„Podwodny spawacz” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 18-04-2019 21:08 ()


Podwodny spawacz to jeden z dwóch starszych tytułów Jeffa Lemire’a, który jak dotąd nie miał okazji trafić na rodzimy rynek mimo zapowiedzi. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. Kolejny autorski projekt kanadyjskiego twórcy trafił do sprzedaży dzięki wydawnictwu KBOOM.

Lemire jest jednym z tych twórców, który nie do końca dał się porwać komercyjnej machinie dwóch potentatów amerykańskiego rynku i mimo że udziela się dość prężnie na superbohaterskiej niwie, to jednak zwraca na siebie uwagę artystycznymi projektami. Należy pamiętać, że autor Descendera oprócz smykałki do scenopisarstwa równie udanie radzi sobie na polu ilustratorskim, a jego szorstki, raczej oszczędny styl udanie wpasowuje się do historii, w których autor prawi o ludziach zgnębionych przez los, doświadczonych przez życie, naznaczonych rodzinnymi tragediami. Prosty czarno-biały rysunek jest wówczas najlepszym nośnikiem emocji, nawet kiedy autor obyczajową opowieść nasącza pierwiastkiem niesamowitości, a przynajmniej tak każe nam uwierzyć.

Tytułowy podwodny spawacz codziennie przedziera się przez morskie odmęty, narażając życie i wprowadzając pewną nerwowość w rodzinne życie. Jego żona spodziewa się dziecka, a on wydaje się tym faktem podekscytowany, ale mimo to coś z głębin przywołuje go do siebie, zajmuje umysł i nie pozwala w pełni cieszyć się tym radosnym okresem. Aby mieć czyste sumienie, a jednocześnie żyć bez żadnych obciążeń warto rozliczyć się z przeszłością. Jack nigdy nie miał na to czasu, a teraz, gdy czekają go zmiany,  pod wodą staje się świadkiem dziwnej wizji, która przywodzi mu na myśl dzieciństwo i niełatwą relację z ojcem. Właśnie ten wątek na linii rodziciel-syn staje się główną osią albumu.

Wyborów, których dokonujemy, nie sposób cofnąć, można się jedynie pogodzić z ich niewzruszalnością  i żyć dalej, nie zamęczając umysłu wyrzutami sumienia. Surowość wychowania i zaangażowanie w kształtowanie charakteru dziecka nie zawsze jest domeną ojca, który pogubiwszy się w prozie życia, ucieka od problemów, zaglądając do butelki. Odpowiedzialność to mocne słowo, które przerasta niejednego dorosłego, a Jack w obliczu istotnej zmiany w swoim życiu zwyczajnie boi się, przywołując wspomnienia z nieudanego dzieciństwa. Mówi się, że dzieci popełniają te same błędy co ich rodzice. Lemire stara się powiedzieć, że nie jest to prawdą i tylko od nas zależy, jak będzie wyglądała nasza przyszłość, czy ukształtujemy ją na miarę naszych przodków, czy odcinając się od niechlubnej przeszłości, ale pozostawiając szacunek dla rodzicieli, staniemy się lepszą ich wersją, dojrzalszą, odpowiedzialną, a przede wszystkim szczęśliwszą. W gruncie rzeczy Jack ma wszystko, by cieszyć się życiem, a mimo to bezkresna, dzika i nieprzejednania siła przyzywa go i mąci jego zmysły. To kolejny przykład na to, że człowiek nawet mający względną stabilność egzystencji, gdzieś w podświadomości będzie szukał odpowiedzi na dręczące go pytania, nawet jeśli oznacza to rozdrapywanie dawno już zabliźnionych ran.

Lemire za pomocą prostych zabiegów i surowej kreski rysuje całe spektrum emocji, przedstawiając bohaterów wystawianych na najważniejszą dla nich próbę – życia. Dorzucając odrobinę niedopowiedzenia oraz oniryczny charakter podwodnych wizji buduje obraz człowieka złamanego, a jednocześnie dążącego do swoistego katharsis. I wyłącznie od niego zależy, czy przestanie błądzić i wróci na właściwą drogę, czy już na zawsze pogrąży się w fantasmagorycznych wizjach nieidealnej, ale mocno melancholijnej przeszłości.

Tak jak w przypadku Opowieści z hrabstwa Essex czy The Nobody Lemire udowadnia, że studium ludzkiej psychiki i uczuć nie jest mu obce, a z każdą kolejną opowieścią nabiera wprawy w kreśleniu historii dotykających najważniejszych aspektów życia. Nie będzie zbytnią przesadą stwierdzenie, że przez lata stał się on jedną z najważniejszych gwiazd amerykańskiego komiksu, a na jego autorskie projekty zawsze warto zwracać uwagę.    

 

Tytuł: Podwodny spawacz

  • Scenariusz: Jeff Lemire
  • Rysunki: Jeff Lemire
  • Tłumaczenie: Natalia Niemczyk
  • Liternictwo: Jarek Obważanek - Dymkołamacze
  • Wydawnictwo: KBOOM 
  • Premiera: 4 marca 2018 r.
  • Liczba stron: 240 
  • Format: 175x265 mm 
  • Oprawa: twarda 
  • Druk: czerń i biel 
  • ISBN 978-83-951721-4-4
  • Wydanie pierwsze 
  • Cena: 99 zł 

Dziękujemy wydawnictwu KBOOM za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus