Fantastyczny facet - znany pisarz wspomina Tadeusza Raczkiewicza (1949-2019)

Autor: Tomasz Plaskota Redaktor: Motyl

Dodane: 18-03-2019 15:20 ()


Fantastyczny facet, bardzo zdolny artysta. Szkoda, że nie zaistniał mocniej w świecie komiksu III RP”. Znany pisarz wspomina Tadeusz Raczkiewicza (1949-2019).

Kiedy zobaczyłem jego rysunki, wiedziałem, że to właśnie on powinien przenieść moją powieść na karty komiksu – Mariusz Zielke, autor takich powieści jak „Wyrok”, „Sędzia” czy „Nienawiść” wspomina zmarłego niedawno Tadeusza Raczkiewicza. Połączyła ich współpraca przy komiksie „Asurito Sagishi”.

Pisarz podkreśla, że świetnie im się razem pracowało. – Spodobał mu się mój scenariusz. Nie miał do niego żadnych zarzutów. A ja byłem pod wrażeniem tego, co on narysował. Sądzę, że wyszedł nam fajny, oryginalny komiks. Szkoda, że nie nastąpił ciąg dalszy naszej współpracy – mówi Zielke. Niestety, wydawca po wydaniu komiksu i kilku książek wycofał się z rynku wydawniczego. „Asurito Sagishi” bardzo słabo się sprzedał, bo właściwie nie trafił do dystrybucji. – Niestety więcej się nie zobaczyłem z Raczkiewiczem. To był fantastyczny facet, bardzo zdolny artysta. Szkoda, że nie zaistniał mocniej w świecie komiksu III RP. Dowiedziałem się, że nie żyje dopiero kilka dni po jego śmierci. To była dla mnie bardzo przykra wiadomość – ubolewa Zielke. Pisarz żałuję, że nie udało się przywrócić do powszechnego obiegu wybitnej twórczości Raczkiewicza. – Jego umiejętności spotkałyby się z uznaniem, gdyby znalazły się osoby, które potrafiłyby w pełni wykorzystać jego talent – twierdzi.

Pomysł, żeby Tadeusz Raczkiewicz zilustrował powieść „Asurito Sagishi. Cnotliwy aferzysta” pojawił się w 2010 r. – Zobaczyłem jego rysunek i uznałem, że to on najlepiej zilustruje mój scenariusz. Wybrałem go spośród kilku twórców zaproponowanych przez wydawcę. Spodobała mi się jego kreska i sposób opowiadania historii. Wykonał próbny rysunek i to ugruntowało podjętą przeze mnie decyzję o nawiązaniu współpracy – opowiada Zielke.

Pojawiły się szerokie plany współpracy z Raczkiewiczem przy tworzeniu kolejnych komiksów. Wydawnictwo Principium przedstawiło ciekawą i opartą na rzeczywistości wizję. – Miała powstać seria komiksów historycznych przedstawiająca dzieje Polski. Miał ją otwierać komiks o dziejach Polski i Ukrainy. Projekt miał sens, jednak się nie udał. Za wizją nie poszły działania wydawcy – mówi Zielke. Bardzo żałuje, że projekt nie wypalił. Liczy jednak, że znajdzie się twórca, który podejmie się przeniesienia którejś z jego powieści na karty komiksu. Pytany, którą ze swoich powieści najchętniej zobaczy w formie komiksu, pisarz bez wahania odpowiada: – „Wyrok”. Jeżeli któryś z rysowników jest zainteresowany, proszę o kontakt.

Powieści Mariusza Zielke są bardzo mocno osadzone w polskiej rzeczywistości. Dotykają największych afer współczesnej Polski. Poruszają najważniejsze problemy społeczne, gospodarcze i polityczne. Przywołany „Wyrok” porusza kwestię przestępstw na rynku finansowym, które jak pokazuje głośna ostatnio afera GetBeck, są niestety stałą częścią naszego społecznego i gospodarczego krajobrazu. „Sędzia” opisuje patologię w wymiarze sprawiedliwości. Zwykle się zdarza, że w swoim opisie wyprzedza wiele zdarzeń z polskiego życia społecznego, gospodarczego czy politycznego. Za kilka dni premierę będzie miała jego kolejna książka. Nosi tytuł „Zło”. – Czytelnicy powinni być zadowoleni. Ale w tym roku ukażą się jeszcze dwie kolejne moje książki. To będą prawdziwe bomby – zapowiada pisarz. Lektura jego powieści przekonuje, że nie są to żadne przechwałki. A tak powieść „Zło” zapowiada jej wydawca, wydawnictwo „Od deski do deski”: „Wzięty adwokat Tomasz Mauer po wielu życiowych zakrętach przenosi się z rodziną do niewielkiego miasteczka, gdzie chciałby odnaleźć upragniony spokój i czas dla najbliższych. Okazuje się jednak, że prowincja nie jest wolna od układów, w które bohater bardzo szybko zostaje wplątany przez miejscowego potentata Szymurę. Życie Tomasza Mauera wkracza na nowe tory, kiedy dostaje zlecenie od fundacji – ma się zająć sprawą Jania Wiśnika, pacjenta miejscowego szpitala psychiatrycznego. Kim jest ten człowiek? Co łączy go z Szymurą? Gdzieś czai się zło... A może wszyscy nosimy je w sobie?”.

 

Zdjęcia:

Portretowe: Piotr Waniorek Żelazna Studio

Szkic autorstwa Tadeusza Raczkiewicza w księgarni Fankomiks w Krakowie: Jan Lorek


comments powered by Disqus