„Łotrzyki" - antologia pod redakcją George'a R.R. Martina i Gardnera Dozoisa - recenzja
Dodane: 15-02-2017 13:49 ()
Bywają krnąbrni i porywczy. Potrafią zadawać śmiertelnie niebezpieczne ciosy wymierzone w serca przeciwników, jednak ich główną motywacją jest – przynajmniej na początku – chęć wypełnienia sakwy złotymi monetami. To łotrzyki, czyli rabusie, ale również awanturnicy. Bohaterowie, którzy nie są ani jednoznacznie dobrzy, ani jednoznacznie źli. O nich właśnie traktuje fantastyczna, nomen omen, antologia opracowana przez George’a R.R. Martina oraz Gardnera Dozoisa.
Dozois znany jest nie tylko jako literat rozsmakowany w gatunku science-fiction, ale również (a może przede wszystkim) redaktor antologii fantastycznych – między innymi zbiorów składających się na serie „Isaac Asimov’s Series” czy „Magic Tales Antoholy Series”, a także choćby „Niebezpiecznych kobiet” stworzonych we współpracy z Martinem, z którym już wkrótce podejmie zupełnie nowy projekt, gdyż 10 października ukaże się zbiór opowiadań zatytułowany "Book of Swords" pod redakcją Dozoisa, w której to antologii pojawić się ma nowe opowiadanie George'a R. R. Martina zatytułowane „The Sons of the Dragon”. Tekst ten będzie opowieścią skoncentrowaną na drugim i trzecim królu z dynastii Targaryenów. Zanim jednak to nastąpi... polscy czytelnicy mogą zapoznać się z historiami zawartymi w „Łotrzykach”.
A są to opowieści ujmujące. Każdy z twórców odnalazł bowiem własną receptę i unikalny sposób na odczytanie kulturowego wzorca łotrzykowskich historii, których początek wiązać należy z tak zwanymi powieściami pikarejskimi, szelmowskimi (czy po prostu – łotrzykowskimi). Na początku był to osobliwy mariaż, romans awanturniczy koncentrujący się na losach bądź to włóczęgi, samotnika, najczęściej oszusta z nizin społecznych, który wpadając w różne tarapaty, przeżywa rozliczne przygody. Takie, które mówiły nie tylko o charakterze konkretnych postaci, ale stanowiły również świadectwo epoki – począwszy od XVI-wiecznej Hiszpanii, gdzie narodził się ów nurt.
Interesująco wypada już opowiadanie otwierające zbiór, a więc „Czasy są ciężkie dla wszystkich” stworzone piórem Joe Abercrombiego. Zabójczo oryginalny jest przede wszystkim pomysł na prowadzenie historii. Rzecz dotyczy bowiem cennego przedmiotu, który trafia z rąk do rąk mieszkańców ulicznego labiryntu Sipani. Seria nieustannych kradzieży wiąże się z dynamiczną akcją, w której pierwszoosobowa narracja rozpisana jest na wielu bohaterów – zamieniają się oni z chwilą przejęcia fantu. Bardzo osobliwe wrażenie i oryginalny zamysł.
W zbiorze znalazł się między innymi tekst Neila Gaimana, który ponownie zaprasza czytelników do magicznego świata znanego z powieści „Nigdziebądź” – tym razem autor „Amerykańskich bogów” przekonuje, że czasami szata potrafi jednak zdobić człowieka... fascynujący tekst popełnił Patrick Rothfuss, opowiadając o Bast z „Kronik królobójcy”. Jednak chyba najbardziej sugestywna, a równocześnie niepokojąca jest „Profesja” Gillian Flynn. Autorka kultowej „Zaginionej dziewczyny” przedstawiła thriller, w którym bohaterka przynosząca rozkosz mężczyznom... sama wkrótce staje się ofiarą innej kobiety.
Interesującym dopełnieniem całości jest zaś esej George’a R.R. Martina, który w erudycyjny sposób podejmuje temat kulturowych przeobrażeń awanturniczych historii i łotrzyków – tak z kina, jak i telewizji. Autor „Pieśni Lodu i Ognia” przywołuje choćby postać Hana Solo i Indiany Jonesa, wskazując również na własne fascynacje starymi westernami takimi jak „Maverick” oraz „Have Gun”. Mało tego! Martin również mocno zaakcentował swój udział w antologii, a to za sprawą opowiadania ze świata Westeros. „Król łotrzyk” jest opowieścią o Daemonie Targaryenie, księciu, który - choć nie został królem, to przeżył iście królewski żywot – obfitujący w zdrady, romanse, knowania, spiski. Oraz walkę – na śmierć... o życie.
Oczywiście – niełatwo jest o jednoznaczną ocenę w przypadku antologii. Wszak jest ona różnorodna. Dość powiedzieć, że na antologię składają się łącznie aż dwadzieścia trzy teksty! Wśród niewymienionych autorów znaleźć można również między innymi Carrie Vaughn, Michaela Swanwicka czy Gartha Nixa. Książka ta jest jednak zaiste fascynująca. Jednakowo jeśli odnosimy się do temperamentu twórców, określonego stylu, sposobu kreowania postaci czy wreszcie wykorzystania gatunkowego anturażu. W tej niejednoznaczności skrywa się jednak największa wartość antologii poświęconej łotrzykom. Charakternikom, którzy ewidentnie zasługują na własne opowieści!
Tytuł: „Łotrzyki"
- Wydawnictwo: Zysk i S-ka
- Pod redakcją George’a R.R. Martina i Gardnera Dozoisa
- Tłumaczenie: Chodorowska Krystyna, Jabłoński Mirosław P.
- Liczba stron: 998
- Format: 14.0 x 20.5 cm
- Oprawa: twarda
- Wydanie: 1
- Data wydania: 11.2015
- Cena: 59 zł
Dziękujemy Wydawnictwu Zysk i S-ka za przesłanie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus