„20th Century Boys - Chłopaki z dwudziestego wieku” tom 2 - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 02-07-2019 22:56 ()


Robot niczym żywcem wyjęty z Gundama i pewien naukowiec, który punktuje absurdy związane z jego konstrukcją to jedna z najciekawszych i najbardziej komicznych scen drugiego tomu „Chłopaków z dwudziestego wieku” Naokiego Urasawy. To jednocześnie jedna z nielicznych, które uznać można za nieco lżejsze, humorystyczne.

Kontynuacja bardzo dobrze przyjętej przez czytelników serii to zdecydowanie zagęszczenie atmosfery i kilka kolejnych zwrotów akcji i nowych tajemnic do rozwiązania. Urasawa stworzył imponującą pomysłowością mangę, którą dobrze przyjmuje się już od pierwszej strony. Pomysł na tytuł, w którym grupka dzieciaków tworzy wizję świata zaatakowanego przez tajemniczą organizację terrorystyczną, nie jest może imponujący, ale gdy kilkanaście lat później ktoś zaczyna wcielać w życie ten plan, wszystko się zmienia. Główny bohater wówczas staje przed zadaniem powstrzymania tajemniczego „Przyjaciela” - guru, który stoi na czele niebezpiecznej sekty zagrażającej nie tylko Japonii. I choć z pozoru pomysł na tę mangę wydaje się dość specyficzny, to całość wypada nadzwyczaj dobrze. „Chłopaki...” to pełen akcji, pełnokrwisty thriller, z jakim naprawdę rzadko mamy do czynienia.

Manga Urasawy zaskakuje z co najmniej kilku powodów. Jej akcja rozgrywa się na kilku płaszczyznach czasowych, ponieważ Japończyk tworzy bardzo częste skoki w czasie. Ukazując retrospekcje, jednocześnie nie tylko przybliża nam sylwetki bohaterów, ale też udziela niezwykle cennych wskazówek, które mają nam pomoc poskładać pojedyncze elementy w jedną całość. Szczególnie ważne w kontekście drugiego tomu są relacje między poszczególnymi bohaterami i członkami ekipy, która dość przypadkowo wymyśliła plan na „zbrodnię doskonałą”. W drugim tomie komiksu główny bohater, chcąc pokonać „Przyjaciela”, zmuszony jest zbliżyć się do wszystkich, którzy mogliby wiedzieć cokolwiek na temat jego planów. To daje mangace (i nam przy okazji) możliwość śledzenia tych relacji i poznawania ich nierzadko wielowymiarowych charakterów. Takie elementy wprowadzają do tej mangi akcji pewną dawkę dramatu (obyczajowości), która kiedy jest to konieczne umiejętnie zwalania akcję.

Poza tym jednak „Chłopaki...” to komiks akcji i rasowy thriller. Urasawa jednak nie tylko bawi nas kolejnymi atakami sekty, polowaniem na „Przyjaciela” czy obserwowaniem jak taka przestępcza organizacja funkcjonuje, ale też, aby jeszcze bardziej zdynamizować akcję, wprowadza - a może raczej powinienem napisać - rozwija nowych bohaterów. W drugim tomie wędrujemy dzięki temu do Bangkoku, gdzie obserwujemy wewnętrzną przemianę jednej z tych postaci. Ten moment jest zresztą niezwykle dramatyczny z uwagi na tragedię osobistą, jakiej człowiek ten doświadczył. Nawet po tym krótkim tekście widać, jak wiele elementów w tej mandze czytelnik odnajdzie i jak dużo się w niej dzieje. Godne zauważenia jest to, że Japończyk te wszystkie pomysły i swoje patenty potrafi tak dobrze ubrać w scenariusz, że ten jest praktycznie pozbawiony luk i przy tym niezwykle wciągający. Ciekawym pomysłem jest też to, że głównym bohaterem mangi osobą, która ma powstrzymać zagładę ludzkości, jest tzw. everyman człowiek, którym mógłby być każdym z nas. To z kolei nadaje mandze niezwykłej realności i sprawia, że jesteśmy się w stanie z nim identyfikować. Każdy taki element oddzielnie jest może drobnostką, ale jako całość powoduje, że czytelnik otrzymuje doskonałą serię, którą się pochłania i chce więcej.

Również graficznie tytuł ten trzyma poziom i prezentuje się naprawdę dobrze. To oczywiście manga więc należy spodziewać się w dużej mierze uproszczonych drugich planów, czy bardzo wielu kadrów, w których role główne odgrywają zbliżenia na twarze ukazujące emocje, ale w tym wszystkim jest to komiks narysowany tak dobrze, że przyciąga nasz wzrok. Dla mnie osobiście bardzo ważne jest też to, że choć w mandze nie brakuje pojedynczych humorystycznych akcentów, to Urasawa odpuszcza sobie wędrówki w kierunku stylu SD, co dla mnie jest zmorą choćby takiego „Berserka”. Tutaj od początku do końca atmosfera jest gęsta i nie jest ona przerywana zbędnymi i najczęściej infantylnymi (s)deformacjami.

Drugi tom przyniósł czytelnikowi tak upragniony rozwój wydarzeń, ogromną dramaturgię, kilka ciekawych zwrotów akcji oraz kolejnych tajemnic i zagadek. Czytelnik dostał praktycznie wszystko to, czego oczekuje się od kontynuacji i rozwinięcia dobrej serii. Mało tego, Urasawa spowodował, że chce się więcej, więc z ogromnym zaciekawieniem czeka się na kolejny tom. Polityka, zbrodnia, terror, sekta i różnego rodzaju wielowymiarowe postaci i relacje między nimi – tego wszystkiego jest pełno w „Chłopakach...” więc nie pozostaje nam nic innego jak zachęcić was do lektury.

Tytuł: 20th Century Boys - Chłopaki z dwudziestego wieku tom 2

  • Scenariusz: Naoki Urasawa
  • Rysunki: Naoki Urasawa
  • Wydanie: I
  • Wydawnictwo: Hanami
  • ISBN: 9788365520340
  • Data wydania: 30.05.2019
  • Druk: czarno-biały, offset
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • Format: 150 x 210 mm
  • Stron: 416
  • Cena: 65 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Hanami za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus