Szymon Jędrusiak „Zawisza Czarny. Aragonia” - recenzja
Dodane: 13-03-2017 07:26 ()
Powieść Szymona Jędrusiaka „Zawisza Czarny. Aragonia” otwiera cykl książkowy poświęcony największemu z polskich rycerzy.
Już na początku należy ostudzić zapał związany z chęcią przeczytania epickiej epopei z rycerzem z Garbowa w roli głównej. Otóż głównym bohaterem powieści jest Aaron Abnarrabi, młody Żyd uczący się u boku wuja fachu politycznego oraz zarządzania finansami. W znacznej części powieści jest on również narratorem i to właśnie z jego perspektywy poznajemy wydarzenia rozgrywające się w Królestwie Aragonii z lat 1390-1391. Część fragmentów powieści, w których bohaterem jest Zawisza, nie jest relacjonowana w pierwszej osobie, tylko przez tzw. narratora wszechwiedzącego – trzecioosobowego. Najczęściej rozdziały pierwszo- i trzecioosobowe występują zamiennie, co z jednej strony wprowadza mały chaos, ale z drugiej podkreśla, że wydarzenie toczą się na zbliżonej płaszczyźnie czasowej.
Głównym motywem powieści są działania polityczne rozgrywające się na wysokim szczeblu aragońskiej arystokracji. Jest to intryga zakrojona na ogromną skalę, a stawką powodzenia jest fortuna finansowa, wpływy i korona królewska. Wszystko to zależy od przynależności zamku, który - choć formalnie królewski - jest obiektem zawiści jednego z najstarszych aragońskich rodów – Urriesów. Ponadto dużą rolę ma mieć Sąd Boży, czyli pojedynek rozstrzygający o winie bądź niewinności jednego z najbardziej wpływowych ludzi w Królestwie Aragonii – Francisco de Aranda. Ogromne znaczenie ma w tym wszystkim sprawa żydowska i działania wuja Aarona, Salomona. Chce on sięgnąć po wielką fortunę, która może być w zasięgu ręki, jeśli wydarzenia potoczą się po jego myśli. Dlatego szkoli swego podopiecznego. Rola Zawiszy Czarnego w całej tej historii sprowadza się przede wszystkim do jego biegłości w walce we wspomnianym pojedynku. Rycerz ma jednak inne zadania wyznaczone przez własnego seniora – Jana Tęczyńskiego. Dużo miejsca autor poświęcił sprawom społecznym i specyficznemu wątkowi romantycznemu, który staje się kołem zamachowym dla fabuły drugiego tomu serii.
Ze względu na aspiracje tej pozycji do miana powieści historycznej kilka słów należy powiedzieć na temat zgodności tej opowieści z historią. Nie należy bezkrytycznie przyjmować treści tej książki za prawdę objawioną. Wiele wydarzeń to fikcja literacka osadzona w historycznych realiach. Przede wszystkim nie znajdziemy źródeł potwierdzających obecność Zawiszy Czarnego w Aragonii, w latach, kiedy rozgrywa się akcja powieści. Jedynym punktem zaczepienia tego rycerza z tamtym miejscem jest pojedynek w Perpignam, o którym enigmatycznie wspomniał w swoich Rocznikach Jan Długosz. Nie można zaprzeczyć istnieniu większości postaci, jakie autor wprowadził na karty powieści, bo zarówno Aranda, jak i rodzina Abnarrabich odegrali w historii Aragonii znaczące role. Autentyczne są także nastroje mieszkańców Aragonii wobec osób narodowości żydowskiej. Postacią prawdziwą jest również Aaron Abnarrabi, który istniał w rzeczywistości pod imieniem Samuel. Autor uzasadnił zmianę miana bohatera kwestią czysto techniczną dla wygody czytelnika. Jestem skłonny zgodzić się z tą decyzją, bo faktycznie można by było zagubić się między imionami, gdyby obok Salomona pojawił się jeszcze Samuel.
Przez wzgląd na brak odstępstw od realiów historycznych oraz bardzo drobiazgowe oddanie obyczajów średniowiecznego społeczeństwa nie sposób odmówić tej książce statusu powieści historycznej. Cieszy również, że autor nie poprzestał na suchym opisaniu fabuły, ale dołączył do treści krótki indeks osób oraz słownik obcych wyrażeń. Ponadto podał kilka pozycji bibliograficznych, a bardziej gorliwych odesłał na stronę internetową serii, gdzie znajduję się pełniejsza lista książek i artykułów naukowych, licząca bez mała pięćdziesiąt pozycji.
Technicznie książka jest wydana dobrze. Spora objętość nie przeszkadza w lekturze. Grzbiet jest mocno sklejony i żadne wolne karty nie fruwają oderwane od całości. Mimo pracy korekty i redakcji nie udało się wyłapać wszystkich błędów, przez co tu i ówdzie przewija się literówka. Treść podzielona została na stosunkowo krótkie rozdziały, co ułatwia czytanie „na raty”. Dobrym posunięciem było zastosowanie nagłówków informujących, gdzie i kiedy rozgrywać się będzie dany fragment powieści. Dzięki temu nie zdziwimy się, gdy akcja nagle przeskoczy gdzieś do Polski.
Okładka jest zaprojektowana starannie. Chociaż ilustracja nie zajmuje całego frontu książki, to w żadnym razie nie można nazwać jej minimalistyczną. Grafika przedstawiająca dwóch rycerzy ścierających się w konnym pojedynku jest niemalże fotorealistyczna. Mnogość szczegółów po prostu uwodzi.
Książkę polecam każdemu. Poznajemy w niej dość egzotyczną część średniowiecznej Europy oraz wizję młodzieńczych wyczynów jednego z najwspanialszych polskich rycerzy. W lekturze zupełnie nie przeszkadzało to, że spora część fabuły nie jest oparta na faktach, a jedynie wizji autora. Realia oddane zostały znakomicie, a intryga jest wciągająca i wielowątkowa. Czytanie tej powieści było przyjemnością.
Tytuł: „Zawisza Czarny. Aragonia”
- Autor: Szymon Jędrusiak
- Wydawnictwo: Bukowy Las
- Data wydania: 15.02.2017 r.
- Format: 140 x 210 mm
- Oprawa: miękka
- Liczba stron: 504
- ISBN: 9788380740785
- Cena: 39,90 zł
Dziękujemy wydawnictwu Bukowy Las za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus