„Amazing Spider-Man. Globalna sieć” tom 3: „Demonstracja siły” - recenzja
Dodane: 28-07-2019 23:52 ()
Gdybym miał wybierać, która wersja Spider-Mana jest mi bliższa, Pajączka z sąsiedztwa bujającego się na sieciach i spuszczającego łomot poślednim rzezimieszkom kryjącym się w ciemnych zaułkach Wielkiego Jabłka, czy finansowego krezusa prowadzącego z lepszym lub gorszym skutkiem swoje przedsiębiorstwo, bez zawahania wybrałbym tego pierwszego. Czemu? Odpowiedź na to pytanie znajduje się w najnowszym tomie serii sygnowanej nazwiskiem Dana Slotta.
Długoletni architekt przygód Petera Parkera nie omieszkał skonfrontować bohatera z innym potentatem branży technologicznej. Mowa rzecz jasna o człowieku w „żelaznej zbroi”, czyli Tonym Starku. Obaj superbohaterowie nie przepadają za sobą, a dodatkowo współzałożyciel Avengers niejako „podkupił” niegdysiejszą miłość życia Petera. Mary Jane Watson pracuje w Stark Industries i przypada jej nieszczególnie sympatyczna rola rozjemcy między obecnym szefem a dawną miłością. Pojawienie się Ducha na wystąpieniu Parkera związanym z jego fundacją obnaża wobec zebranych dwa istotne problemy. Kiedy między bohaterami brak dialogu, a uszczypliwości wykraczają poza przeciętne kuksańce, istnieje zagrożenie dla zgromadzonych wokół gapiów. Dodatkowo Regent nie zamierza dłużej pozwolić panoszyć się superbohaterom, którzy stanowią nie mniejsze niebezpieczeństwo niż oprychy ładowane do specjalnego więzienia. To tam ma bazę niejaki Augustus Roman, który pod przykrywką wyłapuje co potężne jednostki i pozyskuje ich moce. Teraz nabrał chrapki na Pająka i jego żelaznego kompana. Czy dwóch bohaterów, którzy niegdyś współpracowali pod szyldem New Avengers uda się przełamać wzajemne animozje dorwać kolejnego nawiedzonego psychola?
Amazing Spider-Man. Globalna sieć to niejako łabędzi śpiew Slotta. Autor, który przez lata prowadził za rączkę Spider-Mana, dokonywał istotnych rewolucji w jego życiu, a także dostarczył świeżego Superior Spider-Mana, zagubił gdzieś instynkt do kreowania zajmujących historii. Ta zawarta na łamach trzeciego tomu niniejszej serii to dość letnia historyjka bez przełomowych momentów, ale za to z namolnym przekomarzaniem się obu protagonistów i błądzącą gdzieś między nimi Mary Jane. Slott sprowadził Pająka do domu po światowych wojażach, ale nie znaczy to, że przypomniał sobie, jak pisze się o jego prywatnych dylematach. W tym momencie Parker to już tylko firma, niezbyt ciekawa podróbka Iron Mana. W tej rywalizacji między bogatymi chłopcami w ich lśniących zbrojach marginalizowane jest zagrożenie ze strony Regenta, a rozwiązanie tej historii jest proste, by nie rzec banalne.
Jako deser po niezbyt smacznym daniu głównym do tomiku dołączono jeden ze starych annuali. Ciekawa opowieść o zemście, którą zaplanował Alistaire Smythe, wykorzystując zaplecze Kingpina, a która w pomysłowy i subtelny sposób miesza w intrygę Mary Jane i jej ciotkę Annę. A wszystko to w tle pewnego kapelusza, którego genezę mogliśmy poznać w Amazing Spider-Manie 5/90 wydanym przez TM-Semic. Znowu historia sprzed lat bije na głowę współczesną fabułę.
Najnowszy tom Globalnej sieci pokazuje, że Slott wyprztykał się z dobrych pomysłów i bez przekonania męczy biednego Pająka. Peter pod okiem tego scenarzysty miota się w świetle fleszy, świata biznesu i bogaczy branży technologicznej. Chyba nastała pora powrotu przyjacielskiego bohatera z sąsiedztwa.
Tytuł: „Amazing Spider-Man. Globalna sieć” tom 3: „Demonstracja siły”
- Scenariusz: Dan Slott, Christos Gage
- Rysunki: Giuseppe Camuncoli
- Przekład: Bartosz Czartoryski
- Wydawnictwo: Egmont
- Data publikacji: 19.06.2019 r.
- Liczba stron: 132
- Format: 16,5x23,5 cm
- Oprawa: miękka
- Papier: kredowy
- Druk: kolor
- ISBN: 978-83-281-4205-3
- Cena: 39,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus