„Superman Action Comics" tom 1: „Ścieżka zagłady" - recenzja

Autor: Damian Maksymowicz Redaktor: Motyl

Dodane: 11-11-2017 15:40 ()


Puk puk, tu lata 90, co słychać?

„Action Comics” w Odrodzeniu odkurza wiele starych motywów. Wraz z powrotem numeracji i - zgodnie z tytułem - akcyjnego charakteru serii na stanowisku scenarzysty przygód Kryptonijczyka ponownie zasiada Dan Jurgens - żywy relikt ostatniej dekady XX wieku. Jurgens znany jest przede wszystkim jako twórca postaci Boostera Golda i jeden z głównych autorów głośnej sagi o śmierci Supermana. Nie dziwota zatem, że w „Ścieżce zagłady” głównym przeciwnikiem jest właśnie Doomsday - monstrum, któremu udało się zabić Supermana.

„Ścieżka zagłady” to przede wszystkim nawalanka pomiędzy Supermanem i Doomsdayem, z gościnnym wsparciem Lexa Luthora („Super Lexa”) i Wonder Woman. Oczywiście jest ona przetykana retrospekcjami ich pierwszego starcia, w którym nasz bohater stracił życie. Sceny walk, jak i resztę albumu rozrysowało w sumie czterech artystów. W ich stylach nie ma większego zróżnicowania, a najciekawiej prezentują się rysunki Tylera Kirkhama. Przywołaną tu retrospekcją starcia z bestią znajdziemy również w pierwszym tomie „Supermana” z Odrodzenia, gdzie wygląda dynamiczniej i po prostu lepiej. Różnica pomiędzy pierwszym starciem tej dwójki potężnych przeciwników a obecnym polega na tym, że gra toczy się o znacznie większą stawkę. Wtedy, eS walczył dla miasta i przyjaciół, teraz ma rodzinę i wie, że jego żona dziecko zapewne oglądają wszystko w telewizji. Jurgensowi szczególnie udają się sceny z udziałem Lois, która była już raz świadkiem śmierci ukochanego i po raz kolejny jako bierny obserwator jest boleśnie bezradna. Stara się chronić ich syna Jona i nie zdradzić się przed nim, jak przed laty zakończyła się walka z potworem. Dodatkowo stawkę podbija fakt, że Człowiek ze Stali wie, że jeśli teraz umrze, to nie będzie mógł powrócić. W pierwszym rozdziale „Superman tom 1 Syn Supermana”, nasz bohater chciał przywrócić do życia swego poprzednika – młodszego Supermana z tego świata (znanego z New 52/Nowego DC Comics), ale nie mógł. W tej wersji Fortecy Samotności nie istniała kryptonijska matryca regeneracyjna, która w innym wszechświecie wskrzesiła go po śmiertelnym pojedynku z Doomsdayem. Co więcej, monstrum wyczuwa krew Kryptonijczyków, co stawia Jona na celowniku. To wszystko powoduje, że ta potyczka jest zdecydowanie bardziej osobista i Supek ma o wiele więcej do stracenia.

 W „Ścieżce zagłady” unosi się mgiełka zagadkowości związana z dwoma postaciami – zakapturzonym podglądaczem Ozem i pozbawionym mocy Clarkiem Kentem, który twierdzi, że nigdy nie był Supermanem. W przypadku tajemniczego Clarka byłem szczególnie zaciekawiony. Nie chcę zawczasu podcinać potencjalnym czytelnikom skrzydeł ich entuzjazmu, ale pragnę uprzedzić, że rozwiązania obydwu wątków nie są nawet w połowie tak ciekawe, jak droga, która do nich prowadzi. Śledząc wieści zza oceanu na bieżąco, wiem, kim są ci dwaj i byłem dwukrotnie zawiedziony. Przy Ozie wyjątkowo srogo.

 Zawodowo Jurgens jest zarówno scenarzystą, jak i rysownikiem, w obu przypadkach będąc konsekwentnym w stylu obranym lata temu. W wypadku „Action Comics”  zajmuje się jedynie pisaniem, ale abstrahując od tego tytułu, niezmienność jego kreski niestanowi problemu. Ma wypracowany, charakterystyczny styl, który dobrze oddaje anatomię i klasyczność rysowanych bohaterów.  O tym, że jego scenariuszom przydałby się zastrzyk współczesności, najlepiej świadczy druga seria „Booster Gold” z 2007 roku. Początkowo Jurgens odpowiadał w niej jedynie za warstwę graficzną, a scenariusz pisali Geoff Johns i Jeff Katz. To były zaiste wyśmienite historie. Z czasem Jurgens przejął również obowiązki pisarza i seria stała się przeciętna i niemal nie do odróżnienia w porównaniu z pierwszą serią jego autorstwa z końcówki lat 80. (!). Z fabułą „Action Comics” jest podobnie.

Gdybym wręczył recenzowany album nastoletniemu mnie, to byłbym zachwycony. Obecnie odbieram go jako jednorazową rozrywkę, która przejawia wszelkie znamiona czegoś, co nazywam „syndromem Jurgensa”. Przez to określenie rozumiem poprawne wyczucie postaci Człowieka ze Stali i dobre pomysły, które ostatecznie nie zostają przekute na wartościowy komiks. Powodem jest to, że autor jest niewolnikiem konwencji pisania jak przed ćwierćwieczem. Jeśli macie naście lat lub dacie się fali ponieść fali nostalgii związanej z historiami z czasów TM-Semica, to powinniście się niezgorzej bawić. Miejcie jednak na uwadze, że wątki zaczęte w tym albumie nie zostaną satysfakcjonująco rozwiązane w przyszłości.

 

Tytuł: Superman Action Comics tom 1: Ścieżka zagłady

  • Scenariusz: Dan Jurgens
  • Rysunki: Art Thibert, Stephen Segovia, Tyler Kirkham, Patrick Zircher
  • Przekład: Jakub Syty
  • Wydawca: Egmont
  • Data premiery: 10.11.2017 r.
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • Objętość: 132 strony
  • Format: 167x255
  • Druk: kolor
  • Papier: kreda
  • Cena: 39,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus