„Lucky Luke" tom 80: „Ziemia obiecana” - recenzja
Dodane: 11-09-2017 23:24 ()
Nie jest łatwo wejść w buty innego autora, zwłaszcza takiego, który przez wiele lat tworzył cykl o szybszym od swojego cienia rewolwerowcu. Na pewno jest to wielki zaszczyt, ale też ryzyko wczucia się w styl nieodżałowanego Morrisa. Można jednak spokojnie przyjąć, że następcy mistrza radzą sobie nie zgorzej, a niepublikowane dotąd w Polsce tomiki z przygodami Lucky Luke’a trzymają solidny poziom.
Wydawnictwo Egmont od jesieni ubiegłego roku sukcesywnie zalewa nas wzmożoną ilością albumów, przybliżając ogromny dorobek Morrisa (siedemdziesiąt tomów). Tym razem jednak, korzystając z okazji, że Polskę odwiedzi Achdé - nowy rysownik serii o najszybszym kowboju na Dzikim Zachodzie, wydawnictwo Egmont zdecydowało się opublikować najnowsze przygody Luke’a. Jednym z dwóch albumów, które trafiły do sklepów, jest „Ziemia obiecana”(i nie jest to bynajmniej kolejna adaptacji dzieła Reymonta, ale ma z Żydami więcej wspólnego niż na pierwszy rzut oka może się wydawać).
Lucky Luke po latach spotyka dawnego kumpla – Pechowego Jacka. Ten zwraca się do niego z nietypową prośbą, aby zaopiekował się jego krewnymi, którzy właśnie mają zawinąć do portu w Ameryce. Sam nie może tego uczynić, bo wstydzi się swojego nowego życia, które licuje z jego pochodzeniem. Pechowy Jack wprawdzie wtopił się w amerykańską rzeczywistość dość płynnie, realizując swój sen o lepszym jutrze, ale niekoniecznie jego wizerunek jest tożsamy z tym, o którym opowiadał swoim bliskim. Stąd też niecodzienna prośba. Luke postanawia pomóc w potrzebie i decyduje się na niecodzienną misję. Eskortowanie rodziny Jacka do mieściny o jakże swojskiej nazwie Chelm City. Pewnie byłaby to kolejna standardowa wyprawa, gdyby nie drobny szczegół. Zarówno Jack, jak i jego krewni mają żydowskie korzenie. W jego przypadku nowe otoczenie i społeczeństwo już dawno zasymilowały wszelkie różności kulturowe, jednak w przypadku jego rodziny czeka ją bez wątpienia zderzenie dwóch światów.
Nie jest to typowy epizod z życia najszybszego kowboja na Dzikim Zachodzie, ale trzeba przyznać, że postać wymyślona przez Morrisa nie może ciągle uganiać się za tymi samymi bandziorami. Dlatego też konfrontacja dwóch światopoglądów wypada komicznie, a twórcy nie szczędzą gagów i licznych nawiązań do popkultury, które są aż nader widoczne. Z tego względu niniejszy album wypada niezwykle atrakcyjnie jako udana próba wciśnięcia w świat Dzikiego Zachodu różnych współczesnych odwołań.
Jednakże w warstwie fabularnej Jul nie poradził sobie tak sprawnie, sprowadzając opowieść o polskich Żydach jedynie do ich odysei okraszonej dość sporą dawką humoru. Europa targana coraz większymi niepokojami i zmierzająca wprost w objęcia Wielkiej Wojny stała się miejscem nieprzyjaznym, stąd też wyprawa rodziny Jacka do Ameryki – tytułowej Ziemi Obiecanej. Dla Żydów Kanaan jest miejscem szczególnym, tam bowiem zmierzali pod czujnym okiem Mojżesza. Decydując się na podobny exodus i wprost nadając opowieści tak wymowny tytuł, poza żartami związanymi z niecodziennymi zwyczajami Żydów, twórcy nie wysilili się, by bardziej zaakcentować ich pochodzenie. Szkoda, bo mógłby wyjść z tego jeszcze lepszy album.
Pod kątem graficznym Achdé jest zdecydowanie wybornym kontynuatorem prac Morrisa i nie można tu mówić tylko o naśladownictwie, bo byłoby to krzywdzące, ale w pełni wypracowanym stylu, który idealnie pasuje do stylistyki zaprezentowanej przez ojca Lucky Luke’a. Nie czuć żadnej różnicy w ilustracjach, a kolory wydają się znacznie żywsze.
„Ziemia obiecana” to udana próba odnalezienia się w świecie najszybszego rewolwerowca na Dzikim Zachodzie przez nowych twórców. Jeżeli pozostałe albumy autorstwa Achdé prezentują zbliżony poziom, to czas najwyższy, aby również zawitały na rodzimy rynek.
Tytuł: „Lucky Luke" tom 80: „Ziemia obiecana”
- Scenariusz: Jul
- Rysunek: Achdé
- Wydawnictwo: Egmont
- Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
- Wydawca oryginalny: Dargaud
- Rok wydania oryginału: 2016
- Liczba stron: 48
- Format: 215x290 mm
- Oprawa: miękka
- Druk: kolor
- Data wydania: 17.08.2017 r.
- Cena: 24,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus