Dariusz Domagalski „Złowieszczy szept wiatru” - recenzja
Dodane: 30-10-2017 18:58 ()
Dariusz Domagalski w czwartym tomie cyklu krzyżackiego pt. „Złowieszczy szept wiatru” poszedł nieco innym tropem niż w trzech poprzednich częściach. Nie znaczy to, że jest gorzej.
Zostajemy przerzuceni w czasie do roku 1414, kiedy Władysław Jagiełło, najpotężniejszy z przebudzonych wyczuwa, że równowaga nie została odzyskana w zwycięstwie nad Zakonem Krzyżackim. Coś wciąż próbuje zachwiać jednością Drzewa Życia i niekoniecznie jest to tylko i wyłącznie emanacja Biny. Fabuła skupia się w większej części na Zawiszy Czarnym i jego brata. Poznamy część ich przeszłości oraz jakie niespodzianki szykuje im przeznaczenie, którego wizje nie zawsze muszą być wypełnione co do joty. Na kartach powieści pojawiają się również Dagobert i Aine, którzy są jednak lekko zepchnięci na dalszy plan.
Autor zręcznie przedstawił dalsze losy konfliktu polsko-krzyżackiego, który wcale nie wygasł po wielkiej wojnie z zakonem z lat 1409-1411. Stabilizacja nie została osiągnięta, więc wojna musi trwać. Z książki płynie jednak ważne pytanie: czy równowaga kiedykolwiek nastanie? W lekturze w zasadzie nie znajdziecie jednoznacznej odpowiedzi, ale to pytanie zasługuje na głębszą refleksję w naszych głowach.
„Złowieszczy szept wiatru” odbiega od poprzednich tomów stylem i wyważeniem wagi postaci. Jak już wspomniałem, na pierwszym planie pojawiają się postacie Zawiszy Czarnego i jego brata Jana Farureja. Zmienia się nieco narracja. Autor wprowadza retrospekcje z przeszłości rycerzy z Garbowa. Jest to powiew świeżości w serii, choć wskazuje, że była to książka pisana niezależnie od pozostałych i autor wrócił do tematu, jakby chciał zamknąć pewne wątki. Nie zostało to do końca zrealizowane, ponieważ jak pamiętamy z lekcji historii sprawa polsko-krzyżacka ciągnęła się jeszcze długie lata. Warto również zwrócić uwagę, że opisane w tym tomie walki także odbiegają od tego, co działo się przede wszystkim w „Gniewnym pomruku burzy”. Inna taktyka, inne działania zbrojne, to też wymusiło na autorze pewne zmiany w stylu. Nie powiem, żeby były to zmiany na złe.
Jeśli chodzi o jakoś wydania książki, to Rebis pozostaje na absolutnie najwyższym poziomie dbałości. W ręce czytelnika trafiają publikacje znakomite. Mimo stylistycznych zmian w treści powieści, okładka została utrzymana w stylu poprzedniczek. Postać krzyżaka na tle zdominowanym przez jeden kolor wygląda dobrze. Książkę czytało się nieźle, chociaż wspomniane już zmiany nieco zakłóciły mi odbiór, bo spodziewałem się dokładnie tego, co otrzymałem w poprzednich tomach. Nie czynię z tego żadnego zarzutu, ponieważ przyjemność z lektury była podobna.
Niezmiennie książka ma pewne waloru edukacyjne. Zainteresowani głębszym wejściem w tematykę konfliktu polsko-krzyżackiego znajdą na końcu tomu przypisy i bibliografię, która doskonale uzupełni podstawową wiedzę.
Nie wiem, czy Dariusz Domagalski powróci do spraw związanych z mistyką, Drzewem Życia i wojnami Polski i Zakonu Krzyżackiego. Mam nadzieję, że tak. Chętnie poznałbym dalsze losy znanych bohaterów lub kogoś zupełnie nowego, kogo porwie bitewny chaos i polityczne intrygi. Stwierdzę najprościej jak można: polecam.
Tytuł: „Złowieszczy szept wiatru”
- Autor: Dariusz Domagalski
- Wydawnictwo: Rebis
- Data publikacji: 09.2017 r.
- Liczba stron: 328
- Format: 128 x 197 mm
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Wydanie 1
- Cena: 34,90 zł
Dziękujemy Wydawnictwu Rebis za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus