„Kasia i jej kot” tom 1 i 2 - recenzja

Autor: Dawid Śmigielski Redaktor: Motyl

Dodane: 22-09-2019 23:33 ()


Pokłony składam Tobie, czworonożne bóstwo.

Żyjemy w czasach, w których coraz częściej nadrzędne miejsce w domostwach zajmuje ubóstwiony przez rodzinę czworonożny pupil. Mogący robić więcej i bardziej niż inni jej członkowie. Wywyższany, kochany, pieszczony aż do przesady. Takim zwierzakiem jest kot Sushi, adoptowany przez Kasię i jej ojca Norberta, bohaterów wydanej przez Egmont serii „Kasia i jej kot”.

Sushi wykorzystuje swoje ostre jak brzytwa pazury do demolowania ich życia. Wbija się wszędzie, dosłownie i w przenośni, a mimo to, żaden z domowników, choćby nie wiadomo jak byłby wściekły na zachowanie kota, nie przestaje go kochać. Miłość wybaczy wszystko. Łącznie ze zjedzonymi lokalnymi przedstawicielami fauny, podrapanymi zasłonami, ścianami, meblami, ubraniami, rękami... Status Sushiego, Kota-Boga ani na moment nie zostaje (poważnie) zachwiany. A jeżeli nie wierzycie, to co powiecie na to: zwierzak ma lepsze zabawki od Kasi, cała ciężarówka do przeprowadzek zostaje wypełniona kartonami z jego rzeczami, a kocie chrupki wybiera przez telefon, rozpoznając je po dźwięku, który wydają w potrząsanym kartonie. Mało? Znajdziecie więcej podczas samodzielnej lektury.

Odpowiedzialni za scenariusz Christophe Cazenove i Hervé Richez tworzą szereg jednostronicowych scen z życia bohaterów zawsze zakończonych gagiem lub śmieszną puentą. Opowieść tryska humorem, choć nie raz, nie dwa trzeba dłużej zastanowić się nad sensem żartu, dostrzec ten skrywający się w rysunkach Yrgane Morgan szczegół pozwalający nas rozbawić. I bez wątpienia to właśnie jej prace są największym atutem serii. Fantastycznie oddaje zmieniające się jak chorągiewki na wietrze humory bohaterów i nieokiełznaną żywiołowość Sushiego. Miękka kreska, którą operuje i umowny, bardzo płynny podział na kadry pozwala na uchwycenie całego tego wariactwa rozgrywającego się wokół kocich i ludzkich szaleństw.

Scenarzyści kreują absurdalne sytuacje i te zupełnie zwyczajne, zmieniające się w katastrofy o niespotykanej skali. Oddają głos wszystkim bohaterom, dzięki czemu możemy zapoznać się z punktem widzenia każdego z nich. Bazując na powtarzalności problemów (wybór odpowiedniej zabawki, karmy, drapaka, niszczenie przez Sushiego mienia), utrwalają wady i zalety postaci. Po kilkudziesięciu stronicach znamy wszystkich na wylot. Pierwszy tom składający się z trzech oryginalnych jest stanowczo przydługim wstępem. Śledzenie w kółko tych samych wybryków, mimo ogromnego talentu Morgan i naprawdę solidnego humoru, nudzi, a lektura szybko staje się monotonna. Do tego stopnia, że lepiej dawkować ją sobie w niewielkich fragmentach.

Szkoda, że seria przyjęła przede wszystkim rozrywkowy charakter. W tematyce „rozbitej rodziny” (brak matki/żony) „Kasia i jej kot” ma spory potencjał na porządną słodko-gorzką opowieść o trudach dorastania bez jednego z rodziców i samotnego wychowywania dziecka. Gdzieś pod tymi wszystkim wariacjami Sushiego, istnieje pełne pole manewru dla nieco głębszej, a na pewno inteligentniejszej historii. I to, że jest to komiks dla młodszych czytelników, nie powinno warunkować nazbyt infantylnej czy też miejscami głupawej treści, na jaką możemy tu trafić.

O wiele ciekawiej fabuła wygląda w drugim tomie, kiedy Norbert wiąże się ze spotkaną na wakacjach (tom 1) Samantą. Od tego momentu Sushi schodzi nieco na dalszy plan, co wychodzi serii na dobre. Kasia niezbyt dobrze znosi nową sytuację. Negatywne emocje biorą górę nad jej pozytywnym nastawieniem i dopiero w tym momencie jesteśmy świadkami „życiowych problemów” i prób poradzenia sobie z nimi (oczywiście utrzymanych w tym samym komicznym tonie). Na łamy serii wkracza także syn Samanty, Wojtek, będący charakterologicznym przeciwieństwem Kasi. Z ciągle utkwionym wzrokiem w przenośnej konsoli do gier, z grzywką przysłaniającą pół twarzy i uczuleniem na kocią sierść. Z czasem między wszystkimi rodzi się silna i czuła więź. Powstaje „normalna” rodzina, której nawet kocie bóstwo nie jest w stanie zdemolować. Co jest dobrym prognostykiem przed kolejnym tomem.

 

Tytuł: Kasia i jej kot tom 1 i 2

  • Scenariusz: Hervé Richez, Christophe Cazenove
  • Rysunki: Yrgane Ramon
  • Przekład: Maria Mosiewicz
  • Wydawca: Egmont
  • Data premiery: 15.05.2019 r., 21.08.2019 r. 
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • Objętość: 144 strony
  • Papier: kreda
  • Druk: kolor
  • Format: 170x260
  • Cena: 39,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

 

Galeria


comments powered by Disqus