„Pomniejszenie” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Raven

Dodane: 18-01-2018 18:26 ()


W swoim najnowszym filmie Alexander Payne stara się wynaleźć uniwersalne remedium na troski, ale maskuje jedynie symptomy choroby toczącej ludzkość. Roztacza iście utopijną wizję świata, po czym porzuca wyidealizowany obraz, by zagłębić się w odwieczne problemy natury egzystencjalnej. Nic dziwnego, że główny bohater głupieje, będąc niczym chorągiewka na wietrze. Dokąd rzuci go urwany wątek filmu, tam będzie starał się dostosować. Ale co to za żywot, gdy nie czerpie się z niego żadnych przyjemności lub nie potrafi się ich czerpać? 

O ile prostsze byłoby nasze życie, gdybyśmy byli wielkości owada. Zajmowalibyśmy zdecydowanie mniej miejsca,  spożywali mniej jedzenia, produkowali mniej śmieci, a mimo to pławilibyśmy się w luksusach. Bo świat małych to dużo mniejszy koszt inwestycji bajecznych rezydencji. Same plusy wynikają z pomniejszenia, gdzie tu zatem haczyk?

Problem przeludnienia i nadmiernej eksploatacji zasobów planety znika, kiedy jej największy szkodnik potrzebuje znacznie mniej miejsca i surowców do przetrwania. Patrząc jednak przez pryzmat trudnej decyzji o pomniejszeniu, nie wygląda to już tak różowo. Odcinamy się od dotychczasowego życia, tracimy rodzinę, a może i przyjaciół, wybieramy się w całkowicie innych świat. Tak jak Paul Safranek, który brak realizacji swoich marzeń postanowił zrekompensować, przenosząc się do luksusowej dzielnicy w świecie pomniejszonych ludzi. Pierwsze wrażenie zawsze pozostanie na poziomie zachwytu, bo wiele ograniczeń znika, a nowe możliwości przysłaniają pojawiające się rysy na tym wyidealizowanym wizerunku świata.

Paul Safranek w pomniejszeniu widzi szansę dla siebie i żony. Pechowo dla niego wyprawę w nieznane będzie musiał odbyć sam. Nowy świat jest jednak niepozbawiony wad i łudząco podobny do tego, z którego uciekł. Rozwarstwienie społeczne jest całkiem spore, bogaci się bogacą, a biedni zostają pozostawieni na pastwę losu. W tej mikro rzeczywistości trudno o prawdziwe uczucia, bo wszystko wydaje się sztuczne, mało realne, a osoba potrzebująca wsparcia i uczucia szybko tu przepadnie. Bo można wzorem sąsiada Safranka – Dusana – oddać się hedonistycznym zabawom, korzystając z dobrodziejstwa małego wzrostu jako możliwości spełnienia swoich zachcianek. Wyzuty z empatii staje się groteskową kreaturą, która nie widzi świata poza swoim własnym otoczeniem. Można jednak popaść w skrajny fatalizm i wzorem wynalazcy pomniejszenia zmienić się w głoszącego rychły koniec świata kaznodzieję, który zabierze swoje baranki na rzeź. Obie te kontrastowe postawy są wykoślawione w każdą możliwą stronę i wtedy zastanawiamy się, czy jest jakaś trzecia, neutralna, która byłaby wyznacznikiem życia w tym mikro świecie. Tu twórca wrzuca osobowość  wietnamskiej dysydentki, która za wolność i walkę w słusznej sprawie zapłaciła wysoką cenę. Stara się pomagać potrzebujących i zaraża tym uczuciem innych. Jest to po części rodzaj terapii, ale też wyraz jakichkolwiek uczuć w tym sterylnym świecie. Szkoda, że poważnie wyglądający wątek szybko zamienia się niepotrzebnie w farsę.

Do filmu Payne’a idealnie pasuje stara maksyma, że nie powinno się łapać kilku srok za ogon. Nakreślone początkowo wątki reżyser porzuca w połowie filmu na rzecz kolejnych, co tylko powoduje zachwianie spójności obrazu. Nie potrafi się zdecydować czy iść w komediowe klimaty, którym bliżej do wyczynów Wayne’a Szalinskiego pomniejszającego dzieciaki, czy uderzać w poważniejsze tony, decydując się na komentarz obecnej kondycji ludzkości. W środku tego bajzlu ma bohatera o sympatycznej aparycji Matta Damona, ale tak ciapowatego i niezaradnego życiowego pechowca, że nie jest on dla widza przyciągającą uwagę osobowością.

O ile nie można się przyczepić do realizacji Pomniejszenia, a sam pomysł wydaje się nośnym tematem, tak jego wykorzystanie i brak decyzji, w którą stronę ma podążać fabuła, sprawiają, że jest to zmarnowany potencjał. Szkoda tym bardziej, bo Payne porusza tematykę, która w dzisiejszym świecie jest aktualna, wzbudza dyskusje, nie pozostawia obojętnym. Niestety nie potrafi tego pomysłu z korzyścią sprzedać, ponieważ roztacza iluzję, która w zbyt wielu miejscach trąci niewymuszonym dydaktyzmem oraz zbyt dużym przerysowaniem.  

Ocena: 5/10

Tytuł: „Pomniejszenie” 

Reżyseria: Alexander Payne

Scenariusz: Alexander Payne, Jim Taylor

Obsada:

  • Matt Damon
  • Christoph Waltz
  • Hong Chau
  • Kristen Wiig
  • Rolf Lassgård
  • Ingjerd Egeberg
  • Udo Kier
  • Søren Pilmark
  • Jason Sudeikis

Muzyka: Rolfe Kent

Zdjęcia: Phedon Papamichael

Montaż: Kevin Tent

Scenografia: Patricia Larman, Karen Manthey, Odetta Stoddard

Kostiumy: Wendy Chuck

Czas trwania: 135 minut  

 Dziękujemy Cinema City za udostępnienie filmu do recenzji.


comments powered by Disqus