„Azymut” tom 4: „Czarne chmary, biały żagiel” – recenzja
Dodane: 30-06-2019 18:01 ()
Najpiękniejsza ze wszystkich piękności – Mania Ganza – ma zostać wydana za mąż za Babę Musira, bezwzględnego watażkę z pustynnego królestwa. Zaślubiny będą jednak przerwane, bo wichry losu sprawią, że dawno niewidziani bohaterowie znów złączą się w miłosnym uścisku, a zaprzysięgli wrogowie stoczą bój na śmierć i życie…
A wszystko to zapisano w baśniowym świecie „Azymutu”, którego czwarty tom – tym razem za sprawą wydawnictwa Kurc – pojawił się na księgarskich półkach. Ileż fascynującego piękna odkrywają przed nami Lupano i Andreae, twórcy bestsellerowej serii, w której subtelna erotyka łączy się z czystą grozą, a życiowe refleksje – mówiące o życiu i śmierci, miłości i tęsknocie, władzy i niesprawiedliwości – z nieprawdopodobnie absurdalnym humorem.
„Czarne chmary, biały żagiel” ukazuje nam dalszą wędrówkę bohaterów, którzy na nowo starają się określić egzystencjalne priorytety. Mania, kusząca seksbomba, chyba wreszcie zaczyna rozumieć, czym jest romantyczna miłość. Eugeniusz niestrudzenie walczy zaś przeciwnościami losu, aby tę miłość zdobyć. Północny dziwoskoczek traci orientację i sens życia, a królowa Etera, apodyktyczna matka Manii, przyzywa pustynne demony, aby wprowadzić zupełnie nowy porządek. Wojna totalna zbliża się nieuchronnie.
Twórcom po raz kolejny udało się oddać nastrój niesamowitego uniwersum, w którym elementy ze steampunku łączą się z pradawnymi podaniami i światem legend. „Azymut” zachwyca pod względem koncepcyjnym, bo każde królestwo – czy będzie to kraina w posiadaniu Baby Musira, barona Smutku czy Tycistan – jest inna i unikatowa. Różniąca się fauną, florą, charakterem. Towarzysząc bohaterom, uczestniczymy w podróży. Kto wie, czy nie jednej z najpiękniejszych, jakie utrwalono na kartach komiksowej formy.
W najnowszym tomie odsłonięto nowe tajemnice, żeby wspomnieć tutaj tylko boginię, która tworzy Chronoskrzydłych, podsunięto kolejne tropy fabularne, wyznaczono też dodatkowe miejsca na mapie świata, dookreślono również charaktery najważniejszych postaci. Chyba najwięcej zyskała Mania, która potrafi nie tylko kreślić krągłościami, ale też autentycznie wzruszać. Jak i cały „Azymut” – seria prawdziwie magiczna.
Tytuł: „Azymut” tom 4: „Czarne chmary, biały żagiel”
- Scenariusz: Wilfrid Lupano
- Rysunek: Jean-Baptiste Andreae
- Wydawca: Wydawnictwo KURC
- Data wydania: 05.2019 r.
- Tłumaczenie: Wojciech Birek
- Stron: 48
- Format: 240x320 mm
- Oprawa: twarda
- Papier: kredowy
- Druk: kolor
- Cena: 49,90 zł
Dziękujemy wydawnictwu Kurc za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus