„Yakari” tom 1: „Yakari i wielki orzeł” - recenzja
Dodane: 30-04-2019 21:46 ()
Wydawnictwo Egmont nie ustaje w staraniach poszerzenia swojej oferty o komiksy dla młodszych czytelników. Kolejnym tytułem, który ukazał się nakładem największej komiksowej oficyny w Polsce, jest Yakari. Seria autorstwa Deriba i Joba dwa razy już zawitała na rodzimy rynek. Wpierw w dobie przemian ustrojowych po niniejszy tytuł sięgnęła Korona – ale w tym przypadku był to jedynie jednorazowy strzał. Później mogliśmy się emocjonować przygodami tej postaci dzięki wydawnictwu Podsiedlik-Raniowski i S-ka. Jednak siedemnaście lat temu perypetie małego Indianina z plemienia Siuksów nie okazały się hitem i dość szybko zniknęły z księgarń. Czy teraz doczekamy się publikacji całej serii? Jest na to szansa!
Przygody Yakariego powstawały w końcowej fazie świetności westernu jako gatunku filmowego. Nie dziwi więc, że autorzy sięgnęli wówczas po rezolutnego chłopca, który bardzo chce dzielić przygody z dorosłymi członkami swojego plemienia, zrobić coś, co w oczach jego ojca będzie czynem godnym mężczyzny. Tak też zaczynają się perypetię może małego wzrostem, ale wielkiego duchem chłopca, który na swojej drodze spotyka wielkiego orła, groźną pumę czy narowistego wierzchowca Małego Pioruna. A wszystko kręci się wokół pióra, które Yakari otrzymał od orła. Czy rzeczywiście na nie zasłużył?
Na rynku frankofońskim Yakari cieszy się niesłabnącą estymą, może nie taką jak jego popularniejsi koledzy po fachu jak Asteriks, Lucky Luke czy Thorgal, ale seria ukazuje się nieprzerwanie od 1973 i dobiła już do 40 tomu. Yakari doczekał się również serialu animowanego. Przygody młodziutkiego Siuksa – przynajmniej w debiutanckim albumie – charakteryzują się małą złożonością fabularną i prostotą rozwiązań kluczowych zwrotów akcji. Niemniej nieobszerny w tekst komiks czyta się lekko i bez zbędnych dłużyzn, a Yakari jest na tyle sympatycznym bohaterem, że jego poczynania śledzi się z przyjemnością.
Komiks autorstwa duetu Derib/Job ma zarówno walor rozrywkowy, jak i edukacyjny zwłaszcza dla młodszych czytelników. To świat Dzikiego Zachodu pokazany zgoła odmiennej perspektywy niż przy okazji przygód rewolwerowca szybszego od swojego cienia, ale również wzbogacony o pierwiastek niesamowity, ponieważ młody bohater ma dar porozumiewania się ze zwierzętami. To wszystko powoduje, że jego perypetie nie są tylko typową przygodą, ale nabierają rumieńców, gdy Yakari zaczyna zdawać sobie sprawę, że ma wyjątkową umiejętność. Całość dopełnia wyrazista i przejrzysta kreska oraz żywa, niekiedy nawet zbyt intensywna kolorystyka. Wydanie na papierze kredowym również należy uznać za plus.
Yakari powinien przypaść do gustu młodszym odbiorcom, to kolejny tytuł Egmontu opublikowany w celach zachęcenia nastoletniego czytelnika do komiksów. Niemniej po przygody odważnego i sprytnego Indianina może sięgnąć każdy, zwłaszcza jeśli tematyka Dzikiego Zachodu nie jest mu obca. Z pewnością nie zawiedzie się na tej pozycji.
Tytuł: Yakari tom 1: Yakari i wielki orzeł
- Scenariusz: Job
- Rysunki: Derib
- Przekład: Maria Mosiewicz
- Wydawca: Egmont
- Data publikacji: 24.04.19 r.
- Oprawa: miękka
- Objętość: 48 stron
- Format: 216x285
- Druk: kolor
- Papier: kreda
- ISBN: 978-83-281-4243-5
- Cena: 19,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus