„Largo Winch - wydanie zbiorcze" tom 4 - recenzja
Dodane: 11-12-2016 16:05 ()
W kolejnym dyptyku przygód Largo Wincha w świetle reflektorów nie znalazł się główny bohater cyklu, a jego najlepszy przyjaciel, Simon Ovronnaz. Niespodziewanie, niedawny kompan spadkobiercy fortuny Nerio otrzymał angaż jako… aktor serialowy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie rozdmuchany do bajecznych wręcz granic budżet produkcji, amatorskie podejście do sztuki filmowej czy brak jakichkolwiek umiejętności aktorskich Simona. Telewizyjna telenowela o wątpliwej jakości artystycznej od razy zwraca uwagę Largo, a że posiada on pakiet większościowi stacji W9, więc postanawia przyjrzeć się sprawie z bliska, a przy okazji odwiedzić na planie dawno niewidzianego przyjaciela.
Jak widać, Jean Van Hamme czuje się pewnie w każdej materii, nawet jeżeli musi na chwilę opuścić swój ukochany świat wielkiej finansjery, aby przeskoczyć do równie interesującego i nie mniej niebezpiecznego biznesu filmowego. Za lokację wybiera słynne San Francisco, a scenariusz nasącza sensacyjną intrygą, starając się poróżnić oddanych druhów, aby nie było im za łatwo w rozwiązaniu kolejnej machinacji skierowanej przeciwko imperium W.
W niniejszym tomie znajdziemy wszystkie elementy, którymi lubi żonglować autor Thorgala, a więc dynamiczną akcję, piękne i groźne kobiety, zagadkę do rozwikłania oraz sporo humoru. Mimo że życie bohaterów często jest zagrożone, Van Hamme nie zapomina, by fabuła nie była tylko zbiorem pościgów, strzelanin i zastawianych pułapek. Pozwala sobie przemycić nieco humoru, zwłaszcza między Largo a jego zawsze poważnymi, by nie rzec sztywnymi, współpracownikami. Luźniejsza forma opowieści, a także atmosfera hollywoodzkiego blichtru pozwalają spojrzeć na dyptyk Golden Gate i Shadow łaskawym okiem, mimo że wpadanie w podobne tarapaty stało się już domeną młodego Wincha. Jednakże niektóre kalki czy powtarzalne motywy Van Hamme z powodzeniem tuszuje żywymi i interesującymi dialogami. W jego opowieści element złożoności intrygi, powiązań poszczególnych postaci stanowi o atrakcyjności fabuły, a w tym przypadku wszystko jest zaplanowane w najmniejszym detalu.
Kulisy świata biznesu to nie tylko olbrzymie interesy, złowrogie przejęcia czy zajadła rywalizacja z innymi koncernami. Przygody Largo udanie wypadają też na innych polach życia, w tym przypadku w blasku fleszy, a Van Hamme udowadnia, że bez problemu mógłby napisać zajmujący scenariusz filmowego obrazu. Dlatego też warto sięgnąć po kolejny dyptyk jego sztandarowego dzieła, które niezmiennie prezentuje wysoki poziom, zarówno pod względem fabularnym, jak i ilustracyjnym. Polecam.
Tytuł: „Largo Winch - wydanie zbiorcze" tom 4
- Scenariusz: Jean Van Hamme
- Rysunek: Philippe Francq
- Tłumaczenie: Jakub Syty
- liczba stron: 104
- format: 190 x 260 mm
- oprawa: miękka
- druk: kolorowy
- papier: kredowy
-
data wydania: 02.12.2016 r.
- Wydanie: I
- cena: 69,90 zł
Dziękujemy wydawnictwu Kurc za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus