„Samuraj Jack" tom 2 - recenzja
Dodane: 04-01-2018 18:27 ()
Na półki w księgarniach trafił niedawno drugi tom serii przewidzianej jako pomost pomiędzy szalenie popularną, kultową wręcz animacją Genndy'ego Tartakovsky'ego przygotowaną dla młodych widzów stacji Cartoon Network oraz jej zdecydowanie poważniejszą i przeznaczoną dla starszych odbiorców kanału Adult Swim kontynuacją. Podróż samuraja trwa.
Tom pierwszy prezentował niespotykaną dotąd formę przygód zagubionego w czasie samuraja – długą (jak na standardy wyznaczone przez twórców animacji) opowieść rozpisaną na pięć części i zakończoną wyraźnym cliffhangerem mającym posłużyć do pociągnięcia historii dalej. Tom drugi powraca do formatu znanego z animowanego serialu i raczy widza kilkoma winietami w formie krótkich i niepowiązanych ze sobą ani z nadrzędnym wątkiem fabularnym przygód. Jack w ramach czterech przedstawionych opowieści jest więc zmuszony pomóc staremu przyjacielowi w złamaniu klątwy, walczy z wewnętrznymi demonami oraz z potężną maszyną, a także odpiera mentalny szturm swojego arcywroga Aku. Te wycinki z życia protagonisty są na tyle interesujące, by przykuć uwagę i połknąć komiks w całości, ale niestety ze względu na swój charakter pozostawiają pewien niedosyt. Samuraj Jack był zawsze medium, które stawiało na opowiadanie historii obrazem i animacją. W przypadku statycznych komiksowych plansz, przez które czytelnik przeleci szybko, tym bardziej że szata graficzna jest specyficzna i (delikatnie mówiąc) niekoniecznie obfituje w szczegóły lub zachwycające ilustracje, na których można by zawiesić oko. Po prostu w recenzowanym komiksie mało jest treści. Rozciągniętą na kilka stron scenę walki można wchłonąć całkowicie w ciągu kilku minut i w czasie lektury trudno oprzeć się wrażeniu, że historie te oglądałoby się o wiele lepiej, niż się je czyta.
Jak zaznaczyłem powyżej, oprawa komiksu jest specyficzna. Rysownicy starają się oddać na planszach unikalny styl Tartakovsky'ego i wychodzi im to z różnym skutkiem. Niektóre z plansz i kadrów to perełki, a inne sprawiają wrażenie niechlujnych. Niemniej jednak stałą pozytywną cechą recenzowanego albumu jest umiejętność uchwycenia dynamizmu akcji oraz doskonała narracja wizualna. Korzystając z kunsztownego rozmieszczenia kadrów i zabaw z perspektywą, autorzy ilustracji prowadzą historie w sposób niewymagający choćby jednej ramki objaśniającego akcję tekstu. Na plus zaliczyć należy również oryginalną kolorystykę będącą połączeniem wielobarwnego ciepła oraz niemal monochromatycznego chłodu, które dobrze współgrają ze sobą i świetnie sprawdzają się w budowaniu atmosfery.
Drugi album o przygodach samuraja Jacka to dzieło, z którym warto się zapoznać pomimo wad. Dla fanów serii jest to pozycja obowiązkowa. Ciekawe historie, barwni bohaterowie oraz wizualna narracja są mocnymi stronami recenzowanej pozycji, ale ciężko oprzeć się wrażeniu, że tom drugi stanowi tylko przystawkę przed kolejnymi pozycjami kontynuującymi nadrzędne wątki fabularne. Treści może i trochę mało, ale to, co nam zaserwowano, stanowi gęstą syntezę tego, o co chodzi w Samuraju Jacku. Komiks godny polecenia (choćby po to, by w kolekcji na półce z pozostałymi tomami nie ziała przykra dla oka dziura).
Tytuł: Samuraj Jack tom 2
- Scenariusz: Genndy Tartakovsky, Jim Zub
- Rysunki: Brittney Williams, Andy Suriano, Ethen Beavers, Andy Kuhn
- Wydawca: Studio JG
- Format: 176x250 mm
- Oprawa: miękka
- Papier: kredowy
- Druk: kolor
- ISBN 13:9788380012332
- Data wydania: 11.2017 r.
- Cena: 34,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Studio JG za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus