„Staruszek Logan” tom 3: „Na granicy” - recenzja
Dodane: 17-07-2019 12:48 ()
Nie bez przyczyny w trzecim tomie przygód Staruszka Logana znalazła się historia z zamierzchłej przeszłości najbardziej niepokornego swego czasu mutanta z Instytutu Charlesa Xaviera. Ranny Wilk (Uncanny X-Men #205) to kultowa nowela niedoścignionego duetu Chris Claremont - Barry Windsor-Smith. Zwłaszcza rysunki tego drugiego nadają opowieści niejednoznacznej i niepokojącej atmosfery. Oto bowiem pokiereszowany i mający problemy ze świadomością bohater staje do walki ze złoczyńcami, którzy w przyszłości uformują grupę Reavers. Mutanci, cyborgi, technologicznie ulepszone oprychy, odpadki społeczne. W kompozycji Windsor-Smitha narodzi Lady Deathstrike – dawniej znanej jako Yuriko Oyama – pięknej kobiety, która pozwoliła się oszpecić, by za wszelką cenę udowodnić swoją wartość poprzez zabicie Logana. Nie ma nic groźniejszego niż urażona kobieta. Jako dodatek w opowieści pojawia się również Energizer, nastolatka będąca etatową członkinią Power Pack, starająca się pomóc rannemu bohaterowi, a zarazem dotrzeć do resztek jego świadomości.
W tej jednozeszytowej historii jest więcej dramatyzmu, napięcia i akcji niż w całym niniejszym albumie. Bardziej poetyckiego starcia Logana z Lady Deathstrike (podczas potężnej śnieżycy) można ze świecą szukać. Jednym słowem - mistrzostwo. Wracając jednak do teraźniejszości, Staruszek Logan odczuwa palącą potrzebę udania się w strony, które zawsze były jego domeną. Lodowate pustkowia, gdzie taki samotnik jak on ma czas porozmyślać o przyszłości, która dla niego już się wydarzyła. Opuszcza zatem bezpieczną Przystań X i rusza na północ w niegościnne rejony Alaski. Tam próbuje się zaaklimatyzować, ale jego odwieczni wrogowie znajdą go nawet na krańcu świata, by dokonać dawno odwleczoną zemstę.
Wolverine nie jest tą postacią, którą znamy z kart komiksów, mając przeświadczenie o swoich uczynkach, które doprowadzą do końca X-Men. Brzemię winy ciąży na nim tak bardzo, że ukojenia szuka w dzikich ostępach, gdzie paradoksalnie w tajnym kompleksie zaczęła się jego „przygoda” ze szkieletem z adamantium. Motyw zawsze jest podobny. Pojawiają się osoby, na których mu zależy – w tym przypadku mała dziewczynka, która stanie się istotna dla niego w przyszłości – oraz zakapiory pałające chęcią pozbawienia go życia. Tym bardziej że Logan dla świata znów żyje i przyciąga niczym magnes kolejne czarne charaktery. Tym razem padło na Deathstrike i Reavers – którzy urządzają sobie krwawą jatkę na dalekiej północy. Może nie mają naprzeciwko siebie rannego wilka, ale człowieka wewnętrznie rozdartego i przeżywającego swoje najdotkliwsze klęski, który zrobi wszystko, by ocalić jedyną namiastkę normalności, jaka pozostała dla niego w tym świecie przed/po apokalipsie. Życie w ciągłym strachu przed tym, czemu nie zapobiegł, nie jest komfortowe, ale Logan w końcu musi stawić czoła swojej największej porażce.
Jeff Lemire uchodzi za wprawnego scenarzystę, który w drużynowych przygodach mutantów może nie czuje się najlepiej, ale przy okazji Logana pokazuje, że umie wspiąć się o oczko albo dwa wyżej. Niejednokrotnie w swoich autorskich projektach pokazywał bohaterów złamanych przez życie lub poszukujących sensu swojego istnienia, odrobiny szczęścia czy odpowiedzi na pytania dotyczące jestestwa. Z człowiekiem znanym niegdyś jako Wolverine czyni podobnie. Jego konfrontacji z Reavers nadaje kameralnej otoczki, chociaż znacznie lepiej sprawdziłaby się solowa vendetta Yuriko, która wciąż jest w pełni swoich sił witalnych, a Logan – co tu dużo mówić – najlepsze lata ma już za sobą. Niemniej chęć dopełnienia pomsty i zrewanżowanie się za lata upokorzeń przedstawiono udanie dzięki nietuzinkowej szacie graficznej autorstwa Andrei Sorrentino. To dzięki fantasmagorycznym, surrealistycznym kadrom starcie Logana nabiera rumieńców, a tło odseparowanej od świata wioski dodaje pikanterii opowieści. Finał oczywiście jest w stylu Marvela, przesłodzony i wlewający nadzieję w serce pobitego bohatera. Logan, mimo że tnie swoich oponentów i wychodzi cało z opresji, dorzuca kolejne ponure wspomnienie do wyniszczonej przez lata świadomości. Ta nieustająca walka kiedyś musi znaleźć swój finał. Czy u boku kochającej rodziny? Zobaczymy, jak Lemire wybrnie z wizji nawiedzających bohatera, a pisanej przez niego na nowo przyszłości. Czy fatalistyczny los ostatniego z X-Men stanie się faktem?
Tytuł: Staruszek Logan tom 3: Na granicy
- Scenariusz: Jeff Lemire
- Rysunki: Andrea Sorrentino
- Kolor: Marcelo Maiolo
- Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
- Wydawnictwo: Egmont
- Data wydania: 19.06.2019 r.
- Druk: kolor
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Format: 170x260 mm
- Stron: 108
- Cena: 39,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus