„Jessica Jones: Alias" tom 4 - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 26-11-2017 22:28 ()


Rozbrat z Avengers i nie do końca poprawne relacje z przedstawicielami płci męskiej wskazywały, że Jessica Jones przeżyła dojmującą traumę, która na stałe pozbawiła ją miejsca wśród panteonu superherosów i zepchnęła w niebyt nowojorskich rynsztoków. Tu eksheroina znalazła dla siebie spokojny azyl w postaci firmy detektywistycznej. Gdzie mogła odgonić demony przeszłości i zająć się pomaganiem ludziom, którzy nie mogli liczyć na wsparcie patrzących z nieba bohaterów. Nie każde wspomnienie jednak można puścić w niepamięć, a te najbardziej bolesne wracają. Nieraz ze zdwojoną siłą, a czasem, aby przypomnieć, jakich błędów należy unikać. Miotająca się między gniewem a potrzebą miłości bohaterka nie może wymazać z pamięci niechlubnego epizodu z jej życia. I tu nie chodzi nawet o to, że w decydującym momencie nie stawiła oporu złoczyńcy, a bardziej o bezsilność, jaka ją ogarnęła w starciu z Killgravem mogącym kontrolować swoje ofiary. Jessica była jedną z nich, a wydarzenia, które rozgrywały się bez jej wiedzy, na stałe odcisnęły na niej piętno i raz na zawsze przerwały sen o superbohaterskich wyczynach. Teraz przyszedł czas na rozrachunek, wybaczenie sobie i przełamanie mocy człowieka, któremu rozkazom niegdyś nie mogła się oprzeć.

W tomie wieńczącym przygody Jessici Jones Bendis sprytnie nie odsłonił na początku wszystkich kart, a tę najmroczniejszą w karierze bohaterki pozostawił na koniec. Poznając do tej pory jej trudny charakter, nawyki i maniery nieprzystające herosom, mamy pełen ogląd na sytuację, która ukształtowała psychikę postaci i sprawiła, że porzuciła ona rolę superbohaterki, odnajdując powołanie na całkiem innej niwie. Kontrast obu światów jest ogromny – wyidealizowany, wybielony ze wszystkich ludzkich wad, pokazany przyjemnym dla oka stylem Marka Bagleya i ten brudny, ponury i przygnębiający, w którym bytuje Jessica, a ukazany za pomocą szorstkiej i charakterystycznej kreski Gaydosa. W tej opowieści radość przeplata się z pesymizmem i zostaje przez niego skonsumowana. Marzenia Jessici zostają brutalnie przerwane, a ona sponiewierana. Mówiąc dosadniej, bohaterka zostaje złamana, a wszelkie ideały, które do tej pory odgrywały w jej życiu istotną rolę zdeprecjonowane. Widząc różnicę w tych dwóch światach, na stałe wybiera superbohaterskie limbo, bo tam bardziej pasuje. Wśród zapijaczonych mord, drobnych złodziejaszków, poślednich rzezimieszków i przestępców, którzy unikają każącego oka herosów. Tu również przydaje się ktoś do robienia porządków, bo wymuskani i idealni Avengers nie zajmują się drobiazgami, ratując świat po raz enty.

Czwarty tom Alias z powodzeniem wypełnia lukę, która pojawiła się wraz z przedstawieniem bohaterki po raz pierwszy. Dopełnia jej metamorfozę, pozwala zrozumieć niektóre zachowania, a także spojrzeć na Jessicę z innej strony. Wnikamy w jej rozbitą i okaleczoną świadomość i mimo że często mówi się, iż czas leczy rany, w jej przypadku nie jest to wystarczające. Potrzeba dużo silniejszego impulsu, zmiany, która pozwoli złagodzić traumatyczne wspomnienia. I w tym bagnie nienawiści, gniewu i agresji Bendis daje swojej poobijanej przez los heroinie iskierkę nadziei, światełko, które jest pozytywnym prognostykiem. Bolesny rozdział życia należy definitywnie zamknąć, by móc iść dalej, nie oglądając się za siebie. Nawet jeśli wspomnienia czasami się odezwą, to zawsze pozostanie w pamięci uczucie rozliczenia się z przeszłością i pogrzebania jej pod tonami przyjemniejszych chwil. Przyziemne problemy i specyficzny, ludzki czynnik wyróżnia ją na tle bohaterów o boskiej wręcz proweniencji. Nie każdemu bowiem łatwo jest się pochylić nad problemami maluczkich, a najwidoczniej to jest największy dar, jaki posiada Jessica Jones.

 

Tytuł: „Jessica Jones: Alias" tom 4

  • Scenariusz: Brian Michael Bendis
  • Rysunki: Michael Gaydos, Mark Bagley, Art Thibert, Dean White
  • Kolory: Matt Hollingsworth
  • Tłumaczenie: Marek Starosta
  • Wydawnictwo: Mucha Comics
  • Premiera: 31.10.2017 r.
  • Liczba stron: 176
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • ISBN 978-83-61319-91-7
  • Wydanie pierwsze
  • Cena: 69 zł

 

  Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji. 

Galeria


comments powered by Disqus