„Blacksad” tom 3: „Czerwona dusza” - recenzja
Dodane: 27-04-2018 13:12 ()
John Blacksad rozwiązuje kolejną zagadkę kryminalną. Tym razem jednak napotyka poważne kłopoty. W Stanach Zjednoczonych trwa bowiem w najlepsze nagonka na osoby podejrzewane o sprzyjanie Związkowi Radzieckiemu i narasta panika przed wojną jądrową. Tymczasem detektyw nie tylko wikła się w intrygę związaną z tymi niebezpieczeństwami, ale także przeżywa poważne perturbacje uczuciowe.
Prywatny detektyw John Blacksad popadł w długi i teraz musi przyjmować słabo płatne zlecenia. Aktualnie pracuje dla Hewitta Mandeline’a jako ochroniarz. Gdy odwiedza wraz z nim galerię sztuki, przez przypadek dowiaduje się, że jego stary przyjaciel, profesor Otto Liebber, będzie wygłaszał wykład o energii atomowej pod znamiennym tytułem „Energia dla pokoju”. Blacksad postanawia skorzystać z okazji i spotkać się ze sławnym naukowcem. Nie podejrzewa jednak, że jest to początek poważnych kłopotów. Detektyw przyjmuje bowiem zaproszenie na przyjęcie odbywające się w domu niejakiego Samuela Gotfielda – bogatego komunisty, który jest organizatorem wykładów Liebbera oraz twórcą tzw. grupy „Dwunastu Apostołów”. Należą do niej lewicowi intelektualiści, artyści, poeci, pisarze, aktorzy i naukowcy. W czasach, gdy w kraju rozkręca się „polowanie na czarownice” mające na celu zneutralizowanie osób sympatyzujących z komunizmem, przynależność do takiej grupy wiąże się ze sporym ryzykiem. I w końcu faktycznie dochodzi do najgorszego – jeden z „Dwunastu Apostołów” zostaje zabity. Blacksad podejmuje śledztwo, choć nie do końca wiadomo, co go do tego popycha – chęć rozwiązania zagadki, ochrona starego przyjaciela czy gorące uczucie, jakim zapałał do Almy Mayer, pisarki również należącej do tej grupy.
Tak rozpoczyna się kolejna przygoda nieco nostalgicznego prywatnego detektywa. W trzecim tomie – podobnie jak poprzednich – autorzy wiele uwagi poświęcają na stworzenie odpowiedniej atmosfery. Tym razem akcja komiksu toczy się w na tle narastającego, paranoicznego lęku przed bronią atomową oraz nagonki na komunistów. Z jednej strony wraz z głównym bohaterem obracamy się w kręgach postępowych, lewicujących intelektualistów, z drugiej zaś obserwujemy determinację tych, którzy starają zwalczyć „komunistyczną zarazę”. W tle toczy się natomiast zimna wojna, która odciska swoje piętno na wszystkich bohaterach tej opowieści. Najbardziej wstrząsająca metamorfoza zachodzi w Samuelu Gotfieldzie, który na naszych oczach przeistacza się z energicznego i przebojowego człowieka sukcesu w strzępek nerwów owładnięty obsesyjnym lękiem przed nadciągającą apokalipsą nuklearną. Juan Diaz Canales, konstruując poszczególne postaci, umiejętnie łączy społeczno-polityczny wymiar tej opowieści z płaszczyzną psychologiczną. Widać to zwłaszcza w najtragiczniejszej chyba w tym przypadku postaci profesora Liebbera, który dźwiga brzemię swojej przeszłości, ale wciąż żyje nadzieją, że każdy może dostać drugą szansę.
Warstwa graficzna komiksu to znów popis kunsztu Juanjo Guarnido. Tworzone przez niego plansze to prawdziwe akwarelowe dzieła sztuki. Kolejny tom tej świetnej serii, podobnie jak poprzednie, również jest utrzymany w jednej, dominującej tonacji kolorystycznej. O ile w pierwszym tomie królowały odcienie czerni i sepii, w drugim dominowały barwy zimne oraz kontrast czerni i bieli, o tyle tym razem, dokładnie tak, jak zapowiada to tytuł oraz okładka komiksu – wszystko skąpane zostało w gorących czerwieniach. Atutem komiksu jest także kompozycja plansz, dynamiczne kadrowanie oraz – oczywiście – konstrukcja postaci. Szczególne wrażenie po raz kolejny robi mimika bohaterów. Zwierzęce twarze wyrażają całą gamę zróżnicowany emocji, które są niezwykle czytelne nawet bez słów.
Można odnieść wrażenie, że trzeci tom serii „Blacksad” jest znacznie bardziej nastrojowy niż dwa poprzednie. Wprawdzie akcja rozgrywa się na tle niezwykle burzliwych zdarzeń, ale głównemu bohaterowi udziela się refleksyjny nastrój panujący w gronie artystów tworzących grupę „Dwunastu Apostołów”. Co więcej, spotkanie ze starym przyjacielem oraz gorący romans dodatkowo nastrajają go dość melancholijnie. Dzięki temu komiks z jednej strony znów dostarcza wielu emocji związanych z rozwiązywaniem mrocznej zagadki kryminalnej, ale z drugiej oferuje również możliwość bardziej refleksyjnego spojrzenia na istotę przedstawionych tu konfliktów i napięć politycznych. Właśnie ta atmosfera wzmocniona dodatkowo odpowiednią oprawą muzyczną sprawia, że komiks prezentuje się ciekawie, a jego przesłanie pozostaje z czytelnikiem długo po skończonej lekturze.
Tytuł: „Blacksad” tom 3: „Czerwona dusza”
- Tytuł oryginału: „Blacksad. Vol 3: Âme rouge”
- Scenariusz: Juan Diaz Canales
- Rysunki: Juanjo Guarnido
- Tłumaczenie: Joanna Jabłońska
- Wydawca: Egmont
- Data polskiego wydania: 04.2018 r.
- Wydawca oryginału: Dargaud
- Data wydania oryginału: 2005
- Objętość: 56 stron
- Format: 240x320 mm
- Oprawa: twarda
- Papier: kredowy
- Druk: kolorowy
- Cena: 39,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus