„Paradoks marionetki. Sprawa Klary B.” - recenzja

Autor: Luiza Dobrzyńska Redaktor: Motyl

Dodane: 08-03-2017 12:18 ()


Literatura dla młodego czytelnika przeżyła ostatnio poważną transformację. Zamiast umoralniających powieści mamy tytuły pisane młodzieżowym językiem, opowiadające o rzeczywistych problemach nastolatków. O tym, jak naprawdę żyją, nie o tym, jak POWINNI żyć i się zachowywać. A obok tego – książki fantasy, których młodociani bohaterowie nie zachowują się wcale jak grzeczne dzieci. Taki jest teraz trend i Anna Karnicka wpisuje się weń ze swą powieścią „Paradoks marionetki. Sprawa Klary B.”

Martin Lubovic chce zostać lalkarzem. Zdaje sobie sprawę z tego, że postawił sobie trudny cel do osiągnięcia, gdyż Praska Szkoła Teatralna nie przyjmuje każdego, kto się do niej zgłosi. Na dodatek, aplikując na Wydział Lalkarstwa, trzeba mieć własną marionetkę, a ceny tych naprawdę dobrych wykraczają daleko poza możliwości młodego chłopca. Chcąc zarobić potrzebną mu kwotę, Martin zatrudnia się w sklepie pani Athlan. Tajemnicza i trochę przerażająca właścicielka sklepu obiecuje, że jeśli będzie dobrze pracował, podaruje mu na zakończenie najlepszą z posiadanych ćwiczebnych lalek. Przyjaciółka Martina, Klarka, nie uważa tego za dobry układ, jednak chłopak jest pod takim wrażeniem oferowanej mu marionetki, że nie może się doczekać, gdy dostanie ją w ręce. Zaprzyjaźnia się z pracującą w sklepie Canelle i jej znajomymi. Wydają mu się dziwni, ale nie przywiązuje do tego wagi, póki któregoś dnia nie odkrywa przypadkiem, że... sklep został zamknięty kilka lat temu, a zrujnowanym budynkiem nikt się nie zajmuje. Pani Athlan uświadamia mu, że przekraczając próg jej sklepu, znalazł się na granicy światów, a szkoła, do której tak bardzo chce się dostać, to w istocie siedziba Kolegium Iluzji i Manipulacji Ludźmi....

„Paradoks marionetki” to debiut i choćby dlatego chciałabym napisać o tej książce jak najwięcej dobrego. Muszę jednak napisać szczerze, że książka Anny Karnickiej nie zdołała mnie wciągnąć. Ma bardzo ciekawe założenia, jednak nie zdołałam ani polubić bohaterów, ani choćby zainteresować się ich perypetiami. Być może jestem już za stara do tego typu literatury. Sam punkt wyjścia fabuły jest chwytliwy, choć niekoniecznie oryginalny (nie mówię tu o samej akcji). Wielość światów, przejścia między nimi, to coś, co kusi autorów od dawna. Tyle że możliwości kryjące się za tym tematem trzeba jeszcze umieć wykorzystać, a to nie każdemu się udaje.

Książka Anny Karnickiej nie do końca wydaje mi się sukcesem. Akcja jest nieco chaotyczna, mało zrozumiała i niejednolita w wymowie, tak jakby autorka nie była do końca zdecydowana, jakie emocje chce wywołać u czytelnika. Bohaterowie pozytywni – oczywiście nastolatki, jakżeby inaczej – działają bardziej na zasadzie „przecież musi się udać” niż w sposób logiczny i przemyślany. Poza tym ich sylwetki są chyba nie do końca dopracowane, płaskie, bez cech indywidualnych, które by ich zdecydowanie wyróżniały z zalewu młodzieży ratującej świat, obecnego na każdym kroku w książkach i filmach. Ta przeniesiona w świat beletrystyki wersja konfliktu pokoleń, w który ludzie dorośli bądź wręcz starzy rządzą skostniałymi strukturami nacisku, a zbuntowana dzieciarnia odgrywa rolę zbawcy na białym koniu, była może ciekawa za pierwszym razem, teraz jest już nie do zniesienia.

Teraz coś na osłodę. Na plus należy zapisać to, że książkę czyta się, mimo wyrażonych wcześniej zastrzeżeń, dość dobrze. Nie jest nudna. Nie można też zarzucić jej wtórności (co jest częstym grzechem debiutantów) i jestem niemal na sto procent pewna, że młodzi czytelnicy ją polubią. W końcu ich gust, jak się nieraz przekonałam, jest krańcowo odmienny od mojego. W dodatku, choć wypowiedziałam sporo krytycznych słów, to muszę podkreślić, że „Paradoks marionetki” to lektura wcale nie gorsza od wielu wydawanych obecnie w Ameryce książek, adresowanych do młodego odbiorcy. Od niektórych jest nawet lepsza, zawiera bowiem dość oryginalności, by móc dobrze wróżyć karierze autorki. Mogłabym z marszu wymienić mocno lansowane tytuły, które nie dorastają tej powieści do pięt. Jeśli Anna Karnicka poprawi nieco swój warsztat, szczególnie w zakresie tworzenia „żywych postaci”, i wyjdzie poza modne młodzieżowe schematy, jej następna powieść może stać się prawdziwym hitem.

 

Tytuł: „Paradoks marionetki. Sprawa Klary B."

  • Autor: Anna Karnicka
  • Gatunek: fantasy
  • Okładka: miękka
  • Ilość stron: 268
  • Wydawnictwo: Genius Creations
  • Rok wydania: 09.2016 r.
  • ISBN: 978-83-7995-066-9
  • Cena: 29,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Genius Creations za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus