„Magic Knight Rayearth” tom 1 - recenzja

Autor: Marcin Chudoba Redaktor: Motyl

Dodane: 05-04-2019 11:59 ()


Serial anime „Wojowniczki z Krainy Marzeń” będący adaptacją mangi „Magic Knight Rayearth” autorstwa grupy CLAMP trafił do Polski pod koniec lat 90. XX wieku za sprawą telewizji RTL 7, która rozszerzała swoją ofertę o japońskie produkcje dla dzieci i młodzieży. W 2004 roku oficyna J.P. Fantastica postanowiła wydać komiksowy pierwowzór animacji i umieściła go w dziale zapowiedzi na swojej stronie internetowej. Warto zaznaczyć, iż było to standardowe działanie firmy, która od dłuższego czasu publikowała mangowe wersje anime emitowanych na RTL 7 (mowa tu o tytułach takich jak „Dragon Ball”, „Dr. Slump” i „Magiczni wojownicy - Slayers”). Niestety, polska wersja „Magic Knight Rayearth” od J.P. Fantastica nigdy nie ujrzała światła dziennego. Minęło piętnaście lat. W styczniu 2019 roku Waneko poinformowało, iż w związku z obchodami dwudziestolecia swego powstania wyda dwie mangi autorstwa grupy CLAMP, w tym recenzowany tytuł.

Tokio, rok 1993. Trzy nastolatki, Hikaru Shidou, Umi Ryuuzaki oraz Fuu Hououji uczestniczą w szkolnych wycieczkach na Tokyo Tower. Niespodziewanie do uszu bohaterek dociera dramatyczne wołanie o pomoc w ratowaniu krainy zwanej Cephiro. Chwilę później dziewczęta zalewa fala światła, po czym zostają przeniesione do wspomnianego świata. Przed zdezorientowanymi nastolatkami pojawia się czarnoksiężnik Clef, który wyjaśnia im, że Cephiro stoi u progu zagłady. Księżniczka Emeraude, będąca jego filarem, została uprowadzona i uwięziona przez złego kapłana Zagato. Od tego momentu kraina zaczęła pogrążać się w chaosie. Ponadto Hikaru, Umi i Fuu zostały teleportowane do Cephiro w celu uratowania go przed zagładą, pokonania Zagato i uwolnienia Emeraude, jednak, aby tego dokonać, muszą zostać legendarnymi Magicznymi Rycerzami.

Pod względem fabularnym pierwszy tom „Magic Knight Rayearth” nie różni się w żaden sposób od wielu innych publikacji z gatunku fantasy. Protagonistki zostają przeniesione do alternatywnego świata, aby ocalić go przed zagładą. Na miejscu otrzymują zdolność władania magią oraz odpowiedni oręż, jednak zanim dojdzie do ewentualnego zwycięstwa, czekają na nie treningi, misje oraz walki z coraz silniejszymi przeciwnikami. Recenzowana manga przepełniona jest scenami o charakterze humorystycznym. Autorki świadomie wyśmiewają wtórną konwencję, doprowadzając do sytuacji, w których bohaterki zastanawiają się jak wyglądałby ich losy, gdyby grały w grę RPG. Lekki klimat komiksu sprawia, że czyta się go bardzo szybko i przyjemnie.

Hikaru wyglądem i zachowaniem przywodzi na myśl dziecko ze szkoły podstawowej. Jest miłą i życzliwą dziewczyną o dobrym sercu, świetnie dogaduje się z magicznymi zwierzętami. Jako pierwsza na poważnie bierze konieczność uratowania Cephiro przed zagładą, bo jej nowo poznane koleżanki najchętniej zapomniałyby o całej misji i wróciły do Tokio. Umi pochodzi z dobrego domu. Sprawia wrażenie poważnej i samolubnej, jest szczera i nie boi się mówić tego, co myśli. Jej komentarze stanowią jeden z elementów humorystycznych mangi. Fuu jest cicha, kulturalna i spokojna. W swych działaniach stara kierować się rozumem, zawsze analizując sytuację, w której się znalazła. Pozostałe postaci pojawiające się w pierwszym tomie to Clef, prawie ośmiusetletni czarnoksiężnik wyglądem przypominający dziesięciolatka, który opiekuje się Hikaru, Umi oraz Fuu; Księżniczka Emeraude utrzymująca Cephiro w pokoju i harmonii dzięki swym modlitwom; tajemniczy kapłan Zagato; Alcyone, była uczennica Clefa, która przeszła na stronę zła; trudniąca się płatnerstwem Presea oraz Mokona, magiczne zwierzątko spełniające funkcję maskotki drużyny.

Oprawa graficzna komiksu prezentuje się bardzo dobrze. Projekty postaci należą do prostych, lecz wprawnie wykonanych. Uwagę przykuwają ogromne oczy doskonale odzwierciedlające uczucia bohaterów. Autorki bardzo dobrze opanowały sztukę posługiwania się efektem super deformed, polegającym na zniekształceniu projektów postaci (w tym przypadku skrócenie kończyn i korpusu ciała połączone z karykaturalnym powiększeniem głowy) w celach komediowych, w wyniku czego połączenia dwóch stylów rysunku nie razi sztucznością i nienaturalnością. Sceny walk, a zwłaszcza te, w których używana jest magia, zostały przedstawione ze starannością i dbałością o detale np. wszelakiego rodzaju rozbłyski. W tle niemal zawsze pojawiają się ozdobniki w postaci kwiatów czy rastrów. Niekiedy nagromadzenie wspomnianych wcześniej elementów graficznych jest zbyt duże, jednak nie przeszkadza ono w lekturze mangi.

Tomik został wydrukowany na śnieżnobiałym papierze offsetowym, w formacie powiększonym 13,5x19,5 cm. Niestety, nie znajdziemy w nim żadnych kolorowych stron, co jest bardzo rozczarowujące, biorąc pod uwagę fakt, iż omawiany komiks, podobnie jak „Card Captor Sakura” trafił do Polski w związku z obchodami dwudziestolecia oficyny Waneko. Pierwszy tom przygód Sakury Kinomoto został wydany bardzo starannie i oprócz wspomnianych kolorowych stron miał świetną, brokatową obwolutę, wskazującą, że mamy do czynienia z tytułem ważnym. „Magic Knight Rayearth” niestety nie wyróżnia się na tle innych, masowo rozpowszechnianych mang. Należy jednak oddać, że minimalistycznie zaprojektowana, utrzymana w jasnej kolorystyce okładka pierwszego tomu, przedstawiająca Hikaru w otoczeniu duchów ognia, przykuwa wzrok. Dodatki do omawianego komiksu stanowią czterostronicowy tekst „Magiczny kwiat z magiczną wstążką zwany »CLAMP«” Kenga Kajiego (scenarzysta mangi „Lycanthrope Leo”), w którym autor w bardzo bezkrytyczny sposób opisuje grupę CLAMP jako najwspanialszy twór Boga oraz „Gazetka CLAMP. Magic Knight Rayearth 1” przybliżająca czytelnikom informacje na temat twórczyń recenzowanej publikacji.

Pierwszy tom „Magic Knight Rayearth” polecam miłośnikom lekkich i przyjemnych w odbiorze tytułów z gatunku fantasy, którym niestraszne są żarty z tej bardzo wtórnej konwencji. Jest to oczywiście pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów grupy CLAMP.

 

Tytuł: „Magic Knight Rayearth”  tom 1

  • Scenariusz: Clamp
  • Rysunki: Clamp
  • Wydawca: Waneko
  • Tłumaczenie: Karolina Balcer
  • Premiera: 18.03.2019 r.
  • Oprawa: miękka z obwolutą
  • Format: 13,5x19,5 cm.
  • Papier: offset
  • Druk: cz-b
  • Stron: 208
  • Cena: 21,99 zł

comments powered by Disqus