Jakub Małecki „Ślady” - recenzja
Dodane: 01-03-2017 16:02 ()
„Ślady” Jakuba Małeckiego to książka nietypowa. Pytanie, czy traktować takie stwierdzenie pozytywnie, czy negatywnie? To oczywiście zależy od czytelnika, jednak żeby uchronić Was przed ewentualnym sięgnięciem po coś, co nie będzie interesujące, wyrażę własny osąd nad tą książką.
Książka ta jest zbiorem opowieści o życiu różnych ludzi. O epizodach z ich życia, o emocjach towarzyszących różnym wydarzeniom i w końcu o kresie życia, przemijaniu i śmierci. Ciekawie przedstawia się dobór bohaterów, ponieważ jest ich kilkanaścioro i są bardzo zróżnicowani pod wieloma względami. Znajdziemy tutaj zarówno fragment życia znanej modelki, jak i przekrojowe ujęcie życia wiejskiego biedaka dotkniętego deformacją ciała. Do wszystkich bohaterów przypisane są odrębne historie, opowiadające fragmenty ich życia. Łączą się one drobnymi nawiązaniami do siebie nawzajem. Niektóre opowiadają historię rodziny pokazaną przez pryzmat różnych pokoleń i wydarzeń.
Patrząc na tę książkę jako całość, ciężko mi się doszukać jakiegoś wspólnego mianownika, poza tym, że życie opisane jest bardzo dosłownie, takim, jakie widzimy na co dzień lub jakiego nie chcemy widzieć. Powszechna ignorancja sprawia przecież, że wielu drobnych ludzkich problemów nie zauważamy. Najsensowniejsze określenie dla tej powieści znajduje się tak naprawdę na okładce. Zgadzam się całkowicie, że jest to wielobarwny kalejdoskop ludzkich życiorysów. Czy zaskakujący? Być może. To akurat zależy, jak bardzo otwarty umysł ma czytelnik i ile sam w życiu widział lub co jest sobie w stanie wyobrazić.
Dziewiętnaście tekstów, które składają się na „Ślady”, mogłoby z powodzeniem funkcjonować oddzielnie, jako nowele obyczajowe. Nikt by się nie zorientował, że miały tworzyć całość. Jednak razem się dopełniają, chociaż nie budują szerszego obrazu, przynajmniej w moim odczuciu. A skoro już zahaczam o ocenę, to przyznaję, że książka nie porwała mnie i umęczyła dość mocno. Po prostu nie jest to typ literatury, jaką czyta się dla rozrywki. Po skończeniu lektury miałem wrażenie, że właśnie skończyłem scenariusz jakiegoś polskiego serialu obyczajowego. Takiego wołającego życie, życie. Jak już wspomniałem, ta książka nie przypadnie do gustu osobom, które są świadome otaczającego ich świata i w sposób realistyczny podchodzą do ludzkiego dramatu.
Lektura może być odbierana różnie, jednak na uznanie bez dwóch zdań zasługuje wydanie książki Jakuba Małeckiego. Przed każdą opowieścią znajduje się mapa przedstawiająca okolice, w których rozgrywa się akcja. Jest to ciekawy i oryginalny zabieg. Poza tymi grafikami w książce nie ma żadnych ilustracji, co pozwala na czytanie treści bez przerwy na zastanawianie się nad wydźwiękiem ilustracji. Jeśli chodzi o grafikę okładkową, to nie umiem rozszyfrować jej znaczenia. Być może chodziło o to, by pokazać jak wiele rzeczy, spraw składa się na nasze kruche życie? Faktem jest, że ilustracja jest ładnie zaprojektowana i nie odrzuca od książki z marszu.
Całokształt każdy powinien oceniać samodzielnie, chociaż jak wspominałem, nie jest to książka dla osób szukających w lekturze rozrywki. „Ślady” to opowieść o zwykłym życiu z kumulacją niefortunnych wydarzeń, często prowadzących na sam skraj życia. Ktoś, kto lubi zaczytywać się w dramatach obyczajowych, będzie w siódmym niebie. Pozostali sięgają po „Ślady” na własne ryzyko.
Tytuł: „Ślady"
- Autor: Jakub Małecki
- Wydawnictwo: SQN
- Data wydania: 09.2016 r.
- Format: 150 x 215 mm
- Oprawa: miękka
- Liczba stron: 304
- ISBN: 9788379247011
- Cena: 36,90 zł
Dziękujemy wydawnictwu Sine Qua Non za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus