Greg Weisman „World of Warcraft”: „Traveler. Wędrowiec” - recenzja

Autor: Damian Podoba Redaktor: Motyl

Dodane: 14-10-2018 12:44 ()


Wydawnictwo Insignis z serią książek z uniwersum World of Warcraft zna się nie od dziś, jednak do tej pory oferta tytułów była związana głównie z głównymi wątkami i postaciami znanymi z gier. „Traveler. Wędrowiec” Grega Weismana jest czymś zupełnie innym.

Na pierwszy rzut oka jest to książka dla dzieci. Kolorowa, miła dla oka okładka z młodocianymi bohaterami na pierwszym planie. Główny bohater, Aram Thorne jest nastolatkiem, artystą i człowiekiem lekko spoglądającym w świat. Wszystko zmienia się na morzu podczas rejsu na ojcowskim statku o nazwie „Falośmigły”. Rozpoczyna się tytułowa wędrówka, która zabierze młodych bohaterów w różne miejsca i pozwoli poznać wiele ras zamieszkujących Azeroth.

Opowieść wykreowana przez Weismana jest naprawdę porywająca. Akcja toczy się zadowalająco szybko. Nie brak w niej śmiertelnie niebezpiecznych walk i głębszego spojrzenia na różne kultury. Wszystko to jest ujęte w prosty język, który naprawdę łatwo wchodzi czytelnikowi pragnącemu czystej rozrywki.

Książka ta, choć na pierwszy rzut oka skierowana do młodszych miłośników fantastyki jest w rzeczywistości dużo poważniejsza, niż można by pomyśleć. Świat widziany zza pleców nastolatka ma zupełnie inny koloryt i choć momentami może być to wizja naiwna, to jednak baczny obserwator zauważy, że główny bohater uczy się otaczającego go świata. Jest to bardzo dobry zabieg.

Wchodząc po raz kolejny do literackiego świata Azeroth, zgrzytałem zębami na kolejne potworne słowotwory pochodzące chyba z koszmarów tłumaczy. No i nie zawiodłem się. Mamy „Srogomłoty”, „Mgłomrok” i tego typu nazwy własne, które w języku polskim brzmią straszliwie. Ale co zrobić? Taki mamy klimat powieści i oryginału. Całe szczęście, że tym razem tłumacze nie pokusili się o spolszczanie nazwisk bohaterów. Oczywiście kilka oryginalnych imion przewija się na kartach książki, ale można to ścierpieć.

Dodatkowym atutem książki są ilustracje, które trafiają się co jakiś czas w treści. Obrazki pochodzą ze szkicownika głównego bohatera i zdecydowanie emanują dobrą magią. Podoba mi się poziom ich szczegółowości oraz fotograficzna jakość. Same ilustracje mogą stanowić też cenny kąsek dla osób lubiących smaczki ze światów fantasy, np. podobiznę takiego murloka.

Traveler. Wędrowiec” to całkiem przyjemna książka, do której podchodziłem z dość sceptycznym nastawieniem. Obawiałem się, że dziecinna otoczka wizualna będzie miała przełożenie na treść, tymczasem jest to chyba najlepsza książka z uniwersum World of Warcraft, jaką miałem okazję czytać. Jeśli ktoś chciałby rozpocząć przygodę z klasycznym światem fantasy, jakim jest Azeroth, to ten tytuł jest zdecydowanie dobrym wyborem na start tej przygody.

 

Tytuł: „World of Warcraft”: „Traveler. Wędrowiec”

  • Autor: Greg Weisman
  • Tłumaczenie: Mateusz Repeczko
  • Oprawa: miękka
  • Wymiary: 140x209 mm
  • Liczba stron: 392
  • ISBN: 978-83-65743-92-3
  • Data wydania 19.09.2018 r. 
  • Cena: 34,99 zł


comments powered by Disqus