„Wieża asów” – recenzja

Autor: Marcin Waincetel Redaktor: Motyl

Dodane: 18-02-2016 14:38 ()


Świat zmienił się bezpowrotnie. Na ulicach nowojorskiej metropolii spotykają się ludzie, ale także zmiennokształtne kreatury, telepaci czy osoby władające żywiołami. Część zmutowanych braci pozostaje jednak w ukryciu. Przynajmniej do momentu, gdy Ziemia stanie się miejscem ostatecznej walki z kosmicznym najeźdźcą.

To oczywiście fikcja, ledwie wycinek z fragmentem rzeczywistości, nomen omen, fantastycznej. Bo literacka wizja, której jednym z głównych fundatorów jest George R.R. Martin, choć inspirowana społeczno-kulturową panoramą ostatnich dekad XX wieku, daleka jest od faktograficznego zapisu. Alternatywna wizja świata została ujęta w gatunkowej różnorodności, dlatego „Wieża asów”, drugi tom opowiadań z serii „Dzikie karty”, oferuje między innymi historie spod znaku science-fiction, thrillera paranormalnego, czarnego kryminału, romansu czy space-operowej formuły.

Głównym kontekstem dla kilkunastu opowieści jest inwazja obcych. Zatem już nie reakcja społeczeństwa na wirusa dzikiej karty, który w 1946 r. zmutował część mieszkańców Nowego Jorku, ale niemalże galaktyczny konflikt o wolność Ziemi staje się źródłem tematów wykorzystywanych na łamach „Wieży asów”. Chociaż trzeba przyznać, że w tle doskonale wygrywają również inne wątki – integracja wspólnoty, tolerancja na mutantów, cena sławy... przecież to świat zamieszkany przez superbohaterów oraz złoczyńców.

Martin, odpowiedzialny za redakcję i wybór opowiadań, ponownie skonstruował wyjątkowo harmonijną opowieść, gdzie momenty melodramatyczne swobodnie przeplatają się w namacalną grozę, a polityczne knowania zestawione są z obyczajowymi refleksjami. Na przykład pierwsze opowiadanie, „Monety z piekła” Lewisa Shinera, koncentruje się na Fortunato, mężczyźnie obdarzonym mocą telepatii uaktywnianych przez erotyczne rozkosze, który trafia na ślad masonerii, tajemniczej sekty dążącej do kontaktu z obcą cywilizacją. Z jednej strony jest to romans, z drugiej pełnokrwisty thriller odsyłający do zjawisk paranormalnych.

Narracja podzielona na kilkunastu bohaterów z oddzielnych opowiadań sprawia, iż lektura jest niesłychanie dynamiczna, ale równocześnie spójna – poszczególne teksty stanowią rozdziały większego obrazu. Zasadniczo akcja dzieje się zaś na przełomie lat 1979-1986, gdy Ziemia spowita jest w chaosie związanym ze wspomnianą wcześniej inwazją kosmicznych najeźdźców. Znany motyw science-fiction nie jest jednak pretekstowy, ma swoje fabularne uzasadnienie związane z rasą doktora Tachiona, swoistego ambasadora wszystkich asów i dżokerów, a więc osób dotkniętych wirusem dzikiej karty.

Najpełniejsze oraz najciekawsze zobrazowanie obrony ludzkiej cywilizacji zawarte jest w tekstach Waltera Jona Williamsa, który apokaliptyczne wydarzenia przedstawia poprzez perspektywę humanoidalnego robota, stopniowo zyskującego świadomość własnych działań, ba, odczuwania i wrażliwości. Nawiązania do „Wojny Światów” Wellsa czy częściowe inspiracje „Frankensteinem” Mary Shelley stanowią dodatkową wartość. Interesujące są także opowieści Jube, przybysza z odległej galaktyki, który prowadzi niejednoznaczną działalność wywiadowczą.

Umiejętnie wykorzystano również potencjał tkwiący w antagonistach. Astronom, przywódca masonerii, który wierzy w pradawnych bogów i Matkę Roju, galeria bezwzględnych mutantów na usługach sekty, a także krwawi współbracia Tachiona – między innymi, dzięki takim bohaterom „Wieża Asów” zawiera w sobie nie tylko szereg tajemnic, ale zdecydowanie mroczniejszą wymowę niż miało to miejsce w pierwszym tomie antologii.

Zbiór kolejnych opowiadań z serii „Dzikich kart” wzbudza nieustanną fascynację. Alternatywna wizja rzeczywistości potrafi dać satysfakcję nie tylko przez odmienność perspektyw i literackich gatunków. Największą zaletą jest harmonijny sposób, dzięki któremu poszczególne elementy łączą się w jedną całość. Fantastyczną, zróżnicowaną, na swój sposób bardzo realną kronikę XX wieku.     

 

Tytuł: „Wieża asów”

  • Pod redakcją: George'a R.R. Martina
  • Tłumaczenie: Krystyna Chodorowska
  • Wydawca: Zysk i S-ka
  • Data publikacji: 06.2015 r. 
  • Oprawa: broszurowa ze skrzydełkami
  • Format: 14 x 21 cm 
  • Papier: offset
  • Druk: czarno-biały
  • Liczba stron: 560
  • Cena: 39,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Zysk i S-ka za przesłanie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus