Ken Liu "Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu" tom 1: "Królowie Dary" - recenzja
Dodane: 08-04-2016 12:35 ()
„Królowie Dary” to pierwszy tom powieści amerykańskiego pisarza science-fiction i fantasy Kena Liu. Jest to jego debiut literacki jeśli chodzi o dłuższą prozę, gdyż wcześniej znany był z opowiadań, za które otrzymał nagrody Hugo, Nebula i World Fantasy Awards.
Wyspy Dary poznajemy w momencie, gdy są pod panowaniem cesarza Mapidere. Połączył on siedem królestw w jedno cesarstwo za pomocą podboju, wprowadzając swoje prawo i wizję świata. Nie wszystkim to się jednak podoba, chcą powrotu swoich dawnych królestw. Już w scenie otwierającej, w której podczas parady cesarz zostaje zaatakowany, można poczuć przedsmak tego, co nadejdzie: bunt przeciw tyranii. Z jednej strony można stwierdzić, że temat nie wnosi nic nowego, nie jest zbyt odkrywczy. W sposób, w jaki zostaje jednak przedstawiony przez Kena Liu sprawia, że opowiadaną przez niego historię czyta się z zaciekawieniem, pozwala ponieść tworzonym przez niego wątkom, śledzi się poczynania bohaterów. Tak naprawdę mamy ich tutaj wielu. Każdemu autor poświęca czas, opisuje ich motywy, pozwala poznać charaktery. Książka składa się z pewnych etapów, zwłaszcza, że dzieje się na przestrzeni lat, a te dzielą się na krótkie rozdziały. Każdy z nich jest poświęcony jakiemuś wydarzeniu czy danemu bohaterowi. Wydaje się jakby był to zbiór opowiadań przeplatanych ze sobą i tworzących całość. Akcja dzieje się szybko, nie ma tu dłużyzn, bo wydarzenia następują dynamicznie, występują też przeskoki czasowe.
Pomimo szerokiej gamy bohaterów i wątków, mamy tu dwie główne postaci, które wiodą prym w tej powieści. Pierwszym z nich jest Kuni Garu sprytny hulaka, któremu nie w głowie praca, a zabawa. Spędza czas tylko na piciu i lenistwie. Przynajmniej do czasu, gdy spotyka Jię. Wtedy daje się poznać jako człowiek wrażliwy i inteligentny, który nie jest obojętny na cierpienie innych. Drugi to nieustraszony Mata Zyndu, potomek rodu generałów, który utracił swoją pozycję, po podboju królestwa Cocru i powstaniu cesarstwa. Obydwaj stają przeciwko imperatorowi, dają się ponieść rewolucji i pomimo dzielących ich różnic, jeden jest arystokratą, a drugi pochodzi z niższego rodu, szybko się zaprzyjaźniają. Chryzantema i mlecz stają do walki z cesarską armią. Tylko czy ta przyjaźń przetrwa? Czy świat pełen intryg, ukrywanych ambicji, a nawet władza, którą w końcu wezmą w swoje ręce ich nie zmieni?
„Królowie Dary” to świat pachnący orientem, inspirowany historiami Starożytnych Chin. Dostajemy tu mieszankę tradycji, nawiązania do różnych kultur, a także elementy fantasy czy też mitologii. Jest to opowieść o bitwach, przyjaźni i zdradzie, okrucieństwie, ale i współczuciu. Ma w sobie, coś, co do niej przyciąga, a nawet powoduje, że chciałoby się nie tylko poznać sam świat Dary, ale także i te historie i legendy, które posłużyły autorowi za inspirację. Ken Liu ciekawie buduje wątki, intrygi. Wszystko dzieje się bardzo szybko. Z jednej strony, poznajemy dobrze bohaterów i ich motywy, czasami tempo może się wydawać jednak za dynamicznie. Autor mógłby zatrzymać się na chwilę, bardziej wgłębić w ich emocje. Ale taki jest jego styl, nie ocenia, zostawia to czytelnikowi. Opowiada historię niczym legendę. Z jednej strony znajdziemy tu wspaniałe opisy jak np. parady, z drugiej Ken Liu pisze w przystępny sposób, bez ciężkości, która mogłaby przytłoczyć. Jakby zdawał nam relację z niektórych wydarzeń.
Jednym z wątków, który najbardziej przykuły moją uwagę to właśnie bogowie Dary, opiekujący się każdym z królestw, którzy mieszają się w życie śmiertelników. Ciekawym podejściem jest również to, że autor nie tylko opisuje wszystko od strony buntowników, ale i cesarza. To chyba jedna z mocniejszych stron tej powieści. Wizja jednego cesarstwa, które chciał stworzyć Medipere ma swoje wady i zalety. Nie można, więc powiedzieć, że bohaterowie są jednoznaczni, biali albo czarni. Wojna, władza potrafią zmienić wszystko.
Jednym słowem - „Królowie Dary” to ciekawa opowieść mająca wiele do zaoferowania na różnych polach: politycznym, wojennym i magicznym, a także relacji między postaciami. Mamy tu wciągającą historię, intrygi, bohaterów, którzy potrafią zaskoczyć, a także nieprzewidziane zjawiska, jak sny czy wizje. Jeśli ktoś szuka czegoś nowego, lubi motywy wojenne, a także chciałby poznać malowniczy świat inspirowany Chinami jest to na pewno książka dla niego. Nie powinien się nudzić.
- Królowie Dary
- Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu.
- Tom 1
- Autor: Ken Liu
- Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik
- Wydawnictwo: SQN
- Liczba stron: 592
- Format: 135x210 mm
- Oprawa: miękka
- Data wydania: 27 kwietnia 2016
- ISBN: 978-83-7924-518-5
- Cena: 44,90 zł (z VAT)
Dziękujemy wydawnictwu Sine Qua Non za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus