„Dziewczyna z Dzielnicy Cudów” Aneta Jadowska - recenzja

Autor: Druzila Redaktor: Motyl

Dodane: 13-10-2016 15:18 ()


„Dziewczyna z Dzielnicy Cudów” to powieść otwierająca nowy cykl pt. „Nikita” Anety Jadowskiej – autorki heksalogii o Dorze Wilk. Cykl nowy, natomiast akcja rozgrywa się w tym samym uniwersum, co poprzedni, dodatkowo – bohaterki obu tych cykli znają się i nawet mają wspólną historię. Ale wszystko po kolei…

Aneta Jadowska jest autorką bardzo poczytnej serii o Dorze Wilk, wiedźmie i policjantce, która to postać ma jedną wadę – zawsze wpakuje się w jakieś kłopoty. Ta „wada” sprawia, że historia Dory jest pełna przygód i niesamowitych zwrotów akcji i muszę przyznać, że naprawdę świetnie się te książki czyta.

Tym razem mamy nową bohaterkę – Nikitę, która zgodnie z przyjętym przez siebie imieniem, zajmuje się płatnymi zabójstwami, zleconymi przez organizację zwaną Zakonem. Historia zaczyna się, gdy dziewczyna dostaje nowego partnera, którego podejrzewa o wrogie zamiary. Nauczona nikomu nie ufać i zawsze mieć oczy dookoła głowy, Nikita czeka tylko na pretekst by go zabić, jednak okoliczności są ku temu wysoce niesprzyjające…

W powieści niezwykle istotne jest miejsce akcji – a jest ono zupełnie różne od znanych z wcześniejszych książek Thornu czy Trójprzymierza. Tym razem autorka przenosi czytelnika do alternatywnej Warszawy. Tutaj, w wyniku skażenia magii przez ogromną ilość przelanej krwi w czasie wojny, powstały dwa miasta – Wars i Sawa, mające niejako własną świadomość. Sawa jest zupełnie dzika, pełna niebezpiecznych roślin i dzikich bestii. Wars bardziej nadaje się do życia, jednak i tu często zdarzają się magiczne burze, zwane „czkawką”. Ten fenomen potrafi przemienić mieszkańców w dzikie bestie, o ile wcześniej nie znajdą schronienia z bardzo dobrymi osłonami magicznymi.  Właśnie likwidacja owych bestii to jedno z ważniejszych źródeł dochodów Nikity. Istotną rolę w powieści odgrywa tytułowa Dzielnica Cudów – dzielnica „cofnięta” i zatrzymana w czasach przedwojennych, pełna dorożek, uroczych sklepików, biegających dzieci roznoszących gazety, jednak rządząca się swoimi twardymi prawami, co oznacza niedziałające tam nowoczesne wynalazki, takie jak antybiotyki czy samochody. Ponadto po spędzeniu nocy w tym miejscu, zostaje się już na zawsze jej mieszkańcem, co uniemożliwia życie poza dzielnicą…

Podczas lektury książki ciągle zastanawiałam się, co z nią jest nie tak. Właściwie powieść czyta się całkiem dobrze, choć na początku jest ona nieco przegadana, gdyż czytelnikowi trzeba nakreślić historię Nikity widzianą jej oczami oraz historię Warsa i Sawy. Akcji też w niej nie brak, jak to u Jadowskiej – jest dużo walk, pościgów i śledztwa. Jest kilka tajemnic do odkrycia, które prowadzą fabułę w dość interesujący sposób. Pomysł na miejsce akcji – rewelacyjny – zarówno na Warsa i Sawę, jak i na Dzielnicę Cudów. Bohaterowie drugoplanowi są nietuzinkowi i dodają smaczku całej powieści; chociaż zabrakło mi silnych męskich postaci dla kontrastu z nieco przerysowaną i świetnie radzącą sobie bohaterką. W sadze o Dorze Wilk byli Miron i Joshua – dzięki nim (i nie tylko nim) było sporo seksu i humoru, w dialogach pojawiało się wiele wzajemnych zaczepek, docinek i flirtu. „Nikicie” bardzo tego brakuje, co może nieco rozczarować miłośników przygód młodej wiedźmy i jej przyjaciół.

Według mnie sama bohaterka jest niespójna. Narracja prowadzona w pierwszej osobie sprawia, że po nieco przydługim monologu opowiadającym historię Nikity, czytelnik ma w głowie obraz zimnej, wyrachowanej twardzielki, świetnej w swoim fachu, choć z nieco paranoiczną nieufnością wobec innych. Bardzo szybko okazuje się, że nasza zabójczyni potrafi okazać zadziwiająco wiele współczucia i empatii. Pomimo tego, że dziewczyna trzyma wszystkich na dystans i nie dopuszcza do siebie nikogo bliskiego, łączą ją dość silne więzi emocjonalne z mieszkańcami Dzielnicy Cudów, dla których skłonna jest do niemałych poświęceń. Równie silne więzi oraz wspólna historia łączą Nikitę z Dorą Wilk, choć nasza bohaterka wypada dość blado w porównaniu z wiedźmą z Thornu. Na tym tle jeszcze bardziej blady i nijaki jest przydzielony do Nikity partner - Robin. Z jednej strony na początku jest bardzo tajemniczy – nie wiemy jaką włada magią, jego historia jest wielką niewiadomą, zaś kolejno odkrywane fakty jeszcze tylko tę tajemnicę pogłębiają. Z drugiej strony – jest on stosunkowo nieporadny jak na doświadczonego zabójcę – nie wie, jak się ochronić przed czkawką, jest tak naiwny i ufny, że aż nie fair byłoby go zabić.

Czy warto sięgnąć po tę książkę? Cóż, miłośnicy sagi o Dorze Wilk na pewno z ogromnym sentymentem zagłębią się ponownie w alternatywny świat stworzony przez Jadowską, pełen magii i magicznych istot – świat niesłychanie różnorodny, a jednak zadziwiająco spójny, który naprawdę świetnie autorce wyszedł. Natomiast nowym czytelnikom polecam najpierw przeczytać poprzedni cykl, gdyż liczne nawiązania do wcześniejszych powieści są bardzo istotne. Nowy cykl ma na pewno ogromny potencjał i mam nadzieję, że autorka go w pełni wykorzysta w kolejnych tomach.

 

Tytuł: Dziewczyna z Dzielnicy Cudów

  • Autor: Aneta Jadowska
  • Wydawnictwo: SQN
  • Oprawa: miękka
  • Liczba stron: 320
  • Data wydania: 14 września 2016
  • ISBN: 978-83-7924-620-5
  • Cena: 36,90 zł

 Dziękujemy wydawnictwu Sine Qua Non za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus