Rafał Dębski „Ramię Perseusza. Z głębokości” - recenzja

Autor: Damian Podoba Redaktor: Motyl

Dodane: 27-09-2017 07:12 ()


Do najnowszej książki Rafał Dębskiego robiłem trzy podejścia. Dwa pierwsze zetknięcia z nią zakończyły się fiaskiem, gdyż narracja była tak abstrakcyjna, że nie mogłem przez nią przebrnąć. Czasami tak bywa, więc za trzecim razem podchodziłem do lektury z nastawieniem „muszę”. Opłaciło się.

„Ramię Perseusza. Z głębokości” jest klasyczną powieścią S-F i opowiada o pierwszym kontakcie. Temat przerobiony już tyle razy, że popkultura pęka w szwach. Dębski poszedł jednak zupełnie inną drogą. Przedstawił „innych” obcych - Opokan. To, co na początku odrzuciło mnie od tej książki, okazało się jednym z jej najmocniejszych punktów. Obcy są w wizji autora organizmami zupełnie odmiennymi od ludzi. Zarówno pod względem wyglądu, jak i kultury, struktury społecznej i technologii. Pytanie, czy dwa tak różne gatunki będą w stanie się porozumieć? No i jaką rolę odegrać może w tym porozumieniu polityka? Odpowiedź być może znajdzie się w książce.

Część narracji odbywa się z perspektywy obcych, którzy eksplorując kosmos, trafili na spore zasoby potrzebnego im surowca. Prowadząc swoje badania Rwący Sieć, zostaje zauważony przez ludzkich odkrywców, którzy również dotarli na planetę Isis 71 b w poszukiwaniu surowców, a być może materiału do terraformowania. Kontakt jest czymś nowym dla obu gatunków i wprowadza niemały zamęt w szeregach ludzi oraz Opokan. Oprócz poznania wydarzeń w perspektywy obcych, w książce są także fragmenty, gdzie bohaterami są ludzie, próbujący zrozumieć nieziemską cywilizację „nadającą na zupełnie innych falach”.

Autor bardzo dbale podszedł do szczegółów narracji obcych, gdzie nie uświadczymy najzwyklejszej formy opisującej ludzką rozmowę, czyli popularnego „bohater X powiedział”. Interesujący jest również każdy ułamek informacji na temat kultury obcych, którzy podobnie jak ludzie głowią się nad tym, jak nawiązać kontakt z nieznanymi istotami. Po stronie ludzkiej ciekawym zwrotem akcji jest finał. Chociaż wcześniej również nie brakuje interesujących przemyśleń. Przy okazji fragmentów z ludzkimi bohaterami, pojawiają się akcenty humorystyczne, więc nie jest jednostajnie.

Książka jest wydana w serii „Horyzonty Zdarzeń”, także okładka pasuje do całej kolekcji. Ilustracja na froncie jest niepokojąca. Postać obcego faktycznie jest „inna”. Po dokładniejszym spojrzeniu na myśl przyszła mi hmm... ślepa świnia z mackami. Z opisu w książce wynika coś zupełnie odmiennego i nie wiem czemu, tak odebrałem sympatycznego kosmitę. W tekście nie dopatrzyłem się literówek, ale kiedy lektura wciąga, to człowiek nie zwraca uwagi na szczegóły, więc niewykluczone, że czyjeś czujne oko jakiś błąd wyłapie.

Dębski obdarł wizję pierwszego kontaktu ze złudnych wyobrażeń, że obcy muszą być humanoidalni i zrobił to na tyle dobrze, że lekturę jego książki zaliczam na wielki plus. Było to wciągające i ciekawe doświadczenie, które śmiało rekomenduję każdemu miłośnikowi S-F i dobrej literatury w ogóle. Dla mnie był to kolejny powiew świeżości w kosmicznych epopejach.

 

Tytuł: „Ramię Perseusza. Z głębokości"

  • Autor: Rafał Dębski
  • Wydawnictwo: Rebis
  • Seria wydawnicza: Horyzonty zdarzeń
  • Miejsce wydania: Poznań
  • Format: 132x202 mm
  • Oprawa: broszura klejona ze skrzydełkami
  • Wydanie: I
  • Data wydania: 20.06.2017 r.
  • Liczba stron: 312
  • Cena: 32,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Rebis za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus