Marko Kloos „Frontlines" tom 2: „Ewakuacja" - recenzja

Autor: Mariusz „Orzeł” Wojteczek Redaktor: Redakcja

Dodane: 11-03-2017 08:52 ()


Marko Kloos powraca ze swoją militarną s-f. Po bardzo dobrym „Poborze” otrzymujemy tom drugi - „Ewakuację”, której akcja rozgrywa się kilka lat po wydarzeniach z części pierwszej. I jest równie dobrze, co poprzednio. Choć wybuchających atomówek to jest nawet więcej.

Seria „Frontiers” opowiada losy żołnierza Andrew Graysona, który niby nie jest jakimś szalonym zawadiaką, niby poszedł do wojska, by uciec z przeludnionych, wyniszczanych przemocą dzielnic socjalnych - bo armia oferowała solidny wikt i opierunek - ale za to ma talent do pakowania się w kłopoty. Jak to w powieści, Grayson co rusz trafia w ogień wydarzeń, ale i wychodzi z nich zawsze zwycięsko, mniej lub bardziej pokiereszowany. Tom pierwszy skupiał się przede wszystkim na ciężkim szkoleniu armijnym, a potem na działaniach bojowych w obrębie Ziemi - czy to w akcjach przeciw Związkowi Chińsko-Rosyjskiemu, czy też pacyfikowaniu dzielnic socjalnych, z których sam bohater się wywodzi. Jednak finał „Poboru” przynosi nam zaskakujące, pierwsze spotkanie z obcą rasą, która stanowi olbrzymie zagrożenie dla Ziemi, zajmując bez trudu kolejne, skolonizowane przez Ziemian planety i wypierając ich z opanowanych systemów.

W tomie drugim - „Ewakuacji” - której akcja toczy się kilka lat po wydarzeniach z „Poboru” - Ziemia przegrywa na całej linii, tracąc kolejne przyczółki i boleśnie uświadamiając sobie bezradność swoją i całego swojego arsenału, który nie ma najmniejszych szans z okrętami obcych. Oczywiście w centrum wydarzeń jest nasz bohater, Andrew, który - tradycyjnie - wpada w kłopoty, przypadkowo zawsze znajdując się tam, gdzie dzieje się najwięcej. Ale cóż, takie są reguły popkulturowej prozy, z których Kloos korzysta nad wyraz chętnie.

Proza Kloosa to nie wyszukana literatura, ale proste, dynamiczne czytadło - i jako takie sprawdza się doskonale. Autor stawia na dynamizm i akcję, co doskonale sprawdza się przy tematyce, jaka podejmuje. Skupia się na losach prostych żołnierzy, mocno w pewien sposób ich gloryfikując, jednocześnie akcentując swoją niechęć do wysokich szczebli dowodzenia, gdzie zazwyczaj pojawiają się ludzie niemający wiele pojęcia o rzeczywistej walce. Niby tendencyjne ujęcie tematu, ale jednak nie drażni, nie odpycha. Jest dobrze przedstawione, zgrabnie wplecione w fabułę, a jednocześnie rodzi sympatię dla głównego bohatera, który kreowany jest na typowego przeciętniaka, mającego przede wszystkim mnóstwo szczęścia.

Rasa obcych jest wykreowana w sposób interesujący i nieszablonowy. Prowadzony przez nich podbój opiera się przede wszystkim na bezwzględnym terraformingu zajmowanych planet. Ich odmienność od rasy ludzkiej jest na tyle znacząca, że nie skupiają się na prowadzeniu rzeczywistej wojny. Eliminują ludzi, jak insekty, które rozpleniły się w nowo zajmowanym domu.

Na pochwałę zasługuje przede wszystkim realizm wojennych działań i walk pomiędzy Wspólnota Północnoamerykańską, a Związkiem Chińsko-Rosyjskim. Nawet w obliczu tak wielkiego zagrożenia, jak eksterminująca zajęte przez ludzi systemy rasa obcych te dwa skonfliktowane państwa nie potrafią zaniechać walk, wydzierając sobie nawzajem najmniejsze ochłapy planet, które w domyśle i tak niedługo stracą na rzecz obcej rasy, z która prawie nie sposób walczyć. Ludzkie zamiłowanie do wzajemnej walki i nieumiejętność odłożenia na bok polityki w celu przeciwstawieniu się większemu zagrożeniu jest aż nadto realna, co tylko działa na korzyść powieści.

Książka Kloosa - jak i cała seria - to dobry przykład dynamicznej military s-f, która z pewnością zadowoli fanów gatunku. Jeśli czytaliście choćby powieści Roberta Szmidta - „Łatwo być bogiem”, czy niedawno wznowiony ToyLand - to już mniej więcej wiecie, czego się spodziewać. Dobra, choć prosta rozrywkowa literatura, której drugi tom podtrzymuje poziom pierwszego, a zakończenie zaostrza apetyt na kontynuację. Polecam wszystkim miłośnikom kosmicznych wojen z użyciem wielkiej ilości atomówek. Seria „Frontiers” to coś dla was.

 

Tytuł:  „Frontlines" tom 2: „Ewakuacja"

  • Autor: Marko Kloos
  • Wydawca: Fabryka Słów
  • Tłumaczenie: Piotr Kucharski
  • Data wydania: 02.2017 r.
  • Liczba stron: 394
  • Oprawa: miękka
  • Format: 125×195mm
  • ISBN-13: 9788379641628
  • Cena: 39,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus