Lidia Yuknavitch „Księga Joanny” - recenzja

Autor: Luiza Dobrzyńska Redaktor: Motyl

Dodane: 03-07-2018 10:51 ()


Powieści dystopiczne rzadko bywają bardzo oryginalne. Zazwyczaj ich autorzy operują stereotypami, choć od czasu do czasu pojawia się ktoś, kto prezentuje czytelnikom zupełnie świeżą wizję. Czasem jest ona tak dziwna, że trudno za nią nadążyć. Ma to sens, bo w końcu jak długo można czytać o tym, że wszystko się zawaliło, a resztki ludzkości walczą między sobą jak zwierzęta? Opisy chaosu i przemocy świetnie się sprzedają, to prawda, ale literatura jest sztuką. A sztuka nie powinna być traktowana jak handel dywanami, bo wtedy zmienia się w swoje przeciwieństwo. Na szczęście są jeszcze wydawcy, którzy doceniają nietypowe podejście do tematu i nie boją się zaryzykować, zamiast wybierać powielanie wciąż tych samych klisz. Księga Joanny to właśnie powieść nieszablonowa - ekstremalnie nieszablonowa.

CIEL to kosmiczne miasto, zamieszkane przez wybrańców, bogaczy, którzy uciekli z Ziemi ogarniętej globalną katastrofą. Za swą dezercję zapłacili jednak ogromną cenę. Utracili wszystko, co stanowi o człowieczeństwie, nawet oznaki płci, stając się niemal identycznymi, żywymi manekinami. Miłość i seks, zresztą i tak już nieosiągalny, są zakazane, mało tego, traktowane jak największa zbrodnia. Jedynym, co zastępuje dawne przeżycia i emocje, są grafty, rodzaj opowieści wypalanych na skórze niczym tatuaże. To trudna sztuka, dostępna nielicznym. Taką specjalistką od graftów jest czterdziestodziewięcioletnia Krystyna Pizon. Wie, że został jej już tylko rok życia, gdyż górna granica wieku, dopuszczalna dla mieszkańców CIEL, to pięćdziesiąt lat. Przed śmiercią chce stworzyć jeszcze jeden graft, opowiadający o życiu Joanny Dirt, charyzmatycznej rebeliantki z Ziemi. W Krystynie narasta bunt przeciwko temu, co ją otacza, przeciw własnemu zmienionemu ciału, a przede wszystkim przeciwko tyranii Jeana Le Men, rządzącego społeczeństwem uchodźców. Miary goryczy dopełnia skazanie na śmierć przyjaciela kobiety, genialnego inżyniera Trynkula. Ostatni rok życia Krystyny ma stać się rokiem wielkiej rebelii...

Tytułowa Joanna - Joanna Dirt - to oczywiście alegoria, postapokaliptyczna Joanna d'Arc. Ludzkość od zawsze potrzebowała bohaterów, przewodników w walce o wolność. Lidia Yuknavitch daje czytelnikowi nie tylko ciekawą koncepcję podzielonego świata, ale zupełnie nowe podejście do kwestii człowieczeństwa. Jej bohaterowie to istoty niebędące już w zasadzie ludźmi. Wielkie bogactwo nie ocaliło ich, a raczej zaprowadziło w uliczkę bez wyjścia. Przedłużają swoją agonię jako społeczeństwa, nie mają jednak przed sobą żadnej przyszłości. Ruch oporu zwraca się przeciwko bezwzględnemu dyktatorowi, choć jego przywódczyni zdaje sobie sprawę, że na dłuższą metę buntownicy nic nie osiągną. Zmiany, które zaszły w nich samych, są nie do odwrócenia. O co więc walczy? Może o to, by w sytuacji, gdy nie mogą już żyć jak ludzie, mogli przynajmniej jak ludzie umrzeć? Posiadane bogactwo pozwoliło grupie uprzywilejowanej na ucieczkę od problemów umierającego świata, ale ta ucieczka okazuje się pozorna i pozorni wybrańcy losu okazują się przegrani na całej linii.

Język, którym operuje autorka, jest chwilami poetycki, kwiecisty, a chwilami prostacki i wulgarny. Odpowiada to rytmowi myśli Krystyny oraz innych narratorów opowieści i obrazuje tęsknotę za utraconą seksualnością, dręczącą mieszkańców CIEL. Czy można by tę książkę napisać inaczej, w sposób mniej prowokacyjny? Nie sądzę. Jej nastrój został zbudowany w sposób bardzo precyzyjny, by uzmysłowić czytelnikowi ślepą uliczkę, w którą zabrnęła ludzkość i temu właśnie służy słownictwo używane przez autorkę oraz ogólny styl jej powieści. Można by ją porównać z Wrotami obelisków N.K. Jemisin. Nie jest może aż tak odarta z odniesień do człowieczeństwa - czytanie Jemisin wymaga niemal całkowitego wyjścia umysłem poza antropocentryczność - ale podobieństwo narracji jest niewątpliwe. Postacie z "Wrót obelisków" nie są ludźmi, a bohaterowie Księgi Joanny prawie już nimi nie są. Jednak ciągle walczą o to, by ocalić w sobie choćby cząstkę człowieczeństwa.

Księga Joanny nie jest lekturą dla wszystkich. Mimo to warto po nią sięgnąć i dowiedzieć się czegoś o ludzkiej duszy. Bo tak naprawdę książka mówi właśnie o niej.

 

Tytuł: Księga Joanny

  • Autor: Lidia Yuknavitch
  • Język oryginału: angielski
  • Przekład: Kamila Slawinski
  • Gatunek: fantastyka, postapo
  • Okładka: miękka
  • Ilość stron: 344
  • Rok wydania: 20.06.2018 r. 
  • Wydawnictwo: Poradnia K
  • ISBN: 978-83-660-0509-9
  • Cena: 34,99 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Poradnia K za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus