Wywiad z koordynatorem TarConu 2007
Dodane: 28-06-2007 07:45 ()
Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Pawłem Beściakiem - koordynatorem konwentu TarCon, który odbędzie się w Tarnowie w najbliższy weekend, tj. w dniach 29 czerwca - 1 lipca. Mamy nadzieję, że wywiad zachęci Was do odwiedzenia tarnowskiej imprezy.
Krzyś-Miś: Tarnów to dość nowe miasto na konwentowej mapie Polski. Skąd pomysł na konwent?
Paweł Beściak: W Tarnowie od dawna są organizowane spotkania, w latach 90-tych w Pałacu Młodzieży organizowano nawet swoiste, jednodniowe spotkania z fantastyką będące mini konwentami. Sporo ludzi z poza Tarnowa na nie przyjeżdżało. Poza tym od ładnych paru lat w Tarnowie odbywa się Alchemikon - znany i ceniony konwent. Jest to dość specyficzna impreza, odbywająca się w Pubie Alchemik. Stąd nie ma tam noclegów i pewne atrakcje się nie odbywają. Nie mniej jest to konwent - ze sporą grupą wiernych uczestników, których jest sporo ponad 100, Orgowie TarConu nie tylko sami biorą udział w Alchemikonie, niektórzy z nich są Twórcami Programu. Tak więc Tarnów nie jest nowym miastem na konwentowej mapie.
Od dłuższego czasu chodził nam po głowie pomysł zorganizowania klasycznego konwentu, z noclegami w szkolnych salach, całodobowymi atrakcjami. Problemem było „zdobycie" odpowiedniej szkoły. Dopiero w 2007 roku, dzięki staraniom Samorządu Studenckiego Wyższej Szkoły Biznesu w Tarnowie, udało się to. WSB nie tylko udostępniła nam budynki za darmo, ale wspomogła nas finansowo - za co serdecznie dziękujemy.
Jak przygotowania do konwentu? Czy trudno zabrać się do organizowania TarConu?
Trudno, najtrudniej jest zebrać dobry, rzetelny zespół ludzi. Następnym problemem są prelegenci, na mało znaną, nie mającą marki imprezę trudno zaprosić sławy. Kolejnym problemem w przypadku TarConu 2007 był późny termin startu konwentu. Wynikł on z tego, że nie wiadomo było kiedy otrzymamy szkołę. Mieliśmy zagwarantowane, że ją dostaniemy, ale nie wiedzieliśmy w jakim terminie. Na szczęście jednak udało się zrobić co trzeba i teraz zapinamy wszystko na ostatni guzik.
Co będzie ciekawego na TarConie w tym roku? Co polecasz? Zaskoczycie czymś uczestników?
Program nie jest specjalnie rozbudowany, ale każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Niestety sami nie możemy zrobić wielu punktów programu, dużo zależy od prelegentów, którzy się zgłaszają z „zewnątrz", a z tym jest problem. Może w przyszłym roku - zgłosi się ich więcej. Niemniej jednak mamy kilka ciekawych prelekcji, Warsztaty Sushi, Ikebany, Origami, Puszon zaś poprowadzi swoje słynne kalambury. Mamy dość rozbudowany Blok Militarny - będą nawet zawody strzeleckie z replik ASG. Do tego sporo konkursów i Larpów.
Postanowiliśmy iść na jakość, stąd mamy mniej punktów, ale staramy się, aby miały one najwyższy poziom.
Co odróżnia TarCon od innych konwentów? Dlaczego warto przyjechać?
Każdy Konwent jest inny, do niewątpliwych atutów TarConu należy lokalizacja. Kraków, Rzeszów, Kielce, Nowy Sącz są położone o 1.5 godziny pociągiem czy samochodem. Po za tym staramy się wypracować własny styl. Jaki? Cóż (śmiech) zobaczymy. Na razie trwa szał organizacyjny.
Jakie są warunki uczestnictwa w imprezie? Kiedy się zaczyna, ile trwa, gdzie można spać, itd.?
Śpimy w salach, więc śpiwór plus karimata są niezbędne. Poza tym każdy kto jest chętny, może po opłaceniu niskiej 20-złotowej akredytacji bawić się. TarCon trwa od piątku 29 czerwca do niedzieli 1 lipca. Startujemy o 17:00
Ilu spodziewasz się uczestników? W jakim wieku?
Cóż, trudno nam wyrokować, ale oceniamy na około 100 - 120 osób. Co do wieku to Ci, którzy zapowiadali przyjazd są w różnym wieku. Od 16 do nawet 36-latków.
Nie przyłączyliście się do akcji 100% bez, mającej na celu ograniczenie alkoholu na konwentach. Czy nie obawiasz się, że może to spowodować niepożądane ekscesy ze strony niektórych uczestników? Jak zapatrujesz się na kwestię alkoholu na konwentach?
Nie przyłączenie się do tej akcji jest naprawdę tylko pozorne - nie umieszczaliśmy logo na oficjalnej konwentowej stronie z premedytacją. Nie chcieliśmy zrobić pokazówki, ale naprawdę to egzekwować. Dopiero po zakończeniu TarConu, po przejściach, zrobiwszy rachunek sumienia z poczynań, umieścimy logo akcji „100% bez".
Już dziś możemy zapewnić, że nikt z wchodzących na teren uczelni nie wniesie ze sobą alkoholu. A jeśli już dojdzie do naruszenia naszej mini prohibicji, delikwent zostanie natychmiast usunięty z imprezy bez prawa do zwrotu poniesionych kosztów akredytacji
Tarnów to miasto średniej wielkości. Jak jego mieszkańcy postrzegają dużą fantastyczną imprezę, jaką jest TarCona? Czy władze i instytucje w mieście wspierają was przy TarCona? Czy łatwo o sponsorów?
Zbyt późno się zabraliśmy za organizowanie konwentu, ale w Tarnowie i nie tylko można znaleźć sponsorów. Niestety wsparcie władz i oficjalnych czynników wymaga czasu - a tego nie mieliśmy za dużo. Niemniej jednak w przyszłym roku planujemy ubiegać się nawet o środki z Unii Europejskiej oraz wsparcie z Wydziału Kultury. Tradycyjnie wydawnictwa „branżowe" oraz sklepy nas wspomogły. Za co im dziękujemy.
Czym zajmuje się na co dzień koordynator TarConu?
Żeby nie nabijać w butelkę... Czytaniem e-maili od fanek, robieniem bałaganu na forum konwentu, modleniem się o deszcz sponsorów i oczywiście rozpowszechnianiem plotek o samych sobie (śmiech). Tak na poważnie musimy mieć oczy dookoła głowy, trzeba cały czas sprawdzać pocztę, ponieważ jesteśmy zawalani e-mailami od konwentowiczów. Pilnujemy porządku na forum i nawzajem zaganiamy się do pracy, gdy ktoś ma lenia. A w wolnym czasie organizujemy sobie króciutką sesję RPG.
Jak znajdujesz czas na fantastykę, gry fabularne? Jaka jest twoja recepta na swoje hobby?
Jeśli dobrze rozumiem pytanie to... Cóż, zazwyczaj po prostu rzucam wszystko, zwołuję ludzi/nieludzi i gram. A dzięki temu, że egzaminy mi się już pokończyły, to czasu mam dużo. Najczęściej po prostu prowadzę sesje jako MG i duuużo czytam., albo spotykam się ze znajomymi (wymieniamy poglądy).
Konwentów jest w Polsce coraz więcej. Które uznajesz za najlepsze, jaki jest przepis na dobry konwent?
Po wspólnym namyśle (muszę się do tego przyznać) stwierdziliśmy, że chyba najlepsze to Alchemikon, Krakon, R-kon, Imladris, ale w sumie ciężko uznać jakiś konwent za najlepszy. Wiele ma swój własny klimat, trzeba po prostu trafić w swój gust. Przepis na dobry konwent - nie wiem czy taki istnieje. Program jest raczej ważny, ale jeśli jest dobra atmosfera, to nawet bez programu można się świetnie bawić.
Mówi się również, że na konwentach pojawia się coraz mniej osób. Czy zgadzasz się z taką opinią? Z czego to może wynikać?
Wydaje mi się, że dużo jest dobrych, lokalnych konwentów, dlatego wielu nie jeździ jak dawniej na drugi koniec polski. Kiedyś były trzy imprezy, na które jechała cała Polska, a dziś mamy dziesiątki dobrych, lokalnych konwentów. Stąd wrażenie mniejszej ilości ludzi. Na Krakony przyjeżdżało 1200 ludzi, obecnie mieszkańcy Wybrzeża mają sporo lokalnych konwentów i sporej grupie nie chce się po prostu jechać przez cały kraj.
Ja uważam, że na konwenty jeździ dużo więcej ludzi niż kiedyś, ale ta liczba rozkłada się na większą liczbę konwentów, ot i dlatego.
Co byś radził młodym ludziom, którzy chcieliby zorganizować imprezę fantastyczną w swoim mieście?
Na pewno muszą zacząć od zebrania grupy zaufanych osób do wykonywania czarnej roboty oraz do przygotowania dobrego planu działania, na co najmniej pół roku przed planowanym terminem konwentu. Bo bez ludzi, którzy są wstanie przeznaczyć na ten cel dużo swego czasu (w miarę zbliżania się imprezy coraz więcej) nie da rady nic dobrze zorganizować. W zespole powinni się znaleźć tacy osobnicy, którzy potrafią szybko i sprawnie gdzieś się dostać, zatelefonować, pojechać. Którzy nie boją się siedzieć przez kilka godzin i kłócić o każdy punkt w programie (różni ludzie - różne pomysły).
Na pewno trzeba też rozeznać się czy nie działają w okolicy jakieś kluby czy stowarzyszenia, które zajmują się tą tematyką. Najczęściej ich członkowie sami już coś tego typu organizowali lub chcieliby zorganizować. Będą więc z pewnością bardzo pomocni. Ważną sprawą jest także to, że trzeba zabrać się za organizacje z odpowiednim dużym wyprzedzeniem.
Dzięki za rozmowę. Życzę udanego konwentu.
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...