„Doll Star” - recenzja
Dodane: 26-04-2017 21:04 ()
„Doll Star Wariant mocy słów” to jedna z najnowszych jednotomowych propozycji Waneko dla starszego czytelnika. Jest to wydanie zbiorcze składające się z dwóch części, co da potencjalnym odbiorcom niemalże 400 stron lektury. Pytanie, czy naprawdę solidna liczba stron, za niezłą cenę (27,99) i w efektownym wydaniu zachwyci również tym, co najważniejsze, czyli treścią i rysunkiem?
„Doll Star” to efekt pracy rysowniczki Maki Ebishi i scenarzystki Satomi Ran, które wymyśliły sobie, że ich bohaterką będzie odrzucona przez rówieśników, a momentami wręcz poniżana w szkole blond włosa Yugi Nonoka. Od razu rzuca się w oczy, że nie jest to przeciętna dziewczyna. I nie mam tu na myśli tego, że na lekcjach śpi, a nauczyciele nie zwracają na to uwagi, stawiając na niej przysłowiowy krzyżyk. Nonoka kryje większą tajemnicę, a mianowicie słyszy to, co mówią...maskotki. Pomysł wydawać może się głupi, natomiast jeśli się nad tym dłużej zastanowić to ma on spory potencjał. Któż jak nie te właśnie pluszaki i inne przytulanki znają najwięcej ludzkich sekretów i najbardziej skrywanych tajemnic? W całej historii wszystko toczyłoby się pewnie ustalonym już rytmem, gdyby nie pojawienie się w klasie nowej uczennicy, niejakiej Saho Fukuodu, która pomimo tego, że z początku dała się zwieść grupie, szybko zauważyła w Nonoce kogoś więcej niż klasowe popychadło i zechciała się z nią zaprzyjaźnić. Od tego momentu wszystko się zmienia...
Manga wydana przez Waneko to historia, która miała ogromny potencjał. Początkowo wydawało się absurdalny pomysł rozmów z maskotkami, szybko przerodził się w zaczątek świetnej opowieści. Całość bazuje na mrocznym i ciężkim klimacie, a historia jest mieszanką swego rodzaju kryminału z historią na wskroś psychologiczną. Yugi Nonoka odgrywała rolę dziewczyny, która wykorzystuje swoje moce do tego, aby pomagać innym, często ratując ich z poważnych opresji. Przy okazji zagląda ona też do najskrytszych i najbardziej mrocznych sekretów rodzin. Momentami jest tu naprawdę ciekawie, a autorki nie boją się obracać pośród trudnych tematów. Wykluczenie ze społeczeństwa, przemoc rodzinna, zazdrość i brak tolerancji do samego siebie i wszystkiego wokół to tylko część z podejmowanych problemów. Przyznacie, że to wystarczająca ilość tematów, aby rozdzielić je na niezłą serię? No i właśnie tu pojawia się pewien problem, a mianowicie, po początkowym napięciu, gdzieś wszystko się nieco rozjeżdża, a autorce w moim przekonaniu ciężko jest prowadzić fabułę tak, żeby utrzymać zaciekawienie czytelnika na początkowym poziomie. Co prawda przez cały czas manga przepełniona jest kwestiami natury psychologicznej i to z pewnością może się podobać, to finał historii może nas nieco zawieść. Nie oznacza to jednak w żadnym wypadku, że „Doll Star. Wariant mocy słów” to komiks zły. Manga zbiera dobre opinie wśród czytelników i absolutnie się temu nie dziwię. Oryginalna fabuła i ciekawi bohaterowie (aczkolwiek można było poświęcić trochę więcej miejsca na ukazanie ich charakterów i relacji), a także bardzo duszny, mroczny klimat tu panujący zadowoli zapewne wielu czytelników tej mangi. Gdyby jednak wyeliminować niewielkie braki, a być może rozciągnąć historię o jeszcze jedną część, byłby to wówczas komiks jeszcze lepszy.
To, co może przykuwać z kolei wzrok to bardzo udane rysunki Maki Ebishi. Autorka stara się, aby jej kadry przełamywały konwencję, aby dużo się na nich działo, stąd choćby wielokrotne próby ilustrowania na całkowicie niespodziewanych płaszczyznach. Zresztą i same ramki są bardzo dynamiczne, a poszczególne kadry wchodzą na siebie. W mandze jest też mnóstwo stron, na których dominuje czerń, co sprawia, że klimat tej historii jest właśnie tak mroczny i tak niepokojący. Dodatkowo jeszcze projekty maskotek przyprawiają niekiedy o niezłe ciary na plecach. Jak to w większości mang, tak i w tym wypadku ilustratorka nie skupia za dużej uwagi na drugim planie, przez co nie jest on przesadnie dopracowany, a większość rysunków to spore zbliżenia. Wygląda to jednak w ostatecznym rozrachunku całkiem nieźle.
Dla kogo więc przeznaczony jest to komiks? W mojej opinii dla wyrobionego już czytelnika, który nie boi się sięgać do tytułów niekonwencjonalnych, w których głównym bohaterem jest ludzka psychika, a zamiast dynamicznej akcji i różnego rodzaju pojedynków, bardziej docenia on psychologiczną rozgrywkę i poznawanie tajników nie tylko umysłu, ale też motywacji, którymi kierują się ludzie. To właśnie psychologiczny aspekt tej mangi jest chyba jej najmocniejszym punktem. Jeśli więc elementy te są wam bliskie, nie wahajcie się, aby po ten komiks sięgnąć. Nie powinniście się na nim zawieść.
Tytuł: „Doll Star”
- Scenariusz: Maki Ebishi
- Rysunki: Satomi Ran
- Wydawca: Waneko
-
Premiera: 03.2017 r.
- Oprawa: miękka
- Format: A5
- Papier: offset
- Druk: cz-b
- Stron: 400
- Cena: 27,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Waneko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus