Joe Abercrombie „Pół wojny” - recenzja
Dodane: 02-09-2016 11:01 ()
Dawno, dawno temu, przed tysiącami lat, na Ziemi żyły elfy, które czciły wiedzę tak, jakby była bogiem... Stop! Kto tu jest elfem, a kto człowiekiem? Trylogia Joe Abercrombie przemyca prawdę powoli, choć już od drugiego tomu bystry czytelnik może domyślić się, kogo mieszkańcy Morza Drzazg określają mianem elfów. W czasach, w których rozgrywa się akcja trylogii „Morze Drzazg”, stanowią one rasę wymarłą, o której krążą legendy. Ich miasta są przeklęte – ktokolwiek ośmieli się je odwiedzić, pada ofiarą tajemniczej choroby i umiera. A jednak niektórzy się na to ważą, gdyż przywiezione stamtąd artefakty osiągają zawrotną cenę. Szczególnie przerażająca broń, niemająca sobie równych. Czy uratuje sojuszników przed wojskami Najwyższego Króla i przebiegłością żądnej władzy Babki Wexen?
Księżniczka Skara z Throvenlandu ma dopiero siedemnaście lat. Jest delikatna i słaba, ale na jej barki już teraz spada okrutne brzemię. Na oczach dziewczyny ginie król Fynn, jedyny jej bliski, oraz jego Minister, Matka Kyra, wychowująca Skarę od małego. Od śmierci lub równie strasznego losu ratuje księżniczkę stary pirat, Siny Jenner, który bezpiecznie doprowadza ją do Vansterlandu. Królowa Laithlin, kuzynka Skary, przyjmuje wyczerpaną fizycznie i emocjonalnie księżniczkę z otwartymi ramionami. Potrzebuje każdego możliwego sojusznika, nawet tak słabego i żałosnego. Skara, przygotowywana od maleńkości do roli przyszłej władczyni, musi nauczyć się walki o swoje królestwo. Pomóc jej w tym mają Jenner, uważana za niedojdę uczennica Matki Scaer imieniem Owd, oraz giermek owianego złą sławą króla Gettlandu, Groma Łamacza Mieczy, obecnie sojusznika króla Uthila i jego żony. Nic by nie zdziałali, gdyby nie żelazna wola, kryjąca się w wątłym ciele ich lekceważonej przez otoczenie podopiecznej. Gdy uważana za wiedźmę wojowniczka Skifra, szukająca zemsty za śmierć swej rodziny, proponuje sojusznikom użycie w wojnie broni elfów, jedynie Skara zgadza się na to bez wahania. Co więcej, umie tak przemówić do wahających się sprzymierzeńców, że wbrew sobie uznają jej rację. Czy sprowadzenie z przeklętej ziemi broni, rzekomo tak strasznej, że nikt nie jest w stanie się jej oprzeć, rzeczywiście zmieni losy wojny? Jest jeszcze jedno pytanie: jak daleko może posunąć się Ojciec Yarvi, by dotrzymać złożonej przysięgi?
Trzecia i ostatnia część cyklu stanowi godne zamknięcie historii z Morza Drzazg. Właściwie niekoniecznie musi być zamknięciem, gdyż autor jest dość sprytny na to, by zostawić sobie pole do działania, gdy tylko przyjdzie mu fantazja na dopisanie dalszego ciągu. A nie jest to wykluczone, bo czytelnicy na pewno polubili bohaterów opowieści – Złota Królową, Zadrę Bathu, Yarviego i innych. Kilka wątków nie zostało domkniętych. Świat stworzony przez Abercrombiego jest opisany z takim polotem, a bohaterowie tak fascynujący, że nie sposób oderwać się od tych książek i dalszy ciąg na pewno cieszyłby się wielkim uznaniem. Pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś się go doczekamy, bo „Pół wojny” pozostawia dość duży niedosyt. Taki, że ciężko się z nim żyje.
Cóż powiedzieć, gdy ma się już na półce trzy pięknie wydane, ozdobione w środku mapami baśniowej krainy tomy? Joe Abercrombie ma niezwykłe pióro i wspaniałą wyobraźnię, choć można spytać półżartem, czy przy okazji nie ma jakiejś obsesji na punkcie nosa i jego wydzielin. Ta delikatna część twarzy w jego opowieści z Morza Drzazg najczęściej ulega uszkodzeniom, bohaterki dłubią w nosie lub smarczą na ziemię – sam smak. Oczywiście nie robi tego królowa, ale według mnie i wojowniczkom należałoby oszczędzić robienia takich rzeczy na widoku publicznym. No, ale w końcu każdy pisarz ma swoje słabostki. Wybaczmy to komuś, kto dał nam tyle radości i oczekujmy z niecierpliwością na jego następną książkę. Naprawdę jest na co.
Tytuł: „Pół wojny”
- Autor: Joe Abercrombie
- Cykl: „Morze Drzazg”
- Tom: III
- Gatunek: fantasy
- Język oryginału: angielski
- Przekład: Agnieszka Jacewicz
- Rok wydania: 2016
- Wydawnictwo: REBIS
- ISBN: 978-83-7818-710-3
- Cena: 34.90 zł
Dziękujemy Wydawnictwu Rebis za przesłanie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus