w świat niczym z bajki. Trochę nazbyt przekoloryzowany, choć przecież tak właśnie może on być widziany oczyma głównej bohaterki – jako suma wszystkiego, co piękne, wspaniała rzeczywistość (jej matka również maluje akwarelami), w której tylko czasem występuje jakaś skaza, jak niezbyt przytulna dzielnica Londynu, czy mroczne kąty służące za więzienie pod pokładem opustoszałego statku zacumowanego samotnie w porcie. Jednak nawet te naprawdę nieliczne mroczniejsze fragmenty opowieści skąpane są w pięknych fioletach.

Enola ma niemal wszystkie cechy pozwalające zaskarbić sobie serca czytelniczek i czytelników (bo to również piękna dziewczyna). Odwaga, samodzielność, pomysłowość, współczucie i szacunek dla bliźniego. Potrafi zbuntować się przeciwko zastałym porządkom, poświęcić się dla innych i stanąć w szranki ze swoim „wielkim” bratem, wyprowadzając go w pole. Do pełni szczęścia potrzebuje jeszcze śledztwa z większą dozą niebezpieczeństwa oraz zmierzenia się z własnymi wadami – których na horyzoncie na razie brak. W końcu dzieci nie są naiwne, nie szukają ideałów. Chcą się z kimś utożsamić i przeżyć wspaniałą przygodę. Na razie jest to historia dość asekuracyjna, ale to dopiero początek, więc warto dać Enoli kredyt zaufania i zmierzyć się wraz z nią z kolejnym śledztwem, a okazja do tego trafi się już w maju.

 

Tytuł: Śledztwa Enoli Holmes tom 1: Sprawa dwóch zaginięć

  • Scenariusz: Serena Blasco
  • Rysunki: Serena Blasco
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data wydania: 26 lutego 2020 r.
  • Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
  • Oprawa: twarda
  • Druk: kolor
  • Papier: kreda
  • Format: 21,6x28,5 cm
  • Stron: 64
  • ISBN: 9788328198135
  • Cena: 34,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus