„AKT” #22 - recenzja
Dodane: 21-10-2019 19:24 ()
2019 to rok, w którym obchodzimy 100-lecie polskiego komiksu. Przypomina o tym m.in. najnowszy - wrześniowy numer „Aktu”, który miał premierę podczas tegorocznego MFKiG. Wystarczy rzut oka na okładkę, aby się zorientować, że jubileusz będzie ważnym punktem numeru. Ta okładka to bowiem galeria kultowych postaci znanych z polskich powieści rysunkowych.
„Akt” to pismo, które można postawić w jednym rzędzie obok każdego innego podobnego magazynu komiksowego, które wydawane było lub jest w Polsce. Mało tego, zapewne z wieloma z nich będzie wygrywało „rywalizację”. Już przy okazji poprzednich recenzji wspominałem o tym, że magazyn znany jest z wysokiego poziomu i naprawdę mocnych nazwisk autorów, których prace są w nim publikowane. Nie inaczej jest przy okazji numeru 22. Nie ma sensu robić wyliczanki kolejnych z nich, natomiast należy podkreślić fakt, że w bieżącym numerze swoją wspólną pracę publikuje duet Dominik Szcześniak i Marcin Rustecki. Ich komiks zatytułowany „Smok” – dostępny dopiero epilog – jest najładniej narysowanym komiksem w nowym „Akcie”. Styl Rusteckiego jest niezwykle charakterystyczny i obcowanie z nim sprawia ogromną frajdę. Choćby dla samego smoka (dosłownie) warto zajrzeć do tego pisma. Historia zapowiada się zresztą równie ciekawie, więc warto śledzić jej rozwój.
Z kolei najciekawszym punktem programu można chyba uznać pierwszy z komiksów opublikowanych w magazynie. Autorem tego „szorta” jest Rafał Śladowski, a historia zatytułowana jest - „Powrót z planety Akka”. Ta utrzymana w klimacie fantastyki historia pełna jest akcji i dynamicznych zdarzeń i aż szkoda, że kończy się tak szybko. Bardzo fajnie z warstwą scenariuszową komponują się czarno-białe nieco „surowe” plansze.
W 22. „Akcie” komiksy schodzą jednak nieco na drugi plan, gdyż najwięcej miejsca zajmuje trzynastostronicowy artykuł będący swego rodzaju plebiscytem najważniejszych polskich komiksów wybranych na stulecie. Plebiscyt na pewno potrzebny, ale też trochę kontrowersyjny w sensie wyborów. Przy tego typu publikacjach najczęściej takowe się pojawiają i tu nie jest inaczej. W mojej opinii część komiksów pojawiła się tam nieco na wyrost, a innych naprawdę potrzebnych zdecydowanie brakuje. Zastanawiać się też można nad tym, czy w tak ważnym plebiscycie powinno się znajdować kilka części takiego „Tytusa, Romka i A'tomka”. Komiks oczywiście kultowy i nie sposób go pominąć, ale jeden przedstawiciel na liście w zupełności by wystarczył. Każdy plebiscyt to poniekąd subiektywny wybór, tak jest też tutaj, a że tak jak z gustami, tak i z wyborami nie ma co dyskutować, a przynajmniej nie w tym miejscu, to najlepiej po prostu się zapoznać. Tak czy inaczej, warto oddać autorom, że włożyli oni dużo pracy, aby dokonać takiego przeglądu. Warto więc do tego artykułu zajrzeć bez względu czy będziemy się z wyborami zgadać, czy też nie. Publicystykę w tym numerze uzupełnia artykuł Dawida Śmigielskiego, dzięki któremu możemy wrócić do czasów TM-Semic i może nieco mniej popularnego komiksu o przygodach Indiany Jonesa.
22. numer magazynu obfituje też w komiksy o humorystycznym zabarwieniu. Doskonałym przykładem jest ostatnia z historii autorstwa Tadeusza Baranowskiego. Historia może przewidywalna, a w zasadzie to jej zakończenie jest takie, ale i tak przy tym po prostu zabawna. Podobnie zresztą jak „Ty to masz pomysły, smyku” autorstwa Krzysztofa Otorowskiego. Komiks z kolei trochę kontrowersyjny z uwagi na tematykę, ale nie sposób odmówić mu dowcipu i niezłej zabawy, którą oferuje. Trzeba też pamiętać, że i w tym numerze nie zabrakło miejsca dla przygód Binio Billa. I to kolejny mocny punkt programu, gdyż historia stworzona przez Jarosława Wojtasińskiego to western pełen przygód i to western pełną gębą. A że nie brakuje w nim nieco pikanterii - również graficznej - to całość wygląda i czyta się naprawdę dobrze.
I właśnie taki jest cały magazyn, a przynajmniej jego najnowsza odsłona. Komiksy stoją na wysokim poziomie, a zróżnicowanie zawartości gwarantuje, że odnajdzie się tutaj naprawdę liczna grupa czytelników. Humor, przygoda, akcja, ciekawa publicystyka to wszystko sprawia, że „Akt” jest jednym z najmocniejszych punktów na komiksowym rynku wydawniczym.
Ps. Czyżby 22. numer magazynu przyniósł finał komiksowego „dnia świstaka” w wykonaniu Zvyrke? Aż trudno w to uwierzyć.
Tytuł: „AKT” #22
-
Redaktor: Krzysztof Churski
-
Scenariusz: Tadeusz Baranowski, Melon, Piotr Wojciechowski, Jarosław Wojtasiński, Krzysztof Otorowski, Rafał Śladowski, Zvyrke, Dominik Szcześniak, Karol Jesiołkiewicz, Krzysztof Churski
-
Rysunek: Tadeusz Baranowski, Melon, Marcin Rustecki, Piotr Wojciechowski, Jarosław Wojtasiński, Krzysztof Otorowski, Rafał Śladowski, Zvyrke, Karol Jesiołkiewicz, Krzysztof Churski
-
Publicystyka: Michał Siromski, Dawid Śmigielski, Michał Gasewicz, Piotr Wojciechowski, Szymon Gumienik, Michał Zalewski, Krzysztof Churski
- Wydawnictwo: Asocjacja Komiksu w Toruniu
- Format: 210x297 mm
- Liczba stron: 64
- Oprawa: miękka
- Papier: offsetowy
- Druk: kolor+cz-b
- Data wydania: 28.09.2019 r.
- Cena: 25 zł
Galeria
comments powered by Disqus