Douglas Murray „Przedziwna śmierć Europy” - recenzja

Autor: Michał Rataj Redaktor: Motyl

Dodane: 14-02-2018 05:38 ()


Czy jeśli eksploatując drewnianą łódź, będziemy stopniowo wymieniać gnijące w niej deski na nowe i w ten sposób pewnego dnia nie pozostanie już żadna z jej pierwotnych części, to będzie to ta sama łódź co na początku czy jednak inna? To zagadnienie, szerzej rozumiane jako paradoks statku Tezeusza dotyczy rozważań nad tożsamością obiektu. Douglas Murray w swej najnowszej książce „Przedziwna śmierć Europy” używa tego przykładu do zobrazowania zmian, jakie zaszły i wciąż dokonują się w społeczeństwach Starego Kontynentu.

Na pewno każdy z Was zetknął się już na przykład poprzez media z procesem wzmożonego w ciągu ostatnich lat napływu imigrantów do Europy. Migracje ludności to zjawisko, które w historii świata istniało zawsze. Zachodziło ono w wyniku podbojów, handlu, prześladowania określonych grup etnicznych bądź religijnych czy kolonizacji. Skutki, jakie za sobą niosło bywały różne, choćby w zależności od zamiarów przybyszów czy nastawienia dotychczasowych gospodarzy miejsca: celu migracji. Murray uważa jednak, że skala dzisiejszego procesu nie pozwala nam przejść nad nim do porządku dziennego.

Książka jego autorstwa stanowi dość szczegółowy opis wielu kwestii związanych z przybywaniem do Europy osób z różnych rejonów świata w odniesieniu do dzisiejszego ducha kontynentu i kondycji jego społeczeństw. Murray zwraca uwagę na przyczyny i skutki przyjmowania do bogatych krajów zachodu imigrantów z biedniejszych państw – często dawnych kolonii krajów, do których się kierują. Jak się okazuje, właściwie żadne z władz zachodniej Europy nie przewidziały, jak wiele osób może przybyć ani w jaki sposób odnajdą się one w nowym społeczeństwie, w wyniku czego przez lata pojawiło się tam wiele problemów społecznych. Jako Brytyjczyk autor skupia się w dużym stopniu na swojej ojczyźnie, nie pozostawiając bez komentarza również przykładów z innych państw zachodniej Europy. Fakty czy wypowiedzi, na które powołuje się Murray, opatrzone zostały wieloma przypisami do tekstów źródłowych.

Jedną z głównych kwestii obserwowanych obecnie w krajach zachodniej Europy jest brak integracji wielu spośród przybyszów i nowych obywateli ze społeczeństwami państw, do których migrują. Najwyraźniejsze różnice występują na tle religijnym i światopoglądowym. Duża część imigrantów nie zamierza nie tylko przyjmować, ale również akceptować ogólnych zasad funkcjonowania zachodniego świata takich jak wolność słowa czy tolerancja. Wszystko to w połączeniu z dość powszechną nieznajomością języka urzędowego, również wśród dzieci, sprawia, że w wielu krajach wytwarza się społeczeństwo równoległe przeważnie oparte na Islamie i jego regułach.

„Przedziwna śmierć Europy” przedstawia także trudne losy przybyszów. Douglas Murray dotarł do obozów dla uchodźców na włoskiej Lampedusie czy greckiej wyspie Lesbos. Opisuje dramaty wielu z nich związane ze śmiercią bliskich w wyniku zatonięcia „tratwy”, bądź koniecznością opuszczenia własnego kraju w celu uniknięcia represji. Niewiarygodna brutalność członków ISIS, trudy podróży czy bezkompromisowość przemytników sprawiają, że wielu przybyszów przeżyło traumę. I choć niektórzy rozmówcy Murraya utracili wszystko, cieszą się z pobytu w obozie, ponieważ w nim przynajmniej czują się bezpieczni.
Niestety, zgodnie z opisem autora, oprócz dramatów mających miejsce w ojczyznach imigrantów również w obecnej Europie jest wiele przykładów pogorszenia bezpieczeństwa, nastrojów społecznych czy relacji między rdzennymi mieszkańcami a przybyszami. Szwecja: kilkunastokrotny wzrost liczby gwałtów w ciągu czterdziestu lat. Belgia: młodzież, która zamachowców z brukselskiego lotniska w 2016 roku nazywa bohaterami. Mieszkańcy niemieckiego Kassel, którzy usłyszeli od władz, że jeśli nie zgadzają się na przyjmowanie uchodźców, to może powinni wyjechać z Niemiec. Wszystko to w połączeniu ze zwiększoną liczbą zamachów terrorystycznych sprawia, że coraz trudniej jest uwierzyć w pokojowy rezultat starcia cywilizacji.

Douglas Murray nie ogranicza się jednak tylko do omawiania kwestii migracji. „Przedziwna śmierć Europy” to także analiza tożsamości współczesnych Europejczyków zwłaszcza z tak zwanej starej Unii. Poczucie winy, wypalenie, brak woli utrzymania dziedzictwa własnej cywilizacji, upadek sztuki czy wręcz trudności w odnalezieniu sensu życia wśród poszczególnych osób to jedne z wielu problemów, z jakimi według autora borykają się współczesne społeczeństwa Starego Kontynentu – świata dobrobytu.

Opisane powyżej czynniki i działania imigrantów trafiają na podatny grunt. Bierność władz w respektowaniu od przybyszów poszanowania prawa, niedopuszczanie do rzetelnej debaty, wybiórcze analizowanie migracyjnych statystyk czy piętnowanie krytyków otwartych granic sprawiają, że coraz więcej Europejczyków może poczuć się obco we własnym kraju. Wielu z nich przestaje być biernymi i w obliczu rozdźwięku między wolą społeczeństwa a działaniem polityków z różnych ugrupowań sami tworzą organizacje i partie polityczne. Jednak biorąc pod uwagę opisane w książce realia, skutki procesów migracyjnych rozpoczętych w Europie kilkadziesiąt lat temu wydają się dziś trudne do zatrzymania.

Po przeczytaniu „Przedziwnej śmierci Europy” nasuwa się refleksja: Jak za kilkanaście lat wyglądać będzie Europa w wyniku wydarzeń opisanych przez Murraya? Czy pewnego dnia, jako Europejczycy zorientujemy się, że łódź, którą płyniemy, nie jest już tą samą, na którą wsiadaliśmy?

 

Tytuł: Przedziwna śmierć Europy

  • Autor: Douglas Murray
  • Format: 140 x 205 mm
  • Stron: 434
  • Okładka: miękka
  • Wydawnictwo: Zysk i S-ka
  • Tłumaczenie: Tomasz Bieroń
  • Wydanie: wyd. 1
  • ISBN: 978-83-8116-191-6
  • Premiera: 20.11.2017
  • Cena: 45 zł

 Dziękujemy Wydawnictwu Zysk i S-ka za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus