„Green Arrow” tom 4: „Powstanie Star City” - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 07-12-2018 20:49 ()


Ponoć nic tak nie drąży współczesnej kultury popularnej, jak przesadne i do bólu zgrane „recyklingowanie” sprawdzonych konceptów. Widać to zwłaszcza na przykładzie branży filmowej, która zdaje się z zapamiętaniem godnym lepszej sprawy konsumować własny ogon. Po cóż bowiem silić się na tworzenie nowej jakości, ryzykując ewentualne fiasko projektu, skoro łatwo rozpoznawalne marki można reinterpretować według oczekiwań współczesnej publiki… Trudno jednak nie dostrzec również korzystnych efektów tej taktyki, czego przejawem jest często umiejętne czerpanie z zasobów zastanych. Najnowsza odsłona serii poświęconej „Szmaragdowemu Łucznikowi” to dowód, że przynajmniej niekiedy owa opcja ma swój sens.

Odpowiedzialny za fabularną stronę przedsięwzięcia pt. „Green Arrow vol.6” Benjamin Percy chętnie bowiem sięga do spuścizny swoich poprzedników w roli twórcy mitologii „Zielonej Strzały”. Jack Kirby, Denny O’Neill, Mike Grell, Andy Diggle, Jeff Lemire – ślady kreacyjnych wysiłków każdego z wymienionych panów są w niniejszym albumie łatwo dostrzegalne (rzecz jasna dla odbiorców względnie nieźle w dziejach Olliego Queena rozeznanych). Znać również inspirację i nawiązania do takich opowieści jak „Batman: Trybunał Sów” oraz „Amerykańska Liga Sprawiedliwości JLA: Pragnienie sprawiedliwości” („Wielka Kolekcja Komiksów DC Comics” t. 56), co w sposób istotny nadaje tej historii dodatkowego rozmachu.

Nade wszystko jednak „Powstanie Star City” to swoista kumulacja wątków zaistniałych na stronicach wszystkich poprzednich albumów tego cyklu. Mamy zatem starania znanej z pierwszego tomu sekty Dziewiąty Krąg w celu „przepoczwarzenia” Seattle w  podległą im dziedzinę. Ponadto po raz kolejny dają o sobie znać niesnaski na linii Ollie-Dinah oraz ciągnący się za tym pierwszym zarzut popełnienia morderstwa. Mimo że już tylko te składniki opowieści z powodzeniem wystarczyłby na pełnowymiarową fabułę, Percy wkomponowuje w ramy powierzonej mu historii szereg odniesień do wzmiankowanego dorobku wcześniejszych autorów majstrujących przy mitologii „Szmaragdowego Łucznika”. Stąd dają o sobie znać takie postaci jak dawny pomagier Olliego w osobie Roya „Arsenala” Harpera, niegdyś blisko z nim związana najemniczka Chesire, jej irlandzki kolega po fachu Eddie Fyers oraz wykreowana w okresie „Nowego DC Comics!” Emiko „Red Arrow” Queen. W swoich wysiłkach na rzecz wzbogacenia świata przedstawionego scenarzysta nie pominął też dziejów Seattle, ściśle wiążąc je z rodem Queenów. Tym samym także w owym „składniku” Percy podążył szlakiem przetestowanym wcześniej w kontekście historii Gotham m.in. przez Alana Moore’a i Petera Milligana. I co najważniejsze, w połączeniu z licznymi scenami akcji oraz umiejętnie wkomponowywanymi retrospekcjami, całość składa się w spójną, dynamiczną wizję realiów kreowanych z perspektywami do ich dalszego rozwoju.

Przyjęty wraz z „odrodzeniem” oferty DC Comics proces realizacji tytułów tego wydawcy w trybie dwutygodniowym (do końca 2017 r.) także w tym przedsięwzięciu wymuszał udział sprawdzonego zespołu plastyków. Ogólnie rzec ujmując, aktywni w poprzednich odsłonach „Green Arrow vol.6” twórcy kontynuują przyjętą wcześniej przez nich stylistykę. Stąd dominacja typowego dla superbohaterszczyzny rozbuchania oraz feerii intensywnych barw. Znać przy tym, że tacy autorzy jak Eleonora Carlini czy Otto Schimdt profilują swoje prace raczej pod młodzieżowego odbiorcę. Nie zmienia to faktu, że ich rzetelność i po prostu talent sprawiają, iż szata plastyczna tej propozycji wydawniczej ma znaczną szansę być mile przyswajalną przez czytelników na co dzień preferujących stylistykę odwołującą się do bardziej klasycznych wzorców. Z perspektywy tego sortu czytelnika (a takim właśnie jest piszący te słowa) trudno jednak nie odczuwać sentymentu przemieszanego z nostalgią, spoglądając na zamieszczone w tym zbiorze ilustracje w wykonaniu Mike’a Grella, artysty który celnie redefiniował postać „Szmaragdowego Łucznika”.

Listopad okazał się w kontekście „odrodzonych” serii DC Comics co najmniej podwójnie  owocny. Po pierwsze nadspodziewanie udanie zaprezentowano kolejną odsłonę perypetii „Szkarłatnego Sprintera” („Flash: Ucieczka”), najlepszy z dotąd opublikowanych tomów tej serii. Po drugie – właśnie album „Powstanie Star City” umiejętnie łączy dziedzictwo dawnych mistrzów z jakością narracyjną i wizualną kuszącą młodszych wiekiem czytelników. Oby tak dalej panie Percy!

 

Tytuł: „Green Arrow” tom 4: „Powstanie Star City”

  • Tytuł oryginału: „Green Arrow Volume 4: The Rise of Star City”
  • Scenariusz: Benjamin Percy
  • Szkic i tusz: Juan Ferreyra, Eleonora Carlini, Mirka Andolfo, Otto Schmidt
  • Kolory: Juan Ferreyra, Arif Prianto, HI-FI, Otto Schmidt
  • Tłumaczenie z języka angielskiego: Marek Starosta
  • Redakcja merytoryczna: Tomasz Sidorkiewicz
  • Wydawca wersji oryginalnej: DC Comics
  • Wydawca wersji polskiej: Egmont Polska
  • Data publikacji wydania oryginalnego: 6 grudnia 2017 r.
  • Data publikacji wydania polskiego: 21 listopada 2018 r.
  • Oprawa: miękka ze „skrzydełkami”
  • Format: 16,5 x 25,5 cm
  • Druk: kolor
  • Papier: kredowy
  • Liczba stron: 180
  • Cena: 49,99 zł

 

Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano pierwotnie w dwutygodniku „Green Arrow vol.6” nr 18-25 (kwiecień-sierpień 2017).

 Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus