Recenzja OGame

Autor: Paweł "kessell" Jarosz Redaktor: kessell

Dodane: 09-06-2007 21:40 ()


Kiedy pisze się o grach które można oględnie nazwać grami internetowymi, nie można nie wspomnieć o chyba najsłynniejszej z nich. Przez niektórych otoczona już wręcz swego rodzaju kultem, przez niektórych znienawidzona za pozostawienie konta bez opieki bez uprzedniego fsa, jednak ciągle przyciągającą do siebie tysiące głodnych wrażeń graczy. Jeżeli ten krótki wstęp jeszcze wam nic mówi, to chyba już nazwa Ogame wyjaśni wszystko.

 

Społeczność graczy ogame rozciąga się na niespotykana wręcz skalę. Wizja międzygalaktycznych walk opętała świat od Szwecji po Turcję, od Brazylii po Chiny. Słownie, w tej chwili już cały świat gra w ogame. Jednak nie będę tutaj mówić o uniwersach zagranicznych. W tym krótkim szkicu tematu chciałbym się jedynie skupić na nam najbliższych polskich uni, których w tej chwili jest już 54.

 

W niektórych kręgach granie w Ogame stało się wręcz równie modne, co dawniej posiadanie markowych ubrań. Jednak kiedy jeszcze przy ciuchach można było iść tylko za przysłowiowym tłumem, nie odczuwając z samego faktu posiadania żadnych przyjemności, tutaj podoba się wszystko i wszystkim. Dzięki temu kolejni gracze zarażają swoją pasją następnych i tak tworzy się wspólnota. Wspólnota, która w tej chwili na polskim forum Ogame zrzesza ponad 124 tysiące zarejestrowanych graczy, którzy napisali łącznie ponad 7 milionów postów. Oczywiście, nie wszyscy czynni gracze musza się udzielać na forum, dlatego też liczba ta może być wielokrotnie wyższa. Takie sumy mogą chociażby połowicznie unaocznić nam ogrom tego zjawiska.

 

Przechodząc do samej rozgrywki należy stwierdzić, że programiści otworzyli przed nami bardzo ciekawy system gry. Zakładka "Badania", po zbudowaniu laboratorium badawczego, oferuje szereg możliwości rozwoju naszego imperium. Technologie w Ogame mają tą właściwość, że szereg zależności miedzy nimi sprawia, iż musimy dokładnie przemyśleć co, kiedy i w jakiej kolejności budować, aby nie zostać w tyle za innymi. Przecież wróg nie śpi i tak samo jak my dąży do tego, aby być najlepszym.

 

Postępy naszych sąsiadów, a także dalej oddalonych przeciwników możemy śledzić za pomocą bardzo dobrze moim zdaniem rozwiązanej opcji podglądu galaktyki. Dzięki niemu możemy śledzić ich aktywność i wzrost siły. Dostępne są także rankingi, zwane tutaj statystykami, gdzie możemy obserwować graczy nie tylko pod względem ilości punktów, ale także floty i badań. Taki system pozwala dobrze ocenić przyszłego przeciwnika i określić swoje szanse. Rozbudowa tylko samej ekonomii niewiele da jeżeli nie będzie ona miała oparcia we flocie. Zasada stara jak świat, jednak przez wielu młodych graczy zapominana. Tak więc jeżeli dopiero zaczynasz przygodę z Ogame przyda ci się odwiedzenie forum gry, a także tutorialu, który może i ma pewne braki, jednak na pewno pomoże przebrnąć przez trudne początki.

 

Sama walka jest bardzo przyjemna. Nasze mozolnie wybudowane zagony statków wysyłamy pod podane koordynaty i czekamy na zderzenie się sil naszych i przeciwnika. O to, co zostało z naszych flot, (ponieważ po zniszczeniu statków, w przestrzeni dryfuje surówka, która jest częścią wydanych na budowę statków materiałów) walczą wysyłając recyklery nie tylko gracze biorący udział w starciu, ale także gracze, którzy wietrzą w tym okazje do wzbogacenia się. W ogame bowiem najważniejszym jest, żeby być w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Sekunda spóźnienia może tutaj zaowocować stratą wielu ciężko budowanych statków i kilku(nastu, dziesięciu) godzin planowania misji, która miała przynieść nam krocie.

 

Do wyboru jako nasza siłę ofensywną mamy wiele rodzajów statków. Począwszy od lekkich myśliwców, do samej gwiazdy śmierci. Jak świat długi i szeroki usnuto do tej pory wiele wizji i powstało szereg teorii na to, co i w jakich proporcjach budować, by osiągnąć sukces. Nie będę tutaj wskazywał jakiejkolwiek drogi rozwoju, ponieważ każdy musi wybrać to, co najlepiej w danym momencie będzie mu odpowiadało. Zresztą nie jestem także na tyle doświadczonym graczem by móc służyć tutaj jako encyklopedia.

 

Wiele osób natomiast stara się za takie osoby uchodzić i poprzez różnego typu aukcje internetowe starają się naciągnąć początkujących graczy na pieniądze, sprzedając im niby to stuprocentowo pewne podręczniki gry, które mają zapewnić murowany sukces. W rzeczywistości podręcznikami okazuje się być lekko zmodyfikowany tutorial, a pieniądze, chociaż niewielkie, przepadają. Dlatego też należy uważać ponieważ na fali popularności gry bardzo łatwo można stracić jak najbardziej realna gotówkę.

 

Widzę jednak w tej chwili także problem stojący nie tylko przed Ogame, ale także i przed innymi tzw. "grami przez przeglądarkę". Jest to mianowicie coraz większa ilość płatnych opcji. Bez niektórych z nich graczowi ciężko jest dotrzymywać kroku osobom mającym zbędną gotówkę, którą mogą przeznaczyć na tego typu zakupy. Zwane są one różnie: konta komandor, supportery, konta plus. Ich ceny także mogą się od siebie różnić, jednak założenia są zawsze takie same. Oczywiście wiadomym jest, że wpłacane kwoty idą w większości na utrzymanie drogich serwerów, jednak przy ich ciągłym zwiększeniu może dojść do sytuacji kiedy gry te będą tylko i wyłącznie skierowane do ludzi bogatych. W najbardziej pesymistycznym wypadku może to doprowadzić do ich upadku, ponieważ masowość jest w tej chwili największą zaletą gier internetowych.

 

Podsumowując jednak krótko - ciężko będzie mi tutaj polecić grę, którą znają prawie wszyscy. Wystarczy może, że powiem, aby ten kto nie spróbował zagrał, a ten kto zagrał polecił. Bowiem jest co polecić, i w co zagrać.


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...